Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Jezioro Leśniańskie to zbiornik zaporowy na rzece Kwisie, zbudowany w 1905 roku.
Podstawowym zadaniem zbiornika jest retencja oraz produkcja energii elektrycznej.
Na wysokim, lewym brzegu usytuowany jest zamek Czocha, na brzegu prawym zamek Rajsko.
Nad jeziorem leśniańskim znajduje się kilka pól namiotowych, ośrodków wypoczynkowych i wypożyczalni sprzętu pływającego.
.
.
To miejsce nasycone jest historią, warte odwiedzenia dla wszystkich którym nie jest ona obojętna.
.
Kilka zdjęć z naszej wizyty na zamku CZOCHA w 2015 roku.
Zamek w całej okazałości.
.
Widok na jezioro Leśniańskie z wieży zamkowej.
.
Okazały dziedziniec, na którym są liczne osobliwe miejsca
.
Misterna makieta makieta.
.
Niezliczone eksponaty i komnaty pozwalają przenieść się w czasie.
.
.
Wracamy do teraźniejszości 11 października na Dolnym Śląsku, pogoda dość nieciekawa, zimno, pochmurno, wiatr i możliwy deszcz
.
Wszystkim wycieczka się bardzo podoba i wykorzystujemy okazję bycia tu i teraz.
.
W centralnej i wschodniej części jeziora same strome brzegi, o unikalnej formie.
.
Wyjście na brzeg wręcz nie możliwe, chciałoby się zobaczyć całość bez wody.
.
Skały dosłownie wchodzą do wody, niektóre wręcz utrudniają pływanie przy samym brzegu.
.
Nic tu nie jest powtarzalne, nie można się napatrzeć.
.
Natura potrafi tworzyć piękne rzeczy i takie są na zawsze jak nikt tego nie ruszy.
.
Jezioro jest znacznie poniżej zamkowej zabudowy, widać go okazale tylko z większej odległości.
.
Najbardziej okazale CZOCHA wygląda z powietrza co widać na załączonym filmie, ale widok w każdej strony robi na nas wrażenie.
.
Ta część zamku powstała dużo później w XVII wieku.
.
We wschodniej części jeziora krajobraz pomału normalnieje.
.
Zabudowa brzegów bardzo nieliczna z uwagi na urwisty brzeg, ale jak ktoś się uprze to sprawa jest łatwa, nie zabrakło wyobraźni przy tym tarasie.
.
Pływający Kamper to w tym miejscu idealne rozwiązanie na każdą porę roku
.
Widać tu normalne życie typowe w naszym pięknym kraju nad i pod wodą.
.
Nieliczne zatoki wyglądają na oazy spokoju i ciszy
.
Wędkarze mówią że jest tu każda ryba i święty spokój.
.
U ujścia Kwisy tama z najstarszą elektrownią wodną w Polsce.
.
Budynek elektrowni wodnej .
.
Na tym zapożyczonym zdjęciu widać jak wielka może być różnica poziomu wody za tamą.
Bardzo ciekawie spędzony dzień, ta wycieczka od dawna była planowana.
Miejsce niesamowite trochę straszy nie typowymi widokami, gorąco polecamy .
.
.
Twierdza nad Kwisą była bowiem świadkiem wielu dramatycznych wydarzeń, m.in. wojen husyckich. Z tego okresu pochodzi opowieść o Gertrudzie, która wraz z bratem rządziła zamkiem. Nie były to jednak zgodne rządy. Gertruda nasłała na brata husytów, za zdradę otrzymując woreczek złota. Gdy warownia została odbita, spotkała ją surowa kara – przez brata została przeklęta, a kat publicznie ściął jej głowę. Potępiona dusza Gertrudy nie może zaznać spokoju. Błąka się nadal jako Biała Dama po zamku, strzegąc swych łupów. Uratować ją i zyskać złoto może tylko osoba urodzona w niedzielę. Do tej pory, żadnej się to jednak nie udało.
W 1732 roku twierdza ponownie stała się miejscem tragicznego zdarzenia. W dniu pogrzebu drugiego męża ówczesnej właścicielki zamku Krystyny Elżbiety von Uechtritz, pod konduktem żałobników zawalił się stary, drewniany most. Część osób, w tym sześcioro dzieci, spadło do pozbawionej wody fosy, ponosząc śmierć na miejscu. Ponoć po dzisiejszy dzień, na kamiennym moście, który zajął miejsce drewnianego, słychać płacz i jęki nieszczęsnych uczestników pogrzebu.
Płacz i jęki dobiegają również z usytuowanej na dziedzińcu zamkowym, studni. Tu żywota dokończyły przynajmniej dwie niewierne żony. Jedną z nich, Urlikę, na wieść o zdradzie rozwścieczony mąż utopił we wspomnianej studni, zaś nieślubne niemowlę kazał zamurować w ścianie nad kominkiem.
Równie tragiczny los spotkał świeżo poślubioną żonę właściciela zamku, która w noc poślubną nie potrafiła ukryć odrazy do bogatego, ale dużo starszego mężczyzny. Rozgoryczony małżonek uruchomił zatem ukrytą zapadnię po jej stronie łoża. Inny właściciel zamku w ten właśnie sposób pozbywał się ponoć żon, poślubiając kolejne, młode niewiasty.
Biała Dama, feralny kondukt żałobników, niewierne żony, czy rozpustny właściciel twierdzy to tylko część legend i historii związanych z zamkiem Czocha. Ta, sięgająca zamierzchłych czasów. Są też bardziej współczesne. Zamek Czocha jako miejsce stacjonowania jednostki szpiegowskiej Abwehry, pobytu Werhnera von Brauna – twórcy niemieckiej broni rakietowej i rakiet kosmicznych, lub tajnego archiwum Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy? Te domysły rozpalają wyobraźnię nie tylko entuzjastów historii II wojny światowej.
Pole do popisu ma w przypadku zamku Czocha również wyobraźnia poszukiwaczy skarbów. Co stało się z resztą, niewywiezionego przez ostatniego właściciela warowni, majątku? Czy wskazane przez Krystynę von Saurma, zwaną Klucznicą, skrytki zamkowe, (których zawartość wypełniła niejedną, w tajemniczych okolicznościach znikającą ciężarówkę), to wszystko co pozostawił Ernst Gütschow? Czy też część jego skarbów nadal spoczywa w podziemiach twierdzy?
Tragiczne historie, legendy, tajemnice. To dzięki nim i romantycznemu charakterowi budowli, zamek Czocha jest miejscem, które trzeba odwiedzić.
Podstawowym zadaniem zbiornika jest retencja oraz produkcja energii elektrycznej.
Na wysokim, lewym brzegu usytuowany jest zamek Czocha, na brzegu prawym zamek Rajsko.
Nad jeziorem leśniańskim znajduje się kilka pól namiotowych, ośrodków wypoczynkowych i wypożyczalni sprzętu pływającego.
.
.
To miejsce nasycone jest historią, warte odwiedzenia dla wszystkich którym nie jest ona obojętna.
.
Kilka zdjęć z naszej wizyty na zamku CZOCHA w 2015 roku.
Zamek w całej okazałości.
.
Widok na jezioro Leśniańskie z wieży zamkowej.
.
Okazały dziedziniec, na którym są liczne osobliwe miejsca
.
Misterna makieta makieta.
.
Niezliczone eksponaty i komnaty pozwalają przenieść się w czasie.
.
.
Wracamy do teraźniejszości 11 października na Dolnym Śląsku, pogoda dość nieciekawa, zimno, pochmurno, wiatr i możliwy deszcz
.
Wszystkim wycieczka się bardzo podoba i wykorzystujemy okazję bycia tu i teraz.
.
W centralnej i wschodniej części jeziora same strome brzegi, o unikalnej formie.
.
Wyjście na brzeg wręcz nie możliwe, chciałoby się zobaczyć całość bez wody.
.
Skały dosłownie wchodzą do wody, niektóre wręcz utrudniają pływanie przy samym brzegu.
.
Nic tu nie jest powtarzalne, nie można się napatrzeć.
.
Natura potrafi tworzyć piękne rzeczy i takie są na zawsze jak nikt tego nie ruszy.
.
Jezioro jest znacznie poniżej zamkowej zabudowy, widać go okazale tylko z większej odległości.
.
Najbardziej okazale CZOCHA wygląda z powietrza co widać na załączonym filmie, ale widok w każdej strony robi na nas wrażenie.
.
Ta część zamku powstała dużo później w XVII wieku.
.
We wschodniej części jeziora krajobraz pomału normalnieje.
.
Zabudowa brzegów bardzo nieliczna z uwagi na urwisty brzeg, ale jak ktoś się uprze to sprawa jest łatwa, nie zabrakło wyobraźni przy tym tarasie.
.
Pływający Kamper to w tym miejscu idealne rozwiązanie na każdą porę roku
.
Widać tu normalne życie typowe w naszym pięknym kraju nad i pod wodą.
.
Nieliczne zatoki wyglądają na oazy spokoju i ciszy
.
Wędkarze mówią że jest tu każda ryba i święty spokój.
.
U ujścia Kwisy tama z najstarszą elektrownią wodną w Polsce.
.
Budynek elektrowni wodnej .
.
Na tym zapożyczonym zdjęciu widać jak wielka może być różnica poziomu wody za tamą.
Bardzo ciekawie spędzony dzień, ta wycieczka od dawna była planowana.
Miejsce niesamowite trochę straszy nie typowymi widokami, gorąco polecamy .
.
.
Twierdza nad Kwisą była bowiem świadkiem wielu dramatycznych wydarzeń, m.in. wojen husyckich. Z tego okresu pochodzi opowieść o Gertrudzie, która wraz z bratem rządziła zamkiem. Nie były to jednak zgodne rządy. Gertruda nasłała na brata husytów, za zdradę otrzymując woreczek złota. Gdy warownia została odbita, spotkała ją surowa kara – przez brata została przeklęta, a kat publicznie ściął jej głowę. Potępiona dusza Gertrudy nie może zaznać spokoju. Błąka się nadal jako Biała Dama po zamku, strzegąc swych łupów. Uratować ją i zyskać złoto może tylko osoba urodzona w niedzielę. Do tej pory, żadnej się to jednak nie udało.
W 1732 roku twierdza ponownie stała się miejscem tragicznego zdarzenia. W dniu pogrzebu drugiego męża ówczesnej właścicielki zamku Krystyny Elżbiety von Uechtritz, pod konduktem żałobników zawalił się stary, drewniany most. Część osób, w tym sześcioro dzieci, spadło do pozbawionej wody fosy, ponosząc śmierć na miejscu. Ponoć po dzisiejszy dzień, na kamiennym moście, który zajął miejsce drewnianego, słychać płacz i jęki nieszczęsnych uczestników pogrzebu.
Płacz i jęki dobiegają również z usytuowanej na dziedzińcu zamkowym, studni. Tu żywota dokończyły przynajmniej dwie niewierne żony. Jedną z nich, Urlikę, na wieść o zdradzie rozwścieczony mąż utopił we wspomnianej studni, zaś nieślubne niemowlę kazał zamurować w ścianie nad kominkiem.
Równie tragiczny los spotkał świeżo poślubioną żonę właściciela zamku, która w noc poślubną nie potrafiła ukryć odrazy do bogatego, ale dużo starszego mężczyzny. Rozgoryczony małżonek uruchomił zatem ukrytą zapadnię po jej stronie łoża. Inny właściciel zamku w ten właśnie sposób pozbywał się ponoć żon, poślubiając kolejne, młode niewiasty.
Biała Dama, feralny kondukt żałobników, niewierne żony, czy rozpustny właściciel twierdzy to tylko część legend i historii związanych z zamkiem Czocha. Ta, sięgająca zamierzchłych czasów. Są też bardziej współczesne. Zamek Czocha jako miejsce stacjonowania jednostki szpiegowskiej Abwehry, pobytu Werhnera von Brauna – twórcy niemieckiej broni rakietowej i rakiet kosmicznych, lub tajnego archiwum Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy? Te domysły rozpalają wyobraźnię nie tylko entuzjastów historii II wojny światowej.
Pole do popisu ma w przypadku zamku Czocha również wyobraźnia poszukiwaczy skarbów. Co stało się z resztą, niewywiezionego przez ostatniego właściciela warowni, majątku? Czy wskazane przez Krystynę von Saurma, zwaną Klucznicą, skrytki zamkowe, (których zawartość wypełniła niejedną, w tajemniczych okolicznościach znikającą ciężarówkę), to wszystko co pozostawił Ernst Gütschow? Czy też część jego skarbów nadal spoczywa w podziemiach twierdzy?
Tragiczne historie, legendy, tajemnice. To dzięki nim i romantycznemu charakterowi budowli, zamek Czocha jest miejscem, które trzeba odwiedzić.
- Ra$
- Posty: 916
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
- Dziękował(a):: 430 razy
- Podziekowano: 169 razy
Re: Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Dzięki za relację, widzę że tym razem bez ładowania z paneli. Ale pogoda też nie była zbyt "solarna".
- Włodek
- Posty: 1121
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 416 razy
- Podziekowano: 450 razy
Re: Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Dzięki, dobrze się to czyta i ogląda.
Kwisę mam od dawna w kajakowych planach, podobnie jest z Bobrem.
Kwisę mam od dawna w kajakowych planach, podobnie jest z Bobrem.
- miandas
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
- Dziękował(a):: 99 razy
- Podziekowano: 314 razy
- Kontakt:
Re: Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
może się umówimy Włodku na jedno, bądź drugie?
A relacja bardzo fajna. Znam to miejsce i bardzo lubię ale do tej pory dane mi było zwiedzać tylko z lądu.
Moja córka była na tym zamku na obozie czarnej magii
A relacja bardzo fajna. Znam to miejsce i bardzo lubię ale do tej pory dane mi było zwiedzać tylko z lądu.
Moja córka była na tym zamku na obozie czarnej magii
droga zawsze nagradza
Re: Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Do 30km zasięg mam na samym aku, ale prędkość wtedy minimalna, nie było słońca więc szkoda było czasu na montaż.
Re: Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Takie warsztaty czarnej magii są co roku, w załączeniu moje zdjęcie z 2015 z warsztatów w sali kolumnowej, mówi się że jest to polski hogwart .
Re: Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Kwisy nie znam a Bóbr tylko z dawnego wędkowania i zapamiętałem progi betonowe co 500m metrów kilkanaście kilometrów przed ujściem do Odry.
- Strażowy
- Posty: 1000
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
- moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
- Dziękował(a):: 573 razy
- Podziekowano: 169 razy
Re: Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Byliśmy na zamku w tym roku , drogą wodną też obok niego zrobiliśmy spacerek do zapory ...ogólnie, ciekawe rejony na kilkudniowy spacerek
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Włodek
- Posty: 1121
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 416 razy
- Podziekowano: 450 razy
- Włodek
- Posty: 1121
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 416 razy
- Podziekowano: 450 razy
Re: Jezioro Leśniańskie Zamek Czocha 11.10.2021
Chodzi właśnie o zaspakajanie ciekawości czyli poznawanie.
Zachód historycznie intensywnie korzystał z wód spiętrzanych.
Każda rzeka ma fragmenty bardzo ładne, mniej ładne oraz upierdliwe.
Aby poznać i aby popływać trzeba wybrać odpowiedni ku temu odcinek.
Kiedyś spływałem spod tamy Hoovera, tym razem mogę spłynąć spod innej.