Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
STARYKOŃ
Posty: 60
Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
Lokalizacja: Poznań
moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK
Dziękował(a):: 74 razy
Podziekowano: 28 razy

Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: STARYKOŃ »

Na samym początku powinienem podziękować wszystkim uprzejmym i pomocnym ludziom których po drodze spotkałem , a spotkałem tylko takich DZIĘKUJĘ
A dlaczego swoją relacje rozpoczynam od podziękowań to już spieszę z wyjaśnieniami.
Plan był taki w środę dojechać pociągiem do Krzepic z tąd jakąś taryfą do Dankowic tam się rozbić i w czwartek z samiuśkiego rana zacząć spływ i skończyć w niedzielę w Sieradzu na pociąg i do domciu.
Plan się posypał już w Krzepicach po prostu nie było żadnego transportu no nic uruchomiłem plan B czyli kajak na plecy chwytam wózek z bambetlami i zasówam w kierunku spalonego młyna lekko nie było bo to kawałek jest, a ciężar kajaka z każdym metrem rósł okazało się ze przy samym młynie miejsce do wodowania takie nieciekawe . Musiałem się kawałek wrócić i skierowałem się na „plażę’’ Prędko rozkładam kajak jest póżno a chcę przepłynąć chociaż z pięć kilometrów co by trochę bliżej Dankowic jutro zacząć. Wyglądało na to że ciężko nie będzie nurt dość bystry obawiałem się tylko zwałek i faktycznie pierwsza przenoska jakieś 60m od startu zwalone przez bobry drzewo jeszcze widać miejsce startu Szybko przenoszę kajak klikam focie i naprzód.
Dosłownie parę minut później natykam się na jakieś gęste krzaczory raczej wierzba z drugiej jakiś zatopiony pieniek jest wąsko nurt zepchnął mnie na krzaki ,próbuję chwycić się jakiejś grubszej gałęzi żeby się odepchnąć i nagle ląduję w wodzie głęboko na 1.5 m . Brzeg wysoki ale udaje mi się wygramolić z rzeki .
Okazało się że nie zapiąłem kieszeni w której miałem telefon utopiłem tylko to, i tak wlazłem z powrotem do wody chociaż wiedziałem że to mało prawdopodobne iż go odnajdę ale jak durny liczyłem na łut szczęścia może stopą wymacam gdzieś na dnie. Ale gdzie tam nic z tego musiałem się tych krzaków trzymać żeby nurt mnie nie porwał. Cholera lubiłem ten telefon armor8 w brązowej pochewce ciekawe czy ktoś kiedyś znajdzie ? Nie mam stu procentowej pewności że zgubiłem go podczas przewrotki może już po przenosce nie wiem ,w każdym razie opis trasy wraz z pomocnymi zdjęciami poszedł pływać że nie wspomnę o wszystkich kontaktach i zdjęciach tudzież paru innych rzeczach które miałem zapisane w telefonie
Dochodzę do wniosku że jeśli chcę płynąć dalej to będę zmuszony wejść w interakcję z innymi osobnikami mojego gatunku choćby po to żeby wiedzieć która jest godzina .Co prawda mam kamerkę ale badziewie resetuje się po każdym wyłączeniu a bateria długo nie trzyma więc właściwie bezużyteczne urządzenie.
Z automatu uruchamia mi się plan C czyli jakoś to będzie ,nie cierpię takich planów.
Płynę dalej mokry lekko wkurzony tym bardziej że na jakimś zakręcie przy zbyt mocnym sterowaniu wiosłem wywalam się po raz drugi na szczęście jest płytko podnoszę kajak i już wiem że na bank mam źle rozłożony ciężar i siedzę za blisko dziobu i może za wysoko w dodatku nie założyłem skega żebym się nie zahaczył na zatopionym pniu. Pośpiech się mści .
Zauważam na brzegu ludzi stawiają jakiś budynek ze zrozumieniem podchodzą do mojej sytuacji i nawet użyczają telefon żebym mógł wysłać sms do żony dostaję parę orientacyjnych porad odnośnie możliwych miejsc na postój i jaka jest sytuacja na najbliższym odcinku rzeki .
Sto metrów za bystrzami po prawej fajne miejsce na postój czas najwyższy bo już zaczyna mną lekko telepać drewno na ognisko jest miejsce po ogniskach jest jestem uratowany.
Pierwszego dnia zrobiłem te 5 km obozuję gdzieś między Zajączkami Pierwszymi a Zbrojojewskiem
Załączniki
miejsce noclegu
miejsce noclegu
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2023, 18:21 przez STARYKOŃ, łącznie zmieniany 1 raz.
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
Awatar użytkownika
STARYKOŃ
Posty: 60
Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
Lokalizacja: Poznań
moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK
Dziękował(a):: 74 razy
Podziekowano: 28 razy

Re: Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: STARYKOŃ »

Dzień drugi
Jest jasno trzeba wstawać do przepłynięcia na dziś liswarta do końca tj do warty nie wiem czy się uda bo z przed wyprawowych przygotowań pamiętam że jest parę przenosek i kilka bystrzy.
Szlak liswarty jest świetnie oznaczony są poustawiane znaki kiedy bystrze gdzie przenoska i takie tam naprawdę duży szacun byłem pod wrażeniem
Piękna pogoda nurt wartki gdy wszystko się zazieleni jest na pewno ładnie na razie jeszcze trochę buro ale za to cała rzeka tylko moja
Bystrza pokonuję spokojnie bez przygód gdzie trzeba przenoszę kajak tak dopływam do Zawad tu i kawałek dalej dobre miejsce na postój takie przystanie kajakowe tylko toj toja nie zauważyłem .
Posilony ruszam dalej dopływam do Suchar oznaczenie bystrze , ale co to za bystrze ile ja się strachu najadłem to moje.
Wypływa się z zakrętu i nagle woda wali w dół tam zwalone drzewo z wystającym konarem jak z włócznią sterczącą z pnia musiałbym się zmieścić w 1.5 m w samym środku tej kipieli.
W sumie to miałem fart wypłynąłem zza zakrętu rzuciło mnie na prawo i zatrzymałem się na zatopionym drzewie na górze bystrza ( taa bystrze progi były mniejsze i spływalne )
Woda się przewala po bokach kajaka a ja siedzę i kombinuje jak się uratować jak się ruszę do przodu to bankowo mam wywrotkę i jeszcze mogę kajak rozerwać brzegi zarośnięte ledwie można wyjść kajaka raczej nie przeniosę. Jedyna opcja cofnąć się. Widziałem że część wody zamiast zakręcać z nurtem odbijała w prawo tworząc jakby potok z kamienistym dnem.
Nie wiem jakim cudem ale udało mi się zsunąć z drzewa nie wywalić się i mimo bystrego nurtu wbić się w odnogę rzeki . Na początku trochę kamieniście ale potem okazało się że to właściwie taki wąski kanał musiałem się przecisnąć pod drzewem i w końcu wypływam znów do głównego nurtu hurra.
Dopłynąłem do warty ponieważ wyglądało że jest jeszcze trochę czasu do zachodu słońca płynę dalej . Wymiękam w miejscowości Płaczki tym razem bez ogniska bo zaczęło padać
Zrobiłem jakieś 40km.
Załączniki
przenoska
przenoska
dankowice zapora
dankowice zapora
dankowice miejsce wodowania
dankowice miejsce wodowania
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2023, 18:21 przez STARYKOŃ, łącznie zmieniany 1 raz.
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
Awatar użytkownika
STARYKOŃ
Posty: 60
Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
Lokalizacja: Poznań
moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK
Dziękował(a):: 74 razy
Podziekowano: 28 razy

Re: Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: STARYKOŃ »

Dzień trzeci
Płynę od rana. W Lelitach remontują most . Dopływam do Działoszyna . Jak głupi płynę do przystani bo coś tam pamiętałem że trzeba się przenieść po wyspie z jakiegoś kanału po lewej .
Wpływam tam robię rekonesans i wychodzi mi że chyba jednak zrezygnuję nie dosyć że po drodze pełno kamieni można łatwo skręcić nogę to miejsce do zwodowania do bani. Latem to wszystko jest pewnie zarośnięte po pas wysoką trawą bez maczety nie wejdziesz.
Trzeba wracać do miejsca w którym Warta zakręca do Działoszyna po lewej wybudowano tam całkiem przyjemny park może będę przenosił kajak na dłuższym odcinku ale na pewno bezpieczniej.
To było wyzwanie cholernie wartki nurt wiosłowałem jak szaleniec żeby tylko wyrwać parę metrów brakującego dystansu nie można było przestać wiosłować nawet na moment bo rzeka zaraz porywała z powrotem, ale udało się.
Dobijam przy samym progu (tym pierwszym przy wspomnianym już parku) .
I okazuje się że tu jest prosta i krótka przenoska 30-50 metrów . No cóż straciłem trochę czasu i sił zupełnie niepotrzebnie .
W Starej Wsi postój ładny ośrodek wypoczynkowy po lewej jest knajpa ławeczki plaża.
Tutaj mam możliwość wysłania sms do żony( to tak żeby wiedziała że żyję i gdzie jestem oddzwoniła i pogadaliśmy) pewni państwo się nade mną zlitowali .
Potem miałem jeszcze jedną przenoskę ale to dopiero w miejscowości Kamion przenosiłem się wzdłuż prawej odnogi po lewej też można. Popytałem o godzinę chwilę pogadałem z napotkanym spacerowiczem przy okazji dowiedziałem się ze w sezonie to tyle kajaków pływa że nie idzie wędkować i ze w Krzeczowie też jest jakiś próg.
Przed Krzeczowem znajduję dobre miejsce na nocleg i ognicho są kiełbaski jest impreza, no trochę przesadziłem ale kiełbaski z rusztu były .
Tego dnia pokonałem ok 40 km
Załączniki
przenoska w działoszynie z tąd
przenoska w działoszynie z tąd
przenoska w działoszynie dotąd
przenoska w działoszynie dotąd
park w działoszynie
park w działoszynie
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2023, 18:22 przez STARYKOŃ, łącznie zmieniany 1 raz.
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
Awatar użytkownika
STARYKOŃ
Posty: 60
Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
Lokalizacja: Poznań
moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK
Dziękował(a):: 74 razy
Podziekowano: 28 razy

Re: Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: STARYKOŃ »

Dzień czwarty
Płynąc przez Krzeczów słyszałem bijący dzwon osiem razy założyłem ze jest ósma godzina myślałem że jest wcześniej ale tragedii nie było ten czas też nie był zły. Ogólnie tylko tego dnia płynąłem w deszczu chwilami nawet dość solidnym uprzykrzającym mi życie do godzin popołudniowych , ale na szczęście nie wiało . Wszystkie bystrza spławne aż do Konopnic.
Tradycyjnie przybijam na niewłaściwym brzegu i po chwili przerwanej spacerem naprawiam ten błąd ląduje w pobliżu ławeczek na prawym brzegu tuż przed samym progiem tu przenoska kilka metrów i płynę dalej.
Tego dnia tak cisnąłem że dopłynąłem do Sieradza choć przed samym Sieradzem było kilka fajnych miejsc na biwak . Może to przez wędkarzy co którego pytałem to inną odległość mi podawał raz mniejszą raz większą ale jakoś tak zachęcającą mnie do dalszego płynięcia, a już w ogóle rozbroił mnie gość który na tych rozległych łąkach za trasą S8 polował z aparatem na zachód słońca: „za tym mostem to już Sieradz’’. Płynę a tam dalej jakieś chaszcze drzewa trawy jakoś miasta niewidać.
W końcu ląduję na przystani klubu kajakowego . Tutaj spotykam dwóch sympatycznych cyklistów dla których jestem chyba tak małą ciekawostką urozmaicającą wekendowy wieczór .Panowie pomogli z kajakiem wysłali sms do mojej kwatery głównej, sprawdzili dla mnie połączenia kolejowe do Poznania po czym się oddalili , by po paru chwilach powrócić żebym mógł sobie z żoną pogadać bo akurat oddzwoniła i na sam koniec zamówili mi taksówkę żebym nie musiał pchać wózka na dworzec bo to jednak słuszna odległość z tej przystani. Panowie jeszcze raz dziękuję chociaż pewnie tego nie przeczytacie.
Tak zakończyłem spływ dzień wcześniej ale ogólne warunki pogodowe i stan rzeki na to pozwoliły
Trasa bardzo ładna i mimo kilkukrotnych przenosek nietrudna polecam jeśli ktoś nie robił tego odcinka teraz jest jeszcze pósto i o dobre miejsce a biwak nietrudno , przynajmniej o tej porze roku. Ha i pobiłem życiowy rekord ok 64 km kajakiem jednego dnia .
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
TED
Posty: 81
Rejestracja: 10 sty 2022, 07:43
moja flota: packraft
Dziękował(a):: 32 razy
Podziekowano: 38 razy

Re: Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: TED »

Dwie kabiny, czyli limit wyczerpany. Będzie lepiej.
Na każdy spływ zabieram ze sobą dwa telefony. Główny używany na co dzień od razu idzie do worka wodoszczelnego, a następnie do plecaka wodoszczelnego.
Drugi to Nokia za 100pln. Odpalam tylko na spływach. Trzymam w kieszeni jak bym miał kabinę to trudno.
Dzięki tej Nokii mam podgląd na godzinę a żona może podesłać smsa. Telefon jest na kartę. W pierwszym miesiącu po aktywacji numeru
doładowuję kartę, później olewam sprawę i tracę możliwość wykonywania połączeń. Za to żona może na ten numer dzwonić przez rok.
Przed upływem roku znowu doładowuję telefon za symboliczną kwotę i ponownie telefon jest ważny kolejny rok.
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1085
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 408 razy
Podziekowano: 437 razy

Re: Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: Włodek »

Przed godziną wróciłem z Lasów Janowskich a tu .. ? .. tak poruszająca historia. :shock:
Nie dość że dobrze się czyta to jeszcze pełnia przygód - brawo !.
Szkoda cennego telefonu, za to doświadczenia bezcenne. 8-)
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 979
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 99 razy
Podziekowano: 313 razy
Kontakt:

Re: Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: miandas »

Widzę, że poszerzasz rewir kajakowy i sięgasz po nowe przygody!
Znam ten odcinek Warty, Liswartą też raz płynąłem - bardzo ładne tereny. I dobrze, że przed sezonem. Wtedy cała rzeka tylko dla nas!
A jeśli chodzi o telefon, to z grubsza robię podobnie do Teda. Główny telefon zabezpieczam w worku wodoszczelnym. Tyle, że mój spływowy, to smarfon i doładowuję go na tyle często, żeby móc dzwonić i korzystać z netu.
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
STARYKOŃ
Posty: 60
Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
Lokalizacja: Poznań
moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK
Dziękował(a):: 74 razy
Podziekowano: 28 razy

Re: Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: STARYKOŃ »

Telefon specjalnie cenny nie był biorąc pod uwagę obecne standardy cenowe dotyczące smartfonów, naprawdę to żałuję tylko jego ,, zawartości ".
Wiecie mam zasadę że nie odbieram połączeń od nieznajomych a teraz to wszyscy są nieznajomi i co mam kogoś urazić że nie odbieram?. Nie porobiłem sobie kopii zapasowych gdzieś w chmurze bo nigdy tego nie robie i nie zrobiłem tego na kompie z nygustwa chyba i teraz mam za swoje.
Zauważcie że zgubienie w dzisiejszych czasach telefonu urasta do rangi niemal osobistej katastrofy
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 979
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 99 razy
Podziekowano: 313 razy
Kontakt:

Re: Liswarta- Warta z Krzepic do Sieradza 12.04 - 15.04,2023

Post autor: miandas »

Od dawien dawna mam konto na androidzie. Kiedy tylko mi przyjdzie ochota na zmianę telefonu i/lub reset, odzyskuję wszystko, co zapisałem w poprzednim telefonie w ciągu minut. Nie pojmuję, jak można z tego nie korzystać, kiedy jest się posiadaczem smartfona ale co ja tam wiem o życiu
droga zawsze nagradza
ODPOWIEDZ