2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 286
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
Lokalizacja: Lublin
moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4
Dziękował(a):: 181 razy
Podziekowano: 213 razy
Kontakt:

2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: Maga »

Data: 8 kwietnia 2022
Trasa: Piaski - Pełczyn
Rzeka: Giełczew
Długość trasy: 11 km

Plan był inny. Wraz z Włodkiem i Łysym planowaliśmy trzydniowe pływanie Bystrzycą lubelską. Jednak prognozy były nieubłagane: zapowiadały deszcz, wiatr i znaczne ochłodzenie. Żal jednak było zrezygnować z pływania i ze spotkania. Więc najpierw Włodek wraz z Dzidką zaproponowali nocleg w Lubartowie pod dachem, potem ja zweryfikowałam kwestię wyboru rzeki. Najłatwiej było zaplanować odcinki na różnych rzekach - w zależności od pogody można było je przedłużać bądź skracać.

W piątek na pierwszy ogień poszła Giełczew zwana również Giełczewką, to lewy dopływ Wieprza. Jej źródła znajdują się we wsi Giełczew Druga, będącej częścią wsi Giełczew. Wpływa do Wieprza w Siostrzytowie. My spotkaliśmy się w Piaskach pod mostem na ulicy Zamojskiej, niecałe 30 km od Lublina. W logistyce pomógł nam Ignac, od razu można było zawieźć auta na metę, a Ignac przywiózł chłopaków z powrotem na start. Wybór odcinka nie był przypadkowy - właśnie taką trasą, jako najciekawszą, polecił nam Szymek z kajakilublin.pl.
Obrazek

Wspólne zdjęcie na początek (foto od Łysego).
Obrazek

Początkowy odcinek, choć ładny, jednak większego wrażenia nie sprawia. Tereny podmiejskie.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale z czasem zaczęło się robić coraz ciekawiej.
Obrazek
(foto od Łysego)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pojawiły się drobne przeszkody.

Obrazek
(foto od Łysego)

Które pokonywaliśmy bez problemu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dopadła nas krótka ulewa.

Obrazek

Obrazek

Na trasie nieliczne powalone drzewa.

Obrazek

Dopływamy do miejsca, którego nie decydujemy się spływać.

Obrazek

Obrazek

Włodek próbuje spławić kanu na lince, ale jednak rezygnuje.

Obrazek

To dobra okazja na chwilę przerwy na ognisko.

Obrazek

Obrazek
(foto od Łysego)

Miło spędzamy czas, ale trzeba w drogę, bo nie wiadomo kiedy znów zacznie padać.

Obrazek

Wpływamy w najładniejszy odcinek - leśny.

Obrazek

Jest tu rzeczywiście bardzo urokliwie.

Obrazek
(foto od Łysego)

Jest dużo wody i płynie się bardzo dobrze.

Obrazek

Obrazek

W końcu wpłynęliśmy w meandry między trzcinami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze musieliśmy uporać się z dwoma zatorami śmieciowymi. Trochę przepychania było, ale udało się nie wychodzić z kajaka.

Kościół w Biskupicach.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dopływamy do Pełczyna, gdzie czekają auta. Akurat zaczyna padać, a deszcz zamienia się w ulewę.

Obrazek

Obrazek

To powoduje, że auto Łysego nieco zakopuje się w podmokłym terenie...

Obrazek

Chłopaki idą po pomoc do wsi i z pomocą miejscowego udaje się wyciągnąć na lince auto.

Obrazek

Trasa pływania:
Obrazek

Dzień kończymy miłą posiadówą w Lubartowie.

Rano w sobotę Łysy przyrządza wszystkim jajecznicę. Jednak po śniadaniu miny nam rzedną. Leje. Leje z całą mocą. Decydujemy się odpuścić pływanie, jednak ja zarządzam wyjazd do Poleskiego Parku. Zwiedzamy ciekawą wystawę w Ośrodku Dydaktyczno-Muzealnym Poleskiego Parku Narodowego w Starym Załuczu, a potem udajemy się na ścieżkę przyrodniczą Spławy.

Obrazek

Obrazek

Przeszliśmy prawie 8 km.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wody nie brakowało, dzięki czemu nie odczuliśmy za bardzo braku kajaków.

Obrazek

Wieczorem idziemy się jeszcze przejść po Lubartowie.

Obrazek

Obrazek

Nad Wieprz idziemy przepiękną aleją.

Obrazek
(foto od Łysego)

Wieprz - bardzo ładnie się rozlał.

Obrazek

Na koniec dnia panowie przeprowadzają jeszcze akcję "Matrioszka".

Obrazek

Włodek musi wymontować środek z kanu, ale akcja kończy się powodzeniem - jednak jest to dużo zachodu i nie wiem, czy w przyszłości będziemy często korzystać z takiego rozwiązania przewozu mojego kajaczka. W każdym razie bardzo dziękuję mu za pomysł i trud.

Obrazek

Obrazek

W niedzielę wybraliśmy się na Tyśmienicę - ale o tym w osobnym wątku.
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
Awatar użytkownika
Łysy
Posty: 275
Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Gumotex: Solar, Safari
Dziękował(a):: 264 razy
Podziekowano: 153 razy

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: Łysy »

Spływ może i trochę nietypowy, jednak okazał się bardzo udany. Nie było wprawdzie wieczornych posiadówek przy ognisku, za to miło spędzaliśmy czas przy stole pod dachem. Biorąc pod uwagę panującą pogodę, był to jak najbardziej trafiony pomysł. Giełczew również okazała się słusznym wyborem. Z początku rzeka typowo miejska, po pewnym czasie zupełnie zmieniła swoje oblicze i pozwoliła nacieszyć oczy pięknymi widokami. Sobotni wypad na Spławy też był strzałem w dziesiątkę. Padający deszcz tylko nadał klimatu temu urokliwemu miejscu.
Szczególne podziękowania należą się Dzidce i jej mamie za gościnę. Co prawda nie było nam dane tym razem wspólnie popływać, jednak miło było się spotkać i spędzić razem trochę czasu.
Nie należy oczywiście zapominać o Magdzie, autorce całej przygody. Wszystko począwszy od wyboru rzek, jak i konkretnych odcinków zostało skrupulatnie zaplanowane. Nawet na wypadek niepogody pojawił się plan B. Zamiast siedzieć bezczynnie, chroniąc się przed deszczem zabrała nas na bardzo przyjemny spacer.

Na koniec może wrzucę jeszcze kilka zdjęć

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 977
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 97 razy
Podziekowano: 311 razy
Kontakt:

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: miandas »

Bardzo fajna przygoda. Niestety, aspekty geograficzne utrudniają ogólną integrację, stąd aktywności poszczególnych ośrodków pozostają lokalne. My tam nie, Wy tu też nie. Szkoda. Czekam na okazje, kiedy będziemy mogli spotkać się w większym gronie
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1074
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 407 razy
Podziekowano: 434 razy

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: Włodek »

I ja tam byłem ? !.
Wielkie dzięki za towarzystwo i całą sumę wrażeń.
Specjalne podziękowanie dla autorki relacji.
Osobne podziękowanie dla Kierowcy "holownika" z Pełczyna.

Ps. W Lubartowie, na granitowej parkowej alei, wytknięto nam brud na butach.
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 909
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 416 razy
Podziekowano: 166 razy

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: Ra$ »

Fajnie mieliście! Rzeczywiście często brakuje czasu na dłuższy dojazd, ale Łysy dał radę :) Fajnie było by się spotkać, ale może zamiast narzekać spróbujmy to zrobić. Na środku jest łódzkie, a tam fajne rzeki są. To kiedy?
Awatar użytkownika
Łysy
Posty: 275
Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Gumotex: Solar, Safari
Dziękował(a):: 264 razy
Podziekowano: 153 razy

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: Łysy »

Włodek pisze: 18 kwie 2022, 19:48 Ps. W Lubartowie, na granitowej parkowej alei, wytknięto nam brud na butach.
I to w dosyć subtelny sposób :lol:
Ra$ pisze: 18 kwie 2022, 20:59 Fajnie było by się spotkać, ale może zamiast narzekać spróbujmy to zrobić. Na środku jest łódzkie, a tam fajne rzeki są. To kiedy?
Mądrze prawi, polać mu ;)
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 286
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
Lokalizacja: Lublin
moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4
Dziękował(a):: 181 razy
Podziekowano: 213 razy
Kontakt:

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: Maga »

Teraz za jazem i mostkiem, na odcinku leśnym, który tak nam się spodobał, mielibyśmy trochę więcej zabawy (zdjęcia z 28.01.23):

Obrazek

Obrazek
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 909
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 416 razy
Podziekowano: 166 razy

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: Ra$ »

W tym sezonie zimowym już kilka razy padał taki śnieg który oblepia wszystko i to wszystko się pod nim ugina i łamie. U mnie w ogródku i u sąsiadów spowodowało to konkretne zniszczenia. Myślę, że wiosną na większości mniejszych rzek pozostaną takie właśnie nowe zwałki. Poważnie rozpatruję opcje brania ze sobą małej piły łańcuchowej. Swoją drogą zastanawiam się przy okazji czy czyszczenie rzeki w sensie tworzenia przecinek może wywołać czyjeś pretensje (leśników? właścicieli lasów?). Zobaczymy na wiosnę :)
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 977
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 97 razy
Podziekowano: 311 razy
Kontakt:

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: miandas »


Ra$ pisze:... zastanawiam się przy okazji czy czyszczenie rzeki w sensie tworzenia przecinek może wywołać czyjeś pretensje (leśników? właścicieli lasów?). Zobaczymy na wiosnę :)
Raczej głównie niektórych kajakarzy. Są ludzie, którzy mają wielką uciechę w pokonywaniu zwałek.
Osobiście do nich nie należę, nie lubię dźwigać i się przeciążać, szczególnie od kiedy łupie mnie w krzyżu Obrazek
Inna sprawa, że fajnie, jeśli rzeka wygląda naturalnie.
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 286
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
Lokalizacja: Lublin
moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4
Dziękował(a):: 181 razy
Podziekowano: 213 razy
Kontakt:

Re: 2022.04.08. Meandrami Giełczwi

Post autor: Maga »

Z jednej strony jak najbardziej podobnie jak Damian uważam, że rzeka powinna być naturalna, z drugiej zaś strony to, co widzieliśmy na Bystrzycy za Lublinem, a mianowicie te zwały śmieci, które się właśnie na takich powalonych drzewach utworzyły, skłaniają mnie raczej do tego, żeby wycinać przynajmniej wąskie prześwity. Niestety mamy społeczeństwo śmieciarzy.
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
ODPOWIEDZ