Bystrzyca - lubelska 26.03.2023.

[Włodek]

W ubiegłym roku dzięki Magdzie doświadczyliśmy Bystrzycy.
Poznaliśmy dwa jej oblicza: malowniczy odcinek miejski oraz nieprzewidywalny dolny.
Nie dopłynęliśmy do Wieprza, nasze zamiary skorygowały napotkane na rzece trudności.
Relacja tutaj https://www.nawodzie.fun/viewtopic.php? ... =bystrzyca

Od tego czasu nurtowała mnie ciekawość nieznanego mi odcinka górnego.
W czwartek rzuciłem hasło, w piątek sformowała się ostateczna ekipa: Magda, Paweł, Włodek.

Niedziela 26.03.2023. (foto Paweł)

Najdalej na start ma Paweł, mimo że z Krakowa to do Osmolic dociera pierwszy.
W międzyczasie zwiedza i ogląda rzekę powyżej planowanego miejsca startu.

.
Spotkanie nasze należy uczcić, pojawia się powitalny stoliczek .. i .. dwa toasty.

.
"stoliczek", ekipa i młyn

.
zejście na wodę

.
na wodzie

C.D.N.

[Włodek]

[Włodek]

[Włodek]

[Włodek]

SQUAD : Łysy, Maga, Włodek

.
Po drodze były jeszcze:
- dobijania i odbijania od brzegu
- pierwsza próba rozpalenia ogniska
- ciasteczka, pierniczki, żurek, herbata
- przenoska
- polowanie na wywrotkę dla foto
- druga próba rozpalenia ogniska

Wiatr zniechęcał do przepłynięcia Zalewu Zemborzyckiego.
Pływanie zakończyliśmy przed ujściem do zalewu.
Było słoneczko na przemian z chmurkami.
Nie było zapowiadanego deszczu.

Kiełbaski szczęśliwie wróciły do domu.
Spływ zakończyliśmy pstrągiem w tawernie.
Wielce pomocny w transporcie był Ignac.
Wszystkim za wszystko baaaaardzo dziękuję.

Ps. dla Maćka - złotego płynu było tylko na dwie nóżki, reszta czekać będzie na kolejną okazję.

[Maga]

Kilka zdjęć ode mnie.

[Łysy]

I ja dziękuję za zaproszenie na rozpoczęcie sezonu( przynajmniej dla niektórych). Rzeka na tym odcinku okazała się wyjątkowo dzika. Aż trudno uwierzyć, że płynie praktycznie przy samym mieście.Ognisko się nie udało, ale miejmy nadzieję, że następnym razem nie będzie takich problemów.
Dzięki Włodku za napisanie relacji, oraz prezencik. Zdążyłem już go spróbować
Maćku może uda Ci się dołączyć na Ładę?

[jack]

I wszystko byłoby rewelacyjnie ale ten pstrąg w tawernie...i taka piękna kebabowa tradycja poszła się rypać

[Włodek]

... i taka piękna kebabowa tradycja poszła się rypać

„Pytasz dlaczego? No, bo tradycją nazwać niczego nie możesz. I nie możesz uchwałą specjalną zarządzić, ani jej ustanowić. Kto inaczej sądzi, świeci jak zgasła świeczka na słonecznym dworzu! Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza! Tradycja naszych dziejów jest warownym murem. To jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza, to jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy.” - Miś

[Maga]

Tak właśnie.