2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1088
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 409 razy
Podziekowano: 439 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: Włodek »

Ra$ pisze: 07 lut 2023, 16:52 Brr, jesteście twardzi!

Ted oraz Lechu to dobrze usprzętowione i twarde sztuki.
Ja tylko ubrałem się jak na narty i wsiadłem do łódki.

Michał - następnym razem zamiast nart zabierz po prostu wiosło oraz łódkę. ;)

Pierwszy raz wziąłem nakolanniki i to była dobra decyzja.
Teraz wiem że inaczej muszę dobierać rękawice.
Na wypadek kabiny miałem ubiór rezerwowy.
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 913
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 424 razy
Podziekowano: 167 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: Ra$ »

No masz rację, w tym momencie jestem na nartach pod Pilskiem. Zima jak się patrzy. Ale wiosna już niedługo, więc trochę już myślę o pływaniu. Natomiast na razie jestem wciąż w temacie nart i wypraw zimowych :)
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1088
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 409 razy
Podziekowano: 439 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: Włodek »

Ra$ pisze: 07 lut 2023, 17:58 ... na razie jestem wciąż w temacie nart i wypraw zimowych :)
Mieszkasz na południu, nie dziwię się.
Narty mam zaplanowane na czwartek.
Będzie to mój pierwszy raz w sezonie.
Czy dam radę ? - jestem bardzo zapuszczony.
Awatar użytkownika
Łysy
Posty: 277
Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Gumotex: Solar, Safari, Seawave
Dziękował(a):: 265 razy
Podziekowano: 153 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: Łysy »

Następny "zwariował". Widzę, że powoli zaliczam się tutaj do mniejszości, jako osoba, która zimą raczej kajak odkłada do szafy. Gratuluję zapału, wytrwałości, jak i samego spływu. A co do Świdra, to kto wie, wygląda zachęcająco. Tylko jak się cieplej zrobi.
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 913
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 424 razy
Podziekowano: 167 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: Ra$ »

To prawda Włodku, robię użytek z tego gdzie mieszkam, ale tak jak większość chyba na tym forum. Wczoraj udało mi się choć trochę nasycić oczy widokami iście bajkowymi, jak choćby ten:
20230207_204751.jpg
Przyznam się, że czasy braku zimy, które powoli w Polsce nastają, są dla mni trudne, a takie widoki jakoś przywołują w wyidealizowanych wspomnieniach czasy dzieciństwa :)
Jeśli ktoś ma podobnie niech czym prędzej udaje się w góry, bo zbliża się ocieplenie. Wbrew pozorom tłumów nie ma, a jestem (jak chyba wspominałem) w Beskidzie Żywieckim w Korbielowie.
To jeszcze jeden (ostatni) sielankowo zimowy widoczek spod Pilska:
20230206_121239.jpg
Przepraszam za off topic, a Świdra, jak kol Łysy chętnie spróbuję:)
Awatar użytkownika
STARYKOŃ
Posty: 60
Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
Lokalizacja: Poznań
moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK
Dziękował(a):: 74 razy
Podziekowano: 28 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: STARYKOŃ »

Twardzi albo szaleni
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
TED
Posty: 81
Rejestracja: 10 sty 2022, 07:43
moja flota: packraft
Dziękował(a):: 32 razy
Podziekowano: 38 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: TED »

Włodek pisze: 06 lut 2023, 22:17 Czyli byłem "w mylnym błędzie".
Czyli gościu z Volvo bajdurzył. ;)
Bajdurzył od momentu, kiedy tylko wysiadł z auta.
850 m do Wisły jest od ostatniego mostu.
My kończyliśmy tu:
https://www.google.com/maps/dir//52.104 ... 0?hl=pl-PL

Po skończonym spływie i rozpoczęciu procedury pakowaniu kajaków zatrzymało się obok nas auto.
Wyskoczył z niego gościu i z miejsca za cel wziął sobie Włodka. Odległość do rozmówcy, jaką przyjął nazwałbym
naruszeniem mojej strefy komfortu. Zaczął się potok słów.
W aucie siedziała jego żona i córki.

Cytuję na tyle, co jestem w stanie odtworzyć w czeluściach umysłu.

Wziąłem żonę i córki na spacer, ale zimno i nie wychodzą z samochodu.
Gdybym miał synów to byśmy poszli na spacer.

Ale nie wiadomo czy lepiej mieć synów, czy córki.

Jeden taki znajomy miał syna 16 lat. Syn mu podebrał samochód i tym samochodem wpier..lił się do sklepu.
Drugi znajomy miał córkę(też jakiś wiek nieletni) i ta córka mu zaszła w ciążę.

No i co. I co byś pan wybrał syna czy córkę, ha, ha,ha.

Nie wiem co odparł Włodek.
Zaraz po tym, jak zaczęliśmy odjeżdżać, gościu (znawca pobliskich terenów i strażnik w jednej osobie ekopatrolu) zakopał się autem.

Panowie, jeśli na pierwszy raz wybierzecie się na zimowy spływ przy temperaturze powiedzmy-2 stopnie a będzie świecić słońce
to sam spływ upłynie wam w komfortowych warunkach. Czas 2-3 godzinki. Widoki przy śnieżnej aurze i słońcu głęboko zapadają
w pamięć. Gorzej jak słońca brak wtedy wartością dodaną jest towarzystwo.
Podstawa to rytmiczne wiosłowanie i operatywność przy rozkładaniu sprzętu tak, aby ręce nie zdążyły zmarznąć.
Czysta przyjemność. Czas dołączyć ;) i podzielić się relacją.
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 291
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
Lokalizacja: Lublin
moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4
Dziękował(a):: 182 razy
Podziekowano: 216 razy
Kontakt:

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: Maga »

Mój spływ rzeką Kamienną parę lat temu przy temperaturze w ciągu dnia minus 13 stopni. Przepłynęliśmy wówczas 4 km, ponieważ zatrzymał nas lód:

Obrazek

Obrazek

Tu na Białej Nidzie, było lekko poniżej zera, przepłynęliśmy 16 km:

Obrazek


A tu na Wieprzu, lekko poniżej zera (9 km):

Obrazek

Obrazek

Także nie tylko panów stać na takie wyczyny.
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1088
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 409 razy
Podziekowano: 439 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: Włodek »

TED pisze: 08 lut 2023, 08:27 " ... nie wiadomo czy lepiej mieć synów, czy córki. Jeden taki znajomy miał syna 16 lat. Syn mu podebrał samochód i tym samochodem wpier..lił się do sklepu. Drugi znajomy miał córkę(też jakiś wiek nieletni) i ta córka mu zaszła w ciążę. No i co. I co byś pan wybrał syna czy córkę, ha, ha,ha. ... "
:? - przemilczałem i oddaliłem się pod byle pretekstem.

Nie wiem czy się doczytaliście ? - Ted spędził na wodach Świdra prawie 3 kolejne dni, niedziela była dopiero dniem drugim.
TED pisze: 06 lut 2023, 20:31 ... Dzisiaj korzystając z fantastycznej aury ponownie trzeci dzień z rzędu byłem na Świdrze ...
Ra$ - Pilsko to magiczne miejsce, zazdroszczę i Pilska i Korbielowa, widziano mnie tam 5 lat temu.
Mieszkając kiedyś w Katowicach miałem blisko, wtedy Pilsko było wersją na kilka dni, w wersji na1 dzień wygrywał Szczyrk.
Jeżeli na dany dzień miałbym wybierać: narty vs kajak ? - zawsze wybieram narty (na razie). ;)

Ps. Teraz dostrzegłem Magę w zimowej wodnej aurze - dzięki.
Też się dziwię co, zdaniem niektórych, jest takiego niezwykłego w kajakowaniu zimą ?. :?
Wiem ! - zimne piwo już tak nie smakuje. :D
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 913
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 424 razy
Podziekowano: 167 razy

Re: 2023.02.05. - Świder "Mój pierwszy raz"

Post autor: Ra$ »

Maga: szacun, kobiety też twarde! Ja nie mówię, że nigdy w zimie nie popłynę, ale na razie nie płynąłem. Zawsze się staram wykąpać na spływie, w zimie tego jeszcze nie robiłem, ale kto wie...
ODPOWIEDZ