2022.04.10 Tyśmienica i jej rozlewiska

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 286
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
Lokalizacja: Lublin
moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4
Dziękował(a):: 181 razy
Podziekowano: 213 razy
Kontakt:

2022.04.10 Tyśmienica i jej rozlewiska

Post autor: Maga »

Poniższy wpis to ciąg dalszy tej relacji: viewtopic.php?f=10&t=438

Data: 10 kwietnia 2022
Trasa: Świerże - Kock
Rzeka: Tyśmienica
Długość trasy: 24 km

W niedzielę rano pogoda zapowiadała się już bardziej obiecująco. Przestało padać, a gdzieniegdzie nawet przez chmury zaczęło przebijać się słońce. W tej sytuacji zdecydowaliśmy ruszyć na Tyśmienicę. Zaplanowaliśmy odcinek Świerże - Kock. W Kocku na mecie zostawiliśmy auto Włodka, a następnie pojechaliśmy na start. Oczywiście z "matrioszką". Po drodze z kanu wywiało kamizelkę, którą z trudem na polach wydarłam z dziobów bażantów. Zatrzymaliśmy się też na chwilę w Czemiernikach, aby rzucić okiem na zespół pałacowo-obronny wzniesiony przez bpa Henryka Firleja w XVII w., stanowiący wyjątkowy w skali kraju przykład siedziby magnackiej i fortalicium w typie palazzo in fortezza.

Obrazek

W końcu dojeżdżamy na start, pogoda nadal dopisuje, jednak już wiadomo, że wiatr może nam trochę dokuczyć.

Obrazek

Tyśmienica to prawy dopływ Wieprza o długości 74,47 km. Przepływa przez Równinę Łęczyńsko-Włodawską, Zaklęsłość Sosnowicką i Równinę Parczewską oraz przez miejscowości: Ostrów Lubelski, Tyśmienica, Siemień, Niewęgłosz, Tchórzew, Górkę Kocką, Kock. Jej prawymi dopływami są Bobrówka, Piwonia (lub Piwonia I), Piwonia Stara (lub Piwonia II), Bystrzyca, Białka, Czarna.

Obrazek

Obrazek

Rzeka mocno szuwarowa i prosta, jednak poziom wody sprawia, że nie jest nudna.
Włodek zgłasza problem - pękła mu jedna z deseczek w siedzisku. Odtąd pływanie ma mocno utrudnione ze względu na niewygodną pozycję siedzenia.

Obrazek

Wiatr jest coraz silniejszy, momentami dosłownie wyrywa wiosło z ręki.

Obrazek
foto od Łysego

Obrazek

Włodek decyduje się zakończyć pływanie mniej więcej na 10 km trasy. Zostawiamy go w pobliżu wsi Bełcząc, niedaleko od gospodarstw.

Obrazek

My mamy jeszcze sporo przed sobą. Na zdjęciu fotografuję ujście Bystrzycy (ale innej, nie "lubelskiej").

Obrazek
foto Łysy

Most we wsi Tchórzew Kolonia.

Obrazek

Miejsce historyczne. Samodzielna Grupa Operacyjna "Polesie" pod dowództwem generała Franciszka Kleeberga, po zwycięskiej potyczce z Armią Czerwoną we wrześniu 1939 roku przemieszczała się od strony Jabłonia i Milanowa w kierunku Dęblina, gdzie miano nadzieję uzupełnić zapasy amunicji. Na drodze wojska stanęła rzeka Tyśmienica. Pomiędzy Bełczącem i Tchórzewem saperzy w ciągu jednej nocy, z 30 września na 1 października, zbudowali most, po którym oddziały przeszły na zachodni brzeg, gdzie stoczyły ostatnią w kampanii wrześniowej bitwę pod Kockiem. W miejscu przeprawy dzieło saperów upamiętniono kamieniem z inskrypcją.

Obrazek
(foto od Łysego)

Zaczyna się odcinek z pięknymi rozlewiskami.

Obrazek

Mijamy sporo różnego ptactwa, najwięcej chyba czajek i rybitw.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
foto od Łysego

Widać, jak daleko zalane są pola.

Obrazek

Obrazek

Most w Górce. Zostało nam około 3 km do Kocka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wreszcie jest. Most w Kocku. Za nim szukamy wyjścia na brzeg, co nie jest łatwe, bo brzegi dosłownie stoją w wodzie.

Obrazek

Fota na zakończenie. Przyznam, że walka z wiatrem była dla mnie męcząca. Na szczęście nie dokuczał przez cały czas.

Obrazek

Obrazek

Nasza trasa:
Obrazek

Ładujemy się do auta Włodka i wracamy po niego do wsi Bełcząc. Stamtąd na start po drugie auto. W Lubartowie jesteśmy z powrotem ok. 17.30, w Lublinie po 19, a w Krakowie Łysy coś koło 23.

Niewątpliwie spływ był nietypowy. Dwa dni pływania, jeden chodzenia, poza tym sporo śmiechu, dwie nowe rzeki, noclegi pod dachem - jednym słowem: działo się. Bardzo dziękuję kolegom za odskocznię od nieraz trudnej codzienności. Włodkowi dodatkowo - za użyczenie aparatu na pływanie po Tyśmienicy (mój odmówił posługi, na zawsze).
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 909
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 416 razy
Podziekowano: 166 razy

Re: 2022.04.10 Tyśmienica i jej rozlewiska

Post autor: Ra$ »

Widać że pogoda nie rozpieszczała, ale widać też że Wam to nie przeszkodziło! Te rozlewiska to fajnie było by pozwiedzać bez wiatru, ale co zrobić. Ja też już wiem, że wiatr na takich płaskich terenach to chyba największa niewygoda, przynajmniej dla kanuisty!
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1074
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 407 razy
Podziekowano: 434 razy

Re: 2022.04.10 Tyśmienica i jej rozlewiska

Post autor: Włodek »

"Spływ był nietypowy" - to fakt.
Pierwszy też raz przerwałem pływanie w trakcie.
Oprócz złamanej (nowej!) ławeczki, drugi już dzień doskwierał mi, nadwyrężony przed miesiącem prawy bark.
Przerywając zrobiłem słusznie bo na szeroko otwartej przestrzeni, przez jeszcze silniejszy potem wiatr, wstrzymywałbym na pewno resztę.
Dzięki temu ok. 3 godziny spałem sobie obok gospodarskiej zgrabiarki, w dodatku pod zasiedlonym bocianim gniazdem.
Pomimo wszystkiego i dzięki wszystkiemu mam miłe wspomnienia.
Awatar użytkownika
Łysy
Posty: 275
Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Gumotex: Solar, Safari
Dziękował(a):: 264 razy
Podziekowano: 152 razy

Re: 2022.04.10 Tyśmienica i jej rozlewiska

Post autor: Łysy »

Rzeka o tej porze roku bardzo ładna, wspomniane rozlewiska dodają jej niewątpliwie uroku. Później, gdy trzciny zdążą zakwitnąć może już nie być tak kolorowo. Miejscami może to wymagać przebijania się przez szuwary. Wiatr istotnie dał nam trochę popalić. Bywały miejsca, że trudno było wiosłować do przodu. Mimo wszystko udało się osiągnąć zamierzony cel.
Jeszcze raz dziękuję świetnej ekipie za miło spędzony czas.
ODPOWIEDZ