Gwda i Noteć (22) 23-24 września 2023

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 979
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 99 razy
Podziekowano: 313 razy
Kontakt:

Gwda i Noteć (22) 23-24 września 2023

Post autor: miandas »

Wysoki stopień niezorganizowania sprawia, że na różnych spływanych rzekach zostają mi „ogryzki”do zaliczenia. Czy muszę je zaliczyć? Oczywiście nie. Ale bywają owe ogryzki pretekstem do wymyślenia kolejnej przygody.
Tak było i tym razem. Korzystając z wolnego weekendu i pomocy znajomego Pana Grzegorza z firmy kajakowej w Krępsku, wybraliśmy się na końcówkę Gwdy i Noteć.
Najpierw nocleg na polu biwakowym należącym do firmy Pana Grzegorza. Wieczorem oczywiście wspólne ognisko, żarcie i co tam jeszcze. Musieliśmy jedynie odczekać, aż skończy się jeden komercyjny spływ (z czym był problem, bo część uczestników tak mocno zabalowała naRurzycy, że dopłynęli ciemną nocą ale za to pijani, bez latarek i czynnych telefonów. Drugim czynnikiem ograniczającym był leniwie siąpiący deszczyk ale i on się skończył. Można było siedzieć i siedzieć.
A rano trzeba wstać. Pan Grzegorz zawiózł nas do Piły, wysadził pod mostem obwodnicy i tam wystartowaliśmy.
Cóż powiedzieć o Gwdzie? Płynęło się spokojnie, leniwie i bez przeszkód. Jedyna – jaz MEW Byszki, po 14 km, krótka i dość wygodna przenioska prawym brzegiem. I kolejne 7 km miłego pływania.
Miejscowość Ujście widać z kajaka na grubo przed rzeczywistym dopłynięciem. Wydaje się, że to już, że tuż tuż, a tu kicha. W końcu i ujście – po prawej, oddzielony larsenem, kanał. Przepływamy pod remontowanym mostem i jesteśmy na Noteci.
Do samego końca zastanawialiśmy się, czy płynąć w lewo (pod prąd), czy w prawo (do połączenia z Wartą).
W lewo leniwa Noteć – leniwa, bo nie płynie. W prawo – śluzy.
W końcu zdecydowaliśmy się na odwiedziny w marinie w Ujściu. I dobrze, zjedliśmy pyszną grochówkę. I… nie chcę wiedzieć, co w niej było. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że płynięcie przez śluzy może być deko kłopotliwe, bo… są czynne tylko do 16.00, w dni powszednie. Niech żyje turystyka!
Pozostał kierunek w lewo, czyli na wchód, czyli pod prąd.
Cóż powiedzieć, bezkresne mokradła, podmokłe łąki, trzciny i chylące się do upadku znaki kilometrażu.
Okazało się, że jest ogromny problem ze znalezieniem miejsca na nocleg. Wszystko albo w wodzie, albo nie można się wydostać, albo jedno i drugie. Po zweryfikowaniu kolejnego miejsca, decydujemy się wysłuchać rady Mateusza – wpływamy w kanał odwadniający.
Po przepłynięciu ok 500 metrów znajdujemy w miarę suche miejsce, z dostępem do drewna. To znaczy z jednej strony rowu było miejsce na biwak, z drugiej – drewno. Piotr i Mateusz wylądowali na brzegu „drewnianym” i przerzucili paliwo na właściwą stronę.
I nastał miły wieczór. Ciekawa sprawa. Było słychać jakieś odgłosy cywilizacji ale jak okiem sięgnąć – żadnych zabudowań. Dawało to wrażenie halucynacji, zwidów, choć – kiedy to zauważyłem – jeszcze byłem kompletnie trzeźwy.
Rano czelendż – z różnych wód już filtrowałem wodę do posiłków ale z rowu jeszcze nie. Pozwoliłem jej nieco dłużej się odstać. I gotowałem ją po przefiltrowaniu nieco dłużej. Cóż… Nawet po tych zabiegach miała lekko brązowy odcień i mułowaty posmak. Ale się nie pochorowałem. Chłopcy – postępujący podobnie – także uniknęli wizyty w poradni chorób zakaźnych i pasożytniczych.
Żartów z użyciem słowa „rów” nie przytoczę, bo może to będą dzieci czytać…
I znów na wodę. Na wysokości Miasteczka Krajeńskiego na prawym brzegu rodzaj przystani. Miejsce to sprawia wrażenie siedziby jakiegoś plemienia z filmu mad max – złomy samochodów, dziwne konstrukcje, bałagan i żywego ducha. Ale przynajmniej miejsce na wyjście na brzeg – wcześniej się nie dało. Kolejne wyjście 8 km dalej, w Białośliwiu – na prawym brzegu, za mostem. W miejscu, gdzie kiedyś, prawdopodobnie za pieniądze europejskie, był pomost, slip i jakaś infrastruktura, obecnie znajduje się błoto. Piotrek o mały włos nie łamie w nim kości – jest naprawdę ślisko, brudno i nieprzyjemnie.
I znów pustkowie, trzcina i nic się nie dzieje – po 2 godzinach i 8 kilometrach (tak, średnio płyniemy pod prąd 4km/godz) dopływamy do planowanego celu – śluzy w Krostkowie. Śluza jest nieczynna, nie ma też wygodnego wyjścia z wody, ani możliwości przeciągnięcia kajaków. Ciągniemy je łąką, na koniec przerzucamy przez rów. W tym czasie rzuca się na nas armia wygłodniałych komarów.
Dzwonimy po Pana Grzegorza – oczywiście mylą mi się brzegi: mówię mu że będziemy na prawym ale zapominam, że prawy, to on jest, bo płyniemy pod prąd. Prawidłowo powinienem powiedzieć LEWY. Na szczęście Pan Grzegorz dociera na właściwy brzeg. W oczekiwaniu na niego zaprzyjaźniamy się z okolicznym kundelkiem. Wraz z Mateuszem wyciągam mu dwa kleszcze.
No i tyle tego. Dwa dni na wodzie: 34 km pierwszego i 26 km drugiego dnia. Ale Noteci mam dosyć.
A w wyprawie uczestniczyli: Tymek, Piotrek, Mateusz i ja :)
Załączniki
Gwda i Noteć 23 001.jpg
Gwda i Noteć 23 002.jpg
Gwda i Noteć 23 003.jpg
Gwda i Noteć 23 004.jpg
Gwda i Noteć 23 005.jpg
Gwda i Noteć 23 006.jpg
Gwda i Noteć 23 008.jpg
Gwda i Noteć 23 009.jpg
Gwda i Noteć 23 010.jpg
Gwda i Noteć 23 011.jpg
Gwda i Noteć 23 012.jpg
Gwda i Noteć 23 013.jpg
Gwda i Noteć 23 014.jpg
Gwda i Noteć 23 015.jpg
Gwda i Noteć 23 016.jpg
Gwda i Noteć 23 017.jpg
Gwda i Noteć 23 018.jpg
Gwda i Noteć 23 019.jpg
Gwda i Noteć 23 020.jpg
Gwda i Noteć 23 022.jpg
Gwda i Noteć 23 023.jpg
Gwda i Noteć 23 024.jpg
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
Adam
Posty: 30
Rejestracja: 24 cze 2021, 12:17
Lokalizacja: Warszawa Żerań
moja flota: Gumotex Seawave
Dziękował(a):: 6 razy
Podziekowano: 27 razy
Kontakt:

Re: Gwda i Noteć (22) 23-24 września 2023

Post autor: Adam »

Ciekawa relacja, ale ja w Ujściu skręciłbym jednak w prawo. Noteć (leniwa) to jednak niezły kanał ;)
Wbrew pozorom to miejsce na wysokości Miasteczka Krajeńskiego jest (może w sezonie) całkiem miłą przystanią, co opisywałem w swojej zeszłorocznej relacji. Na razie jest tam "Mad Max", ale właściciele dążą do powstania w tym miejscu przystani z prawdziwego zdarzenia :)
Najważniejsze, że można tam normalnie wyjść z wody, rozpalić ognisko, a nawet przespać się pod dachem :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Strażowy
Posty: 1000
Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
Dziękował(a):: 573 razy
Podziekowano: 169 razy

Re: Gwda i Noteć (22) 23-24 września 2023

Post autor: Strażowy »

Warto korzystać ze sprawdzonych rozwiązań : logistyka oparta o znanego przewoźnika Grzegorza i jego zaplecze to już prawie kanon w tamtych rejonach 😉. Fajnie było spotkać kilku kumpli, dokończyć Gwdę i przekonać się, jakie bywają odcinki tzw Wielkiej Pętli Wlkp - ten nasz był taki se ....🤣hehe
Zazwyczaj jest wesoło w naszej kompanii, czasem ktoś nie może uczestniczyć ( Maciuś - ubolewam, nieco się za waćpanem stęskniłem 🥴 ) , ale może ktoś inny ( Tymek nieczęsto ale tym razem i owszem 😉) . Atrakcji nigdy nie brakuje ....ot, np
Załączniki
IMG_20230923_142249_261.jpg
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles

Pozdrawiam :mrgreen:
Awatar użytkownika
Strażowy
Posty: 1000
Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
Dziękował(a):: 573 razy
Podziekowano: 169 razy

Re: Gwda i Noteć (22) 23-24 września 2023

Post autor: Strażowy »

...czasem burza, zajadłe komary, lub podmokłe szuwary urozmaicają nam te wodne spotkania i super, takich atrakcji w mieście na codzień raczej nie mamy....Mateuszowi należy oddać świetną orientację na podmokłych terenach , wyniuchał jedyne sensowne miejsce co by 🔥 rozpalić i przespać się w namiotach a nie w kajaku 🤣. Ten odcinek trasy spokojnie można zatytułować : " Rowem na biwak" 😜
Załączniki
IMG_20230924_090256_858.jpg
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles

Pozdrawiam :mrgreen:
Awatar użytkownika
Strażowy
Posty: 1000
Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
Dziękował(a):: 573 razy
Podziekowano: 169 razy

Re: Gwda i Noteć (22) 23-24 września 2023

Post autor: Strażowy »

...a wspomniana śluza nr 11 w Krostkowie jest po prostu ominięta tzn główne wrota na Noteci są rozebrane i w tym miejscu nie ma żadnego spiętrzania wody ...a sam basen śluzowy jest tylko pozostałością kiedyś działających mechanizmów ...całość jeszcze w 2020r. była unikatem jeśli chodzi o swoją budowę na skalę europejską - dziś powiewa dramatem 🤷🏼 niestety .

Dziękuję za miłe towarzystwo i ....wyrozumiałość bo coś tam marudziłem o zapchanym nochalu 😄.
Załączniki
IMG_20230922_211806_988.jpg
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles

Pozdrawiam :mrgreen:
Awatar użytkownika
Strażowy
Posty: 1000
Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
Dziękował(a):: 573 razy
Podziekowano: 169 razy

Re: Gwda i Noteć (22) 23-24 września 2023

Post autor: Strażowy »

...i kilka widoczków 😉
Załączniki
IMG_20230923_161401_297.jpg
IMG_20230924_110616_513.jpg
IMG_20230923_093625_495.jpg
IMG_20230923_121835_892.jpg
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles

Pozdrawiam :mrgreen:
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 913
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 424 razy
Podziekowano: 167 razy

Re: Gwda i Noteć (22) 23-24 września 2023

Post autor: Ra$ »

Widoczki mimo wszystko przyjemnie się ogląda! Dzięki za fajną relację!
ODPOWIEDZ