Biała Nida 21 - 22. 10. 2023

[Włodek]

Aby uniknąć niedzielnej ulewy odwołaliśmy Widawkę.
W zamian pojechaliśmy na Białą Nidę, wybór okazał się idealny.
Uczestnicy: Jacek, Paweł, Włodek.

Sobota - 21. 10. 2023

Zaczęło się od problemu samochodowego - po zatankowaniu LPG autko zaniemogło.

Start zaplanowaliśmy z Bizorendy.
Zanim do tego doszło odbyliśmy dwa rytuały:
- szampanem uczciliśmy wodowanie nowego kajaka Pawła

- likierem uhonorowaliśmy rozpoczęcie kolejnego spływu

Z założenia mieliśmy delektować się rzeką, towarzystwem i .. napitkami.
Pogoda piękna, rzeka ładna, na razie wąska i z szuwarami.

C.D.N.

[Włodek]

Biała Nida
.

.

.

.

.

[Włodek]

Jest idealnie - ciepło i słonecznie
.

.

.

.

.

[Włodek]

Biała Nida
.

.

.

.

.

[Włodek]

Sporo miejsc bardzo dogodnych do odpoczynku lub biwakowania.

.
Spotykamy kolejne ładne (Żabieniec)

.
jeszcze jest bardzo wcześnie ale :
jest piaszczyste zakole, wiata, kibelek, palenisko, drewno ...
jest napitek - czyli jest wszystko.
Zostajemy !

.

.

[Włodek]

Wieczór był bardzo udany :
- Jacek powalił spróchniałe drzewo
- Jacek z Pawłem przynieśli drzewo i drewno
- Jacek piłą Pawła pociął pień drzewa na drewno
- Paweł przyrządził pyszną sałatkę wieloskładnikową
Jaki był w tym mój udział ? - ja dopingowałem, podziwiałem i rozpalałem. .
.
Było ognisko, były kiełbaski z rusztu, była sałatka, były trunki,

.

.

.
Było wesoło, ... było spanie na stołach ... było wszystko !

[Ra$]

Nooo pięknie! To chrzest mnie ominął A kolejny dzień? Chyba lało prawda?

[Włodek]

Niedziela - 22. 10. 2023.

Noc jest deszczowa, poranek trochę mniej.
Odczekujemy i zwlekamy aby nie wypływać w deszczu.
Czekanie umilamy sobie pozostałą resztką trunku
.
Wreszcie dobrze przygotowani wyruszamy na rzekę.

.
Chmurzy się , straszy ale w zasadzie nie pada.

.

.

.

.
Niektóre ładne miejsca wykorzystujemy aby wydłużyć miło spędzany czas.

[Włodek]

Biała Nida łączy się z Czarną Nidą - od tego miejsca płyniemy Nidą.

.
Mimo wielu wysiłków nie da się bez końca oddalać momentu dopłynięcia do celu.
Wspólną przygodę kończymy w Brzegach, tuż przed mostem drogi ekspresowej S-7.

.

.
Paweł - autor większości zdjęć w relacji.

.
Jacku - dziękuję za fotki z wizerunkiem Pawła.
Obojgu Wam bardzo dziękuję za miłe i wesołe wspólne chwile.
.
(Do domu wróciłem bez motoryzacyjnych technicznych niespodzianek.)

[miandas]

Panowie sobie, widzę, dogadzali... Gratuluję. Nidę dopisuję do listy rzek do spłynięcia - w tamtych rejonach właściwie mnie jeszcze nie było