miandas pisze: ↑24 paź 2023, 19:37
Panowie sobie, widzę, dogadzali... Gratuluję. Nidę dopisuję do listy rzek do spłynięcia - w tamtych rejonach właściwie mnie jeszcze nie było
W dogadzaniu cała radość i przyjemność.
W subiektywnym rankingu :
1 - Czarna Nida
2 - Biała Nida
Obie spływane jesienią gdy szczególne piękno kolorów
Nida ? - nie byłem, podobno znacznie mniej ciekawa (1 czy 2 km się nie liczą).
Nidy obie fajne, Czarna bardzo różnorodna i przez to ciekawa. Nida sama w sobie już bardziej monotonna, ale piękne odcinki też się zdarzają. W lecie ciepła woda do kąpieli.
Oj działo się, działo. Okazało się nawet, że namioty niepotrzebnie zabieraliśmy. Pokonany dystans co prawda nie był oszałamiający, ale czy o tym chodzi we wspólnych spływach? Towarzystwo dopisało i zabawa była przednia. Nawet pogoda, której się trochę obawialiśmy dopisała. Ja również dziękuję za wspólnie spędzony czas. Dobrze Włodku, że udało Ci wrócić bez problemu, bo troszkę się tego obawiałem.
Co do Nidy, to faktycznie w przeciwieństwie do jej dopływów jest dosyć monotonna poza kilkoma odcinkami.
Fajnie poczytać i pooglądać. Dzięki za relację i poświęcony czas w jej napisanie oraz okraszenie zdjęciami.
Gratuluję nowego zakupu w postaci czerwonej strzały. Nie ma to, jak poszerzyć flotę i zrobić sobie dobrze w kajakarskim temacie.