Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 979
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 99 razy
Podziekowano: 313 razy
Kontakt:

Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: miandas »

Święta się skończyły, Sylwester jakoś odpękany, waga się zepsuła i pokazuje kilka kilo na górce. Człowiek w apatii zastanawia się, co teraz przyniesie nowy rok. Gdy wtem. Maciej ogłasza okienko kajakowe – czyli, że żona dała zielone światło i na Trzech Króli wybiera się (Maciej, nie żona) na kajak. Początkowo nasze, kompanów Macieja, życie oraz małżonki (takoż) stawiały stalowy opór ale ponieważ jesteśmy z gruntu mili, uczynni i dobrzy, okazało się, że nagroda nas za to nie minie.
Co do kierunku, nie było dyskusji – Maciej narzucił temat: Brda – Wielki Kanał Brdy – Czerska Struga – Brda.
Ja natomiast zająłem się logistyką. Po zniwelowaniu małych problemów (umówiona firma kajakowo-transportowa się na nas wypięła na dosłownie chwilę przed planowanym wyjazdem), wczesnym rankiem w piątek udaliśmy się parami (Maciej z Piotrem i ja z Pawłem) na miejsce startu – pole namiotowe Kajaki-Kaszuby w Swornychgaciach. I już o 10.00 byliśmy na wodzie.
brda 2023 01.jpg
brda 2023 06.jpg
brda 2023 07.jpg
Ten odcinek Brdy jest taki jakby jeziorny (Witoczno, Łąckie Małe, Łąckie, Dybrzyk, Mylof). Cały czas trzeba więc pracować wiosłem. Przynajmniej nie jest zimno. Bardzo się przydały łapawice – to genialna rzecz i dobrze wydane pieniądze.
Zgodnie z prognozami, w połowie 7-kilometrowego jeziora Dybrzyk zaczął padać śnieg i wkrótce płynęliśmy w regularnej zadymce. Nie byliśmy jedynymi, którym odbiło – na wysokości pola namiotowego po lewej stronie dostrzegliśmy 2 sylwetki kobiet morsujących sobie miło w śnieżycy.
brda 2023 09.jpg
brda 2023 10.jpg
brda 2023 11.jpg
brda 2023 11a.jpg
brda 2023 11b.jpg
brda 2023 12.jpg
brda 2023 13.jpg
Bawiliśmy się doskonale – wśród śmiechów rzucaliśmy śnieżkami w ledwo widoczne w padającym śniegu kajaki kolegów. Kolejne jezioro, a właściwie zalew – Mylof, dłużyło się niemiłosiernie. Szczególnie, że w zacinającym śniegu robiło się coraz zimniej. Wydawało się, że już, już te 5 km długości mamy za sobą, a tu jeszcze 500, i kolejne 800 metrów… Wreszcie jest! Przybijamy do pola namiotowego koło zapory w Mylofie.
Najwyższa już była pora, bo robiło się szarówkowo i zimno w stopy. I ręce. Co prawda, szczęśliwi posiadacze łapawic kajakowych nie skarżyli się na zmarznięte kończyny górne ale na dolne – to już chyba wszyscy.
Po wygramoleniu się na śnieg, doszło do nagłego wychłodzenia organizmów: zgrabiałe palce nie pozwalały dostać się do bagaży, przez co nawet przebranie się – konieczne w tej sytuacji – było problemem. Na szczęście kolega Paweł, zaprawiony w podejmowaniu szybkich decyzji, rozłożył kuchenkę i w 5 minut przygotował nam grzańca. To stanowczo zmieniło układ sił my kontra temperatura – na naszą korzyść.
Byliśmy na polu biwakowym przy leśniczówce w Mylofie. Wiata zajęta przez kamperowców – 4 auta. Tymczasem pojawił się leśniczy (tak się przedstawił ale jakiś-takiś za młody na leśniczego) z żoną, i skasował nas po 15 ziko za możliwość rozbicia się na śniegu i skorzystanie z tejże wiaty.
Cóż… Wiata była, tak jak napisałem, okupowana ale pomyśleliśmy sobie, że nic złego nas nie może spotkać – w końcu przy ognisku jest taka zasada, że o ile ktoś nie robi siary, to wszyscy są mile widziani. Otóż nie. Pomimo tego, że nawet zaoferowaliśmy, że dorzucimy się z kasą do drewna, od razu powiedziano nam, że mamy „pozwolenie” na ogrzanie się i zrobienie żarcia, a potem mamy sobie iść. Próbowaliśmy jakoś do nich zagadać, nieco się zasymilować ale okazało się, że są odporni na takie rzeczy. I… choć to trudne do wyobrażenia, rzeczywiście nas w końcu wyrzucili. Jeśli spotkacie (albo znacie) kamperowców z Pucka i Torunia, możecie im powiedzieć, że mają w swoim towarzystwie zwykłych qtasuf. Tyle o tych chamach.
brda 2023 13a.jpg
brda 2023 13b.jpg
brda 2023 14.jpg
Te zgrzyty nie wpłynęły jednak za bardzo na nasze dobre – na skutek ogrzania się i przyjęcia kilku dawek grzańca – nastroje. Od śniegu trochę ciągnęło ale materac z deca okazał się naprawdę niezłym izolatorem, a jak jeszcze położyłem na nim kurtkę (też deca), to w ogóle ho-ho i ciepło.
Rano przenioska przez zaporę, ciężkie, po w śliskim śniegu i ostro w dół, zejście na wodę i jesteśmy znów na Brdzie.
brda 2023 14a.jpg
brda 2023 15a.jpg
brda 2023 16.jpg
Nie na długo. Po około 2 km ale jeszcze przed Kenigortem, lądujemy na lewym brzegu. Maciej robi krótki rekonesans i potwierdza – TO TU. Taszczymy kajaki jakieś max 100 metrów pod górę (tak, tak) i jesteśmy na brzegu Wielkiego Kanału Brdy.
brda 2023 17.jpg
Krótki odpoczynek (trzeba odzyskać oddech i uspokoić tętno po wspinaczce) połączony z łapaniem kajaka Piotra, który to zsunął się do wody (kajak. Bez Piotra) i płyniemy.
NO TO PO PROSTU BYŁA BAJKA.
brda 2023 18.jpg
brda 2023 19.jpg
brda 2023 20.jpg
brda 2023 21.jpg
brda 2023 22a.jpg
Drzewa zanurzone we mgle, odbijające się w nieruchomej (słaby nurt) wodzie mąconej jedynie przez bezczelne łabędzie i kaczki. No i nasze kajaki. Dla takich przeżyć pływam kajakiem. Do tego świetne humory kolegów – dawno się tak nie śmiałem. Co znaczy obecność kumpli…
W Fojutowie, po przepłynięciu ok. 15 km lądujemy na prawym brzegu. Tam popas, zwiedzanie akweduktu i ocena sytuacji. Trzeba otóż spuścić kajaki po stromej skarpie, żeby zwodować się na Czerskiej Strudze. Nie wiem, kto to wymyślił (Paweł albo Piotr) ale mamy na to świetny patent. Jedna osoba powoli opuszcza kajak na cumce, a kolejna przechwytuje go poziom niżej, stojąc na schodach wiodących do akweduktu. Kilka minut i kajaki są na dole. Swoją drogą… wywalono na odnowę akweduktu niemałe siano. Zrobiono to brzydko i na dodatek nikt nie pomyślał (jak zwykle) o kajakarzach.
brda 2023 22b.jpg
brda 2023 23.jpg
No dobra. Jesteśmy na Czerskiej Strudze (nie mogę zapamiętać tej nazwy: przypominam sobie najpierw słowo „czerstwa”). Pierwsze 2-3 kilometry, to zwałka na zwałce. Na szczęście rzeka płytka, nurt leniwy, więc poza gimnastyką, nie ma stresu. Największy kłopot ma Maciej: jego kajak jest bardziej przystosowany do pływania po otwartych wodach, nie zwałkach. Na szczęście Rush gumotex jest w miarę uniwersalny i daje się go przezbroić.
brda 2023 24.jpg
brda 2023 24a.jpg
brda 2023 25.jpg
brda 2023 26.jpg
Stopniowo robi się szaro. Po ok. 5 kilometrach, coraz bardziej nerwowo, szukamy miejsca na nocleg. Znajduje je Maciej. Najwyższa pora. Kolejnego dnia okaże się, że to była naprawdę ostatnia możliwa miejscówka.
Cuda się zdarzają. Pomimo tego, że jest kompletnie mokro, wszędzie leżą resztki ciapowatego śniegu, z drzew kapie, udaje nam się w miarę szybko rozpalić ogień. Przydają się umiejętności i konsekwencja Pawła (stary harcerz) i… podpałka Macieja. Biesiadujemy, atmosfera jest świetna. Po zgaszeniu czołówek podziwiamy wierzchołki świerków ginące w zadziwiająco jasnej mgle – to dlatego, że wyżej pełnia. Deszcz. Skutecznie nas przegania i gdy kładziemy się spać, jest niespełna 21.00.
brda 2023 27a.jpg
brda 2023 27b.jpg
W niedzielę budzimy się dość wcześnie. Jest jeszcze ciemno. Ale postanowiliśmy się nie spieszyć, a konsekwencja jest złotą zaletą, więc na wodę schodzimy po dziewiątej. Jeszcze dwa kilometry Strugi, dość problematyczna przenioska w Nowym Młynie, kolejne 800 metrów i Brda.
brda 2023 31.jpg
Czujemy się, jak na autostradzie. Żwawo ciągniemy do przodu. Na polu biwakowym w Woziwodzie postój – o mało rozerwałem kajak na wystających z umocenienia brzegu drutach. Dzięki spostrzegawczości Piotra udaje się uniknąć nieszczęścia.
brda 2023 32.jpg
brda 2023 33.jpg
brda 2023 34.jpg
brda 2023 35.jpg
brda 2023 36.jpg
brda 2023 36a.jpg
Szwankuje mi kamera. Chyba wszyscy są już trochę zmęczeni… Ale mimo wszystko nastroje mamy dość dobre. Decydujemy się zakończyć na polu biwakowym Gołąbek II. Tam przyjeżdża po nas pan Bogdan. W drodze powrotnej snuje historię swojego życia. Gdyby ją sfilmować, powstała by z tego najnowsza historia Polski, utrzymana w klimacie kina moralnego niepokoju. Ale to już kompletnie inna opowieść…
brda 2023 37.jpg
brda 2023 39.jpg
brda 2023 40.jpg
W sumie przepłynęliśmy 62 km. W imprezie wzięli udział: Maciej, Paweł, Piotr i moja skromna osoba. Kajaki Gumotex, i tak: Rush 2, Solar (v1), Solar (v2), Twist 2/1. Było naprawdę zaj….. no bardzo fajnie było, no. Dziękuję Panom Kolegom.
Załączniki
brda 2023 15.jpg
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 979
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 99 razy
Podziekowano: 313 razy
Kontakt:

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: miandas »

niektóre zdjęcia, szczególnie te, na których jestem, nie są moje :)
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
jack
Posty: 107
Rejestracja: 17 gru 2020, 20:58
Lokalizacja: Zawiercie
moja flota: Twist1/2, Palava
Dziękował(a):: 58 razy
Podziekowano: 43 razy

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: jack »

Brawo lodołamacze. Czyli póki nie ma kry na 20 cm. sezon trwa :D
Łukasz
Posty: 262
Rejestracja: 22 gru 2020, 12:42
moja flota: canoe 14` na płaskie
Critical Mass na wyboje ;)
Dziękował(a):: 6 razy
Podziekowano: 50 razy

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: Łukasz »

wcześniej widziałem zdjęcia od @Strażowego i zaczynając czytanie Twojej relacji, odruchowo szukałem "Żony" bo mi się w pamięć nie wryła.... zastanawiałem się nad faktem czy aż tak źle z moją pamięcią czy jak :D
powiem jak Piotrkowi zazdraszczam :)
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 979
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 99 razy
Podziekowano: 313 razy
Kontakt:

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: miandas »

Żony, życie, różne okoliczności przyrody... Nie jest łatwo wyswobodzić się z codziennej rutyny i, nie dając powodu do zawodu wśród ludzi i spraw, za które czujemy się odpowiedzialni, skoczyć sobie - dajmy na to - na Brdę
droga zawsze nagradza
Łukasz
Posty: 262
Rejestracja: 22 gru 2020, 12:42
moja flota: canoe 14` na płaskie
Critical Mass na wyboje ;)
Dziękował(a):: 6 razy
Podziekowano: 50 razy

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: Łukasz »

ojjj gdyby nie te 600 km też bym chciał, serio, pomimo że mam tylko pół suchara :D
Awatar użytkownika
Strażowy
Posty: 1000
Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
Dziękował(a):: 573 razy
Podziekowano: 169 razy

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: Strażowy »

Łukasz pisze: 15 sty 2023, 22:28 ojjj gdyby nie te 600 km też bym chciał, serio, pomimo że mam tylko pół suchara :D
Jeśli masz "dolną" cześć to spokojnie by wydoliła na tym spływaniu , serio 😉
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles

Pozdrawiam :mrgreen:
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1088
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 409 razy
Podziekowano: 439 razy

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: Włodek »

Jestem pod wrażeniem.
Przeczytałem z zainteresowaniem.
Bardzo pozytywnie szurnięte z Was chłopiska.
Miło Was widzieć, ustawiliście mi humor na cały dzień.
Maćkowi zazdroszczę tak wspaniałych kolegów.

"qtasuf" .. ? .. raczej powinno być "kutasów" . ;) :?
Awatar użytkownika
rawa
Posty: 893
Rejestracja: 18 gru 2020, 23:42
Dziękował(a):: 123 razy
Podziekowano: 223 razy

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: rawa »

Dzięki za niesamowitą relację, możecie zdobywać bieguny, gratuluję wszystkiego ;) .
Awatar użytkownika
Mat
Posty: 170
Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
Lokalizacja: wlkp
moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
Dziękował(a):: 4 razy
Podziekowano: 50 razy

Re: Brda- Wielki Kanał Brdy- Czerska Struga- Brda 6-8.01.2023

Post autor: Mat »

Trochę żałuję, że nie mogłem współuczestniczyć ale jak to sie mówi....życie.
Fotki ładne, buźki nieco zmarznięte ale uśmiechnięte.
ODPOWIEDZ