23.04.2022 Mała Panew: Brusiek - Pusta Kuźnica

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 909
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 416 razy
Podziekowano: 166 razy

23.04.2022 Mała Panew: Brusiek - Pusta Kuźnica

Post autor: Ra$ »

To była dla mnie wyprawa inauguracyjna. Pierwsza w sezonie, pierwsza na tej rzece. Tych pierwszych elementów jak się potem okazało było jeszcze więcej, ale po kolei.
Po oglądnięciu zdjęć kolegów z poprzednich wypraw po Małej Panwi zapragnąłem odwiedzić tę rzekę. Udało mi się namówić tylko wiernego towarzysza (że tak powiem) kolegę Łysego. Wstępny plan był z biwakowaniem ale ostatecznie (z powodu niepewnej pogody) postanowiliśmy spędzić jeden dzień.
Wszystko zaczęło się normalnie... zbiórka, logistyka, wodowanie. Pierwsze przeszkoda pojawiła się po 20 metrach - zwałka. I w zasadzie tak już poszło do końca. Z początku dziarsko przeprawialiśmy się coraz dalej w "dzicz" bo "dzicz" była zdecydowanie tego warta (nie mylić z Wartą). Przepiękne, leśne otoczenie; las jasny, ciekawy; brzegi bardzo urozmaicone i w zasadzie wszędzie dostępne; woda w miarę klarowna, przyjemne piaszczyste dno. Naprawdę OK.
Tak sobie czasem wyobrażam wyprawy po wodach Kanady
Tak sobie czasem wyobrażam wyprawy po wodach Kanady
Niektóre meandry tak ciasne...
Niektóre meandry tak ciasne...
Byliśmy tak podekscytowani, że nawet jedną ze zwałek rozebraliśmy spławiając drzewa, które nie były "zakotwiczone".
Prawie sielanka. I tu dochodzimy do kolejnej inauguracji: przy kolejnej (może raptem 30-tej?) zwałce zapragnąłem z leżącej kłody odłamać gałąź. Gałąź nie była wcale spróchniała i postanowiła nie poddać się bez walki. Kiedy już miałem dać za wygraną gałąź jednak zdecydowała odłączyć się od macierzy, a ja pozbawiony nagle przeciwwagi wylądowałem w wodzie. Naprawdę to był pierwszy raz na spływie! Kiedyś to nastąpić musiało - powie pewnie niejeden, a i ja tak myślę.
Mokry i szczęśliwy :)
Mokry i szczęśliwy :)
Ku mojemu miłemu zaskoczeniu moja stylowo-przedpotopowa odzież wełniana bardzo pozytywnie zareagowała na wodę: co prawda chętnie ją przyjęła (zapewne parę litrów) ale wykręcona okazała się znowu zupełnie ciepła - a po chwili (spytajcie Łysego) była naprawdę sucha w dotyku. Generalnie polecam - (zamówienia na bluzy przyjmuję drogą mailową, gdyż bluza to moja prywatna robota nie chwaląc się - audycja zawiera lokowanie produktu :) ).
MOB czyli Miejsce Obsługi Bushcraftera :)
MOB czyli Miejsce Obsługi Bushcraftera :)
Po zjedzeniu przepisowej kiełbaski i dosuszeniu się wyruszyliśmy dalej, ale tak około 16.00 postanowiliśmy... że jest super, ale jakoś trzeba wrócić. Na decyzję miał co prawda pewien wpływ rozrost i pewne zagęszczenie zwałek - ale może przesadzam.
Drewna nie brakowało...
Drewna nie brakowało...
I kolejna inauguracja: pierwszy raz wracam piechotą po auto, wjeżdżam do lasu i się zwijamy (droga była dostępna, w eksperymencie nie ucierpiało żadno ze zwierząt :)).
Zgodnie podkreślimy żegnając się jakiś czas później, że to był naprawdę wspaniały dzień!
Awatar użytkownika
Łysy
Posty: 275
Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Gumotex: Solar, Safari
Dziękował(a):: 264 razy
Podziekowano: 153 razy

Re: 23.04.2022 Mała Panew: Brusiek - Pusta Kuźnica

Post autor: Łysy »

Potwierdzam, że dzień był wspaniały. Rzeka na tym odcinku bardzo ładna, a na brzegach dosłownie cały czas miejsca, aż zachęcające żeby tam urządzić biwak. Szkoda tylko, że słabo spływalna. Nawet rozmawialiśmy o tym, że można by tam kiedyś wypuścić się z piłą łańcuchową i trochę ją udrożnić. Pomimo, że pokonany dystans był śmiesznie mały, absolutnie nie żałuję spędzonego czasu.
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1074
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 407 razy
Podziekowano: 434 razy

Re: 23.04.2022 Mała Panew: Brusiek - Pusta Kuźnica

Post autor: Włodek »

Pogratulować:
- Ra$ inauguracji
- Łysy kontynuacji
W tym sezonie Paweł wyrasta na najczęściej pływającego.
Wełna ? - od dawna uważam że ma wyjątkowe właściwości.
(Od dziesięcioleci używam np. wyłącznie 100% wełnianych skarpet.)
Pierwsza "kąpiel" ? - kiedyś musiała się zdarzyć, lepiej że przy tak niewielkiej publiczności.
Parę lat temu na Wkrze miałem sporą publiczność, w dodatku wszystko zostało sfilmowane. :) .
ODPOWIEDZ