Drawa 11-13.03.2022

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Derku Uzała
Posty: 128
Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
moja flota: Solar, Safari, Helios 1
Dziękował(a):: 28 razy
Podziekowano: 69 razy

Drawa 11-13.03.2022

Post autor: Derku Uzała »

Mając nadzieję na cykliczną, choć niekoniecznie coroczną imprezję kajakową pod kryptonimem: "WyDrawa Krzyżowa", zwołałem chętnych kajakarzy na spływ rzeką Drawą z Drawnika do Krzyża. Jak się okazało z przyczyn logistycznych, część i to ta większa, wyruszyła już z Prostyni, dojechawszy na miejsce pociągami, czy co tam kto miał. Jako pierwsi na miejscu zameldowali się nieformalni organizatorzy przedsięwziecia, w mojej skromnej osobie i wiernej towarzyszce życiowej. Jola do ostatniego momentu utrzymywała w niepewności chyba tylko samą siebie, co do swojego udziału w spływie, bo ja doskonale wiedziałem, że nie zostawi mnie samego, biednego misia. :D Niebawem przybył "czarny koń" tej imprezy, bez którego wsparcia nie odbyłaby się ta impreza, czyli nasz drogi Maciej. Wyruszylismy na wodę w doskonałych nastrojach, chwaląc słoneczną, choć wietrzną pogodę. Wkrótce po nas dojechał pierwszy z dwóch lekarzy na tej eskapadzie, żeby nikomu nic się nie stało. W przyszłości potrzebni będa jeszcze: jakiś strażak, może być nawet Sam, lub z żoną. Przydałby się jeszcze jaki psycholog, może być nawet więzienny, nie stawiam tu ograniczeń. Mile widziani także przedstawiciele innych profesji, coby spływ był bezpieczny i radosny. Do drawnika nasza trójka przywiosłowała około 17-tej, po około 15km trasy, a w zapadających ciemnościach dołączył później Przemek w swoim Safari, który przyjechał na tę imprezę aż ze Śląska. Czekaliśmy już tylko na Miandasa, który pojawił się tak, jak obiecywał około 21-szej. Trzeba przyznać, że zadbał o wspaniałą ucztę organizując na miejscu u właściciela firmy kajakowej, pyszną zupę gulaszową. Rozmowom nie było końca, ale zapowiedzi wczesnego wstawania i wizja punktualnego zwodowania o 9-tej podziałała na wszystkich mrożąco. Skrupulatnego egzekwowania założeń programowych spływu, nie bez dużych obaw, podjąłem się osobiście. Tak minął nam dzień pierwszy. I tu jest dobry moment na wklejenie paru zdjęć od użytkowników, ponieważ osobiście zajmowałem się jedynie stroną filmową.
Awatar użytkownika
Strażowy
Posty: 1000
Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
Dziękował(a):: 573 razy
Podziekowano: 169 razy

Re: Drawa 11-13.03.2022

Post autor: Strażowy »

Derku Uzała pisze: 17 mar 2022, 18:27 ... Skrupulatnego egzekwowania założeń programowych spływu, nie bez dużych obaw, podjąłem się osobiście...
...że tak delikatnie zaznaczę: żadna nowość ...😜
Jak czytam , jest "epa" literacka więc smaczny wątek Drawnego spływania się kroi - jechać z tematem ! ...👍
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles

Pozdrawiam :mrgreen:
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 978
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 97 razy
Podziekowano: 312 razy
Kontakt:

Re: Drawa 11-13.03.2022

Post autor: miandas »

Zdjęcia dołączę z czasem. Tymczasem nadmienię, że rzeczywiście atmosfera takiego przedwiośniowego pływania Drawą jest świetna.
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 978
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 97 razy
Podziekowano: 312 razy
Kontakt:

Re: Drawa 11-13.03.2022

Post autor: miandas »

ufff. udało mi się obrobić zdjęcia.
proszę się częstować w linku https://photos.app.goo.gl/PXzxo2uKHVYQhtZu8
droga zawsze nagradza
Derku Uzała
Posty: 128
Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
moja flota: Solar, Safari, Helios 1
Dziękował(a):: 28 razy
Podziekowano: 69 razy

Re: Drawa 11-13.03.2022

Post autor: Derku Uzała »

A to co, już prawie miesiąc mija od naszego spływu? Toż to szok!!!
Dzień drugi spływu przywitał sloneczną pogodą, choć jeszcze w koronach drzew szumiał wiatr. Na wodę, a jakże punktualnie o dziewiątej, chociaż nikt nikogo pod pistoletem nie trzymał. Sielanka była wyśmienita. Woda cudownie płynęła, zawirowując jedynie na powalonych tu i ówdzie drzewach. Mieliśmy duże obawy o ilość zwałek po ostatnich wichurach, jednakże były to obawy na wyrost. Owszem, zwałek parę świeżych przybyło, ale wszystko w granicach przyzwoitości. Tak mijał czas odliczany kolejnymi przystankami na brzegach: Barnimie, Konotop, Bogdanka... O tu rzeczywiscie byliśmy na brzegu, bo to i czas słuszny na posiłek jakowyś. Poniżej Bogdanki czekła już na nas wierny druh: eratyk z dalekiej Skandynawi. Pogoda dziś kiepska w Småland, więc i on minę ma dziś kwaśną. Potem to już z górki było: Sitnica, Moczele, choć to jedynie most, ale niedaleko warto odwiedzić cmentarz ewangelicki. Zawsze cieszy mnie odcinek poniżej mostu, gdzie Drawa wykonuje wspaniałe dwa duże zakola wśród zalanych o tej porze roku łąk. Często żerują tu żurawie, których klangor odbija się echem od ścian lasu. Znów wpływamy w las, gdzie Drawa przelewa się wsród drzew na skróty, tak jak jej pasuje i basta! Na prawym wysokim przegu pojawi się wkrótce przejaśnienie wśród drzew, zwiastujące kolejną bindugę - pozostałość po wyrębach lasu i spławianiu drewna. Ostatni spław podobno odbył się jeszcze w latach siedemdziesiątcych XXw. Ta binduga, to teraz polana - biwak o wdzięcznej nazwie Pstrąg. To cel naszego dzisiejszego etapu. A potem, wiadomo: ognisko, kiełba, no i coś na rozgrzewkę. Bo człowiek nie wielbłąd - pić musi. Spójrzmy jak to wyglądało okiem kamery. Zapraszam do działu: kronika filmowa.
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 978
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 97 razy
Podziekowano: 312 razy
Kontakt:

Re: Drawa 11-13.03.2022

Post autor: miandas »

odcinek za Pstrągiem był tak naprawdę gorszy, niż ten od Drawnika. Najbardziej męczące były zatory z kłód i było ich dość sporo. Natomiast to, co miało być najbardziej uciążliwe, a więc odcinek od Drawnika do Pstrąga okazało się zaskakująco bezproblemowe.
droga zawsze nagradza
ODPOWIEDZ