Włodek u ujścia Amazonki - Liwiec 26.09.2021

[Włodek]

kolejny zator
bardzo gęsty
ujęcie do przodu

ujęcie w bok

ujęcie wstecz

jak widać ślad momentalnie się zamyka

[Włodek]

potem dla zmyłki kolejny ładny kawałek rzeki

niebawem dopływam do :
ogrodu zieleni ? ...
zielonego kobierca ? ...
z przodu nie widzę wody

postanawiam przebić się z lewej
tam trzciny, może więc i woda ?

po kilku minutach

po kwadransie

[Włodek]

wodą się nie da
nie mam wyboru
wychodzę na brzeg
pokrzywy mojego wzrostu

ciągnę kanu przez pokrzywy na cumach

jest ! .. jest woda

będę żył !

[Włodek]

zator trudny
wysysający energię
komary wysysające krew

uff ! .. płynę
widzę Kisielany
nie mam ochoty na fotki

słyszę szum spadającej wody
czyli dopływam do kolejnej zastawki
na brzegu znak: informujący, ostrzegawczy, zakazujący

zastawka identyczna jak poprzednia
jednak podniesiona
ignoruję znak .. spływam
czuję i słyszę solidny zgrzyt
drobiazg
najważniejsze że płynę

mijam agroturystykę mojego znajomego klienta

potem Dom Dziecka
potem ściana rzecznej zieleni

[Włodek]

dopływam do mostu

podziwiam jego wnętrze

zawracam

pod prąd płynę do wspomnianej Agroturystyki Zygmuntówka

dobijam do brzegu
budzę śpiący rower
wynoszę go na brzeg
składam jego członki

wracam nim po auto do Chodowa
dalej już wiadomo

KONIEC

[Ra$]

No i pięknie! ja niestety w pracy i na razie nie mogę jej rzucić ot tak. Oby w październiku też było ładnie to sobie odbiję!
A na zdjęciach to nawet zielone zatory wyglądają ładnie!!

[Hegemon]

Ty chyba wodę z tyłu przelewałeś sobie pod dziób bo to mi ciut przypomina Kanał Kluczewski przeeeee hm płyniety z MAT-em...
Szacun

[miandas]

Się chłopie namordowałeś...
Ale za to śliczne zdjęcia Ci wyszły