nawodzie.fun

W czasie tegorocznej majówki zwiedzaliśmy, wraz z żoną, okolice Tykocina.
Zdecydowałem się wziąć kajak i w ten sposób wybraliśmy się na wycieczkę po Narwiańskim Parku Narodowym.
Możliwości pływania w tym rejonie jest sporo. Wyczytałem jednak na stronie parku, że w miejscowości Kurowo, gdzie znajduje się dyrekcja parku i pole namiotowe (płatne) jest miejsce, gdzie można zwodować kajak, a dookoła poprowadzone są kajakowe trasy - pętle na krótkie wycieczki. Trasy są odpowiednio oznaczone również na wodzie.
Wybraliśmy opcję najdłuższą, z lekką modyfikacją.
Okazało się również, że w tym samym miejscu i czasie operują nasi dobrzy znajomi i moja siostra. Tak więc, udało nam się spotkać na wodzie.
W samym Kurowie samochód najlepiej chyba zaparkować blisko pola namiotowego. Tym bardziej, że nad samo miejsce wodowania (100 metrów?) nie można podjechać samochodem. Głupie to ale cóż.
W sezonie można również wypożyczyć kajak od Parku Narodowego, jednak jest to procedura zawiła, co budzi podejrzenia, że tak naprawdę oni nie chcą tych kajaków wypożyczać.
Ale samo miejsce naprawdę warto zobaczyć.

Fajnie, że udało się choć na chwilę spotkać.

Tak, fajnie