Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 291
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
Lokalizacja: Lublin
moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4
Dziękował(a):: 182 razy
Podziekowano: 216 razy
Kontakt:

Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Post autor: Maga »

Och, ciężko wybrać zdjęcia i napisać relację z kilkudniowej wyprawy, bo to nie tylko rzeka, ale i biwaki, pichcenie, spotkania z dawno niewidzianymi przyjaciółmi, zjawiska atmosferyczne i przyroda… Razem z Pawłem i Włodkiem spłynęliśmy 130 km Warty od miejscowości Nerki (za Jeziorskiem) do Dłuska, kilometr przed Pyzdrami. Było to moje kolejne spotkanie z Wartą, bo kilka lat temu razem z Damianem płynęliśmy od Częstochowy do Osjakowa. Teraz podczas pływania liznęliśmy też trochę lądu: Uniejów, Koło, Konin, Ląd… Pogodowo urozmaicenie: i słońce, i deszcz, i wiatr. Jak to ujął Paweł: szeroka rzeka, wiatr i deszcz, czego chcieć więcej. No i spotkania: Damian, Mateusz, Piotr i Maciej – czyli mocna grupa pływająca z Wielkopolski. Ale po kolei.
Data: 28 lipca - 3 sierpnia 2023
Trasa: Nerki - Dłusk
Rzeka: Warta
Długość trasy: 130 km

Kolejny rok minął, nadszedł czas na spływ urlopowy. Koledzy byli na Warcie dwa tygodnie wcześniej i jakoś wszystkim ta Warta przypasowała.
Razem z Włodkiem przyjechaliśmy do miejscowości Księże Młyny wczesnym popołudniem. Towarzyszył nam deszcz, a nawet wyładowania. Szukaliśmy miejsca na start, ale również na biwak, tymczasem w tym miejscu okazało się to problematyczne. Zajrzeliśmy nawet do ośrodka domków wypoczynkowych, czy ostatecznie nie moglibyśmy tam przenocować. Wszystko pozajmowane. I dobrze, bo pojechaliśmy do miejscowości Nerki, niedaleko za Jeziorskiem - znalazło się i zejście do wody, i miejsce na namioty pod lasem. Po rozbiciu namiotów dopadła nas kolejna ulewa i burza, które przeczekaliśmy w aucie.
Obrazek

Potem musieliśmy przestawić namioty, bo teren mocno zmoczyło. Wkrótce też przyjechał Paweł i wszyscy dołączyliśmy do sympatycznej rodzinki wędkarzy, która spędzała tu weekend razem z pieskiem Edziem.

Obrazek

Obrazek

Sobota przywitała nas słoneczkiem. Ponieważ rozstawienie aut zabrałoby sporo czasu, Włodek dzwoni do Macieja, który oferuje nam pomoc logistyczną na koniec spływu. Dzięki temu będziemy dziś mogli od razu zejść na wodę. Ale najpierw jajecznica i podziwianie porannej rosy.
Obrazek

Obrazek
Zdjęcie na początek.
Obrazek

I już na wodzie. Początkowo mamy wrażenie, że woda nie płynie.

Obrazek

Obrazek

Niespodzianka. Kamienisty próg w Księżych Młynach. Po rozpoznaniu - do spłynięcia, jednak trochę wody wlewa się wszystkim do łódek.
Obrazek

Na poniższym zdjęciu zniszczenia, jakich dokonał tegoroczny pożar - spalone trawy i zbrązowiałe drzewa, smutny widok.
Obrazek

Woda jest ciepła, postanawiamy się wykąpać.
Obrazek

Tego dnia woda nie przysparza problemów, jest słońce, nie ma wiatru. Dopływamy do Uniejowa. Nie miałam pojęcia, że jest tu duży ośrodek wypoczynkowy, marina, baseny, plaża.

Obrazek

Weekend, a więc dużo ludzi. Razem z Pawłem idziemy dokupić napoje. Przy okazji rzucamy okiem na miasteczko, które jest urokliwe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie wiem, co wspólnego ma z Uniejowem Maria Skłodowska-Curie, ale ma tu swój pomnik.
Obrazek

I znów na wodzie. Poniżej prom Ostrowsko.
Obrazek

Biwak rozbijamy na wysokości wsi Kozubów. Troszkę ukrywamy się w krzakach, bo blisko do gospodarstw, ale za to mamy widok na rzekę. W pobliżu kręcą się krowy. Znów omija nas burza, słychać grzmoty, ale bez większych fajerwerków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niedziela
, wita nas słoneczko.
Obrazek

Krajobraz jest dość monotonny. Nurt też jakoś nie pcha za mocno, ale sukcesywnie posuwamy się do przodu.

Obrazek

Obrazek

Z ptactwa mamy okazję podglądać łabędzie, kaczki, czaple siwe i białe, żurawie, sporo drapieżników, ale i wiele innych drobnych rzecznych ptaszków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na rozlewiskach trochę daje nam się we znaki wiatr.
Obrazek

Duże stada krów po obu stronach Warty, niski stan pozwala im się chłodzić w wodzie.
Obrazek

Obrazek

Może hambuksa?
Obrazek

Koło.
Obrazek

Lądujemy w marinie i idziemy na drobne zakupy, kończy nam się pieczywo. Zapominamy, że dziś niedziela, chleb możemy kupić jedynie w sklepie na Ż. Marina nigdy nieukończona obecnie straszy niż zachęca swoim wyglądem.
Obrazek

Obrazek

Zimne napoje dla ochłody.
Obrazek

Ruszamy w dalszą drogę. Mijamy ruiny zamku w Kole.
Obrazek

Szukamy miejsca na biwak i nieoczekiwanie na mapie widzimy zaznaczone trzy plaże przed miejscowością Ochle. Pierwszą mijamy, przy drugiej zatrzymujemy się, a Paweł pokonuje jeszcze zakręt, by sprawdzić trzecią. Ostatecznie lądujemy na drugiej.
Obrazek

Zbiera się na deszcz, burze krążą wokół, jednak omijają nas, a deszcz też szybko przechodzi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Można rozpalić ognisko. Wypić i zjeść co nieco.
Obrazek

Kiełbaski zgrillowane tak jak trzeba. Do tego słynna już sałatka Pawła.
Obrazek

Piękny, złocisty wieczór.
Obrazek

Obrazek

I chyba mamy początek pełni.
Obrazek

Ciąg dalszy nastąpi...
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 291
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
Lokalizacja: Lublin
moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4
Dziękował(a):: 182 razy
Podziekowano: 216 razy
Kontakt:

Re: Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Post autor: Maga »

Poniedziałek. Pogoda idzie ku gorszemu. Zaczyna się wiatr. Ponieważ nie ma jak przenocować na dłuższym odcinku Konina - dobrze by było dziś przepłynąć to miasto.
Obrazek

Obrazek

Prom Piersk.
Obrazek

Obrazek

Walczymy, wieje raz słabiej, raz mocniej, jednak praktycznie cały czas.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odpoczynek przed miejscowością Żrekie.

Obrazek

Obrazek

Walczymy dalej. Na horyzoncie już Konin.
Obrazek

Obrazek

I wreszcie dopływamy do Mostu Warszawskiego.
Obrazek

Obrazek

Znów idziemy z Pawłem na rekonesans.
W 2009 r. koniński rynek (na placu Wolności) wzbogacił się o rzeźbę czarnego konia (lub konioczłowieka, jak jest inaczej nazywany). Wzbudzający początkowo kontrowersje, wkomponował się w architekturę placu. Pomnik ufundowała konińska firma Konimpex, która w ten sposób uczciła jubileusz swój oraz "Przeglądu Konińskiego".

Obrazek

Ratusz położony jest w starej części Konina na placu zwanym Małym Rynkiem u zbiegu ulic 3 Maja i Wiosny Ludów. To budynek o dwóch kondygnacjach wybudowany w stylu klasycystycznym, na planie trapezu, o rozczłonkowanej fasadzie za pomocą czterech kolumn toskańskich. Na nich znajduje się fronton w kształcie trójkąta z herbem Konina. Nad dachem budowli znajduje się niewielka wieża zegarowa z 1829 roku, na niej zegar z zamkniętego klasztoru cystersów w Lądzie.
Obrazek

Kościół św. Bartłomieja w Koninie.
Obrazek

Z ciekawostek: W latach 1866-1872 przeprowadzono kapitalny remont kościoła, późniejsze prace miały miejsce jeszcze w latach 1900-1910. Brał w nich udział Eligiusz Niewiadomski (późniejszy zamachowiec i zabójca prezydenta RP Gabriela Narutowicza) który wykonał polichromię, a okna świątyni ozdobił secesyjnymi witrażami.
Postanawiamy wzmocnić morale, Paweł kupuje pizzę w pizzerni na nabrzeżu. Okazuje się bardzo dobra, na chrupiącym cienkim cieśnie. Tutti Santi - polecamy.
Obrazek

Ruszamy, a miasto ciągnie się i ciągnie. Jak makaron.
Obrazek

Nocujemy jakiś kilometr za mostem UE. Trochę mamy dość walki z wiatrem.
Obrazek

Jest tu naprawdę niezłe miejsce na biwak i znów mamy widok na rzekę. Ponieważ wygłaszam na głos opinię, że trzeba być wariatem, żeby pływać w takich warunkach - Paweł nazywa mnie kurą domową. Mogę być, czemu nie. Do kolacji mamy grzybki w occie mojej roboty, więc chyba zadatki mam. Jako kanapki - tosty z patelni z domowym smalczykiem autorstwa Włodka i Dzidki.
Obrazek

A tego nie widzieli. Na prom czekają krowy, które następnie przepływają na drugą stronę rzeki.
Obrazek

I tak oto kończy się trzeci dzień pływania.
Wtorek zaczął się paskudnie. Od rana padało i wiało, w deszczu zebraliśmy obozowisko i ruszyliśmy na wodę. Nawet nie było jak wyciągnąć aparatu.
Pierwszy przystanek - prom w Sławsku. Wychodzimy i tradycyjnie idziemy się przejść.
Obrazek

W miejscowym Lewiatanie rarytasem okazuje się stoisko mięsno-nabiałowe, kupujemy na kolację białe kiełbaski i twarożek czosnkowy. Pod wiatą też mamy małe co nieco.
Obrazek

Miejscowy pałac:
Obrazek

I kościół.
Obrazek

Ruszamy. Idzie opornie. Pada, wieje i pada albo tylko wieje.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kiedy wpływamy do Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego pogoda lekko się poprawia. Dzisiejszy cel to według przewodnika po Warcie: dogodne miejsce na biwak na piaszczystej skarpie w Lądku. Trochę zajęło nam odszukanie tego miejsca.

Obrazek

Skarpa była, ale zarośnięta, bez możliwości wyjścia z wody. Tymczasem nadciągała wielka czarna chmura, a pierwszy z naszych gości - Damian - jechał już w naszym kierunku. Wreszcie Pawłowi udaje się znaleźć wyjście z wody w starorzeczu, akurat gdy pierwsze krople spadały na ziemię. W międzyczasie dojechał do nas Damian, ulewę spędziliśmy w aucie, a morale tym razem podbudowały ciepłe pity przywiezione przez naszego gościa.
Obrazek

Obrazek

Robimy kolację, wspomniane już białe kiełbaski.
Obrazek

Są już z nami Mat i Strażowy, razem siedzimy przy ognisku i miło spędzamy czas na pogaduchach.
Obrazek

Mat częstuje własnym winnym wyrobem.
Obrazek

Na niebie szał/szoł chmur.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Temperatura spada, ostro dokładamy do ognia.
Obrazek

Obrazek

Środa. Wreszcie słońce! Nasi goście odjeżdżają, a my zbieramy się do drogi.
Obrazek

Ostatni dzień pływania, niestety znów dokucza nam wiatr.
Obrazek

Obrazek

Na horyzoncie Ląd.
Obrazek

Postanawiamy zrobić przerwę w marinie, ta jest naprawdę z prawdziwego zdarzenia.
Obrazek

Są pomosty, pole namiotowe, restauracja... tylko ludzi jakoś nie ma.
Obrazek

W Lądzie z daleka przykuwa uwagę sylwetka kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja Biskupa. To świątynia barokowa, której budowa trwała blisko sto lat. Powstała na miejscu wcześniejszej budowli, która została rozebrana. Przy stawianiu kościoła pracowało wielu architektów. Prace rozpoczął Tomasz Poncino w 1651 r., później w latach 1681–89 Jerzy Catenazzi i Jan Koński realizowali projekt królewskiego architekta J. S. Belottiego. W okresie 1728–35 powstała nawa centralna według Pompeo Ferrariego, której kopułę ozdobił polichromiami Jerzy Neunhertz. Kościół konsekrowano w 1743 r.
Obrazek

Obrazek

Piękne organy wykonał zakonnik Józef Koegler w 1743 r. Zostały one zniszczone w czasie I wojny światowej i odbudowane w pierwotnej formie w latach 1923–25.
Obrazek

Płyniemy dalej.
Obrazek

Wieś Ciążeń.
Obrazek

Obrazek

Mijamy pałac biskupi w Ciążeniu.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I nasza meta, przystań w Dłusku, kilometr przed Pyzdrami.
Obrazek

Ekipa dotrwała do końca wyznaczonego celu.
Obrazek

Na wieczór mamy luksus, czyli wiatę - to dobrze, bo nie będzie niespodzianką, jeśli napiszę, że zaczęło padać.
Obrazek

Obrazek

Czwartek.
Przyjeżdża Maciej, z którym również długo się nie widzieliśmy. Dzięki jego pomocy szybko możemy wrócić do Nerek, skąd zaczynaliśmy spływ.

Obrazek

Na zakończenie wstępujemy do baru w ośrodku wypoczynkowym w Księżych Młynach.
Obrazek

I czas się rozstać. Paweł zmierza do Krakowa, my do Siedlec. Kiedy znów na wodę? Ja raczej nieprędko, ale zobaczymy.
Dzięki za wspólne pływanie, towarzystwo, spotkania, wzajemną pomoc, rozmowy i wiele innych okoliczności.

Kilka zdjęć w relacji, na których jestem, jest od Pawła - dzięki.
Można zajrzeć jeszcze na mojego bloga, tam więcej zdjęć: https://panirybka.blogspot.com/2023/08/ ... warto.html
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1088
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 409 razy
Podziekowano: 439 razy

Re: Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Post autor: Włodek »

Tak właśnie było.
" ... Dzięki za wspólne pływanie, towarzystwo, spotkania, wzajemną pomoc, rozmowy i wiele innych okoliczności ... "
Ja również dziękuję.
Pozdrowienia dla całej ekipy wielkopolskiej.
Mat - pamiętam co obiecałem.
maciej66
Posty: 87
Rejestracja: 21 gru 2020, 12:56
moja flota: witam
Dziękował(a):: 1 razy
Podziekowano: 32 razy

Re: Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Post autor: maciej66 »

Bardzo żałuję że nie udało mi się z Wami popływać. Dobrze że chociaż się spotkaliśmy. Może października będzie ciepły i dacie się namówić na pływanie 🙂
Awatar użytkownika
Łysy
Posty: 277
Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Gumotex: Solar, Safari, Seawave
Dziękował(a):: 265 razy
Podziekowano: 153 razy

Re: Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Post autor: Łysy »

I ja dziękuję za wspólnie spędzony czas. Nie było łatwo ze względu na pogodę, ale daliśmy radę.
Osobne podziękowania dla ekipy Wielkopolskiej, za odwiedziny, poczęstunek i pomoc w transporcie. Fajnie było spotkać dawno niewidziane twarze, jak i poznać osobiście nowe osoby.
Oby do jak najszybszego zobaczenia ponownie.
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 979
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 99 razy
Podziekowano: 313 razy
Kontakt:

Re: Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Post autor: miandas »

Fajnie. Naprawdę chodzi mi po głowie, żeby zacząć się przypominać Wartę, może właśnie od Nerek. Dobrze, że udało się spotkać. Żałuję, że minąłem się z Matem i Strażowym i nie zostałem na noc ale środek tygodnia nie jest łatwy do planowania czasu wolnego.
Dobrze, że udało się spotkać.
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 913
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 424 razy
Podziekowano: 167 razy

Re: Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Post autor: Ra$ »

Dzięki za piękną relację! Ja nie mogłem dołączyć, ale jestem pewien że gdybym był, to byłbym zadowolony z takiego spływu!!! Ja też na razie jakiegoś szybkiego widoku na większy spływ nie mam, ale może się jeszcze uda w tym roku. Dla mnie najważniejsze jest towarzystwo więc będę monitował swoje możliwości i konfrontował z potencjalnymi współpływaczami :)
Awatar użytkownika
Strażowy
Posty: 1000
Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
Dziękował(a):: 573 razy
Podziekowano: 169 razy

Re: Z Wartą warto 28.07-3.08.2023

Post autor: Strażowy »

Krótkie ale fajne spotkanie w miłej scenerii 😉. Dobrze że komuś czasem chce się wyskoczyć gdzieś dalej od domu ... a nie zawsze są przecież możliwości.
Oby kolejne spotkanie było dłuższe i ze wspólnym wodowaniem 😁💪.
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles

Pozdrawiam :mrgreen:
ODPOWIEDZ