Wspomnienie 2023

Ostatnio byłem... albo: kiedyś byłem...
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1088
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 409 razy
Podziekowano: 439 razy

Wspomnienie 2023

Post autor: Włodek »

A - Myślę że w 2023r największą niespodziankę sprawiła mi rzeka Łada (Biała Łada + Łada).
Zaskoczyła mnie ona swoją malowniczością, urokiem osobistym, niepopularnością.
Autorem tego niespodziewanego wyboru była Magda (Maga) - bardzo dziękuję.
Ten przykład dowodzi że warto odwiedzać rzeki i rzeczki nieoczywiste.

B - Wspominam dzień gdy podwoiła się ilość osób na spływowym biwaku.
Było to nad Wartą, w dniu w którym odwiedziła nas ekipa Wielkopolska.
Najpierw pojawił się Damian miandas z miłym poczęstunkiem.
Niedługo po nim Mat i Strażowy z kiełbachą i napitkami.
Po kolejnych 2 dniach Maciej66 odwiózł nas z mety na start.
Pełny serwis - brawo Wielkopolska - dziękujemy.

C - Inną wspominkową rzeką był Świder - jego sprawcą był Ted.
To za jego sprawą miałem okazję pierwszy raz pływać w środku zimy.
Ted - wielkie dzięki.

D - W 12 miesiącach spędziłem na wodzie w sumie 29 dni.
Z tych 29 dni aż 26 w towarzystwie Pawła (Łysy) - Wow!.
Paweł uczestniczył w nieomal wszystkich moich spływach.
Paweł - bardzo Ci za te wspólne 26 dni dziękuję.

E - Niemało dni na wodzie spędziłem z Magdą (Maga), Jackiem (Jack) i Michałem (Ra$).
Wszystkim Wam, razem i osobno, bardzo dziękuję za tych wiele bardzo miłych dni i chwil.

F - Połowę czasu na wodzie pływałem w kanu wspólnie z Dzidką.
Już się oswoiliśmy, czasem nawet przewidujemy nasze zachowania.
Dzidka - dziękuję.

G - Szkoda że z Magdą nie udało się pojechać na planowane pływanie rzekami Litwy.
Szkoda że na zastępczą dla Litwy łotewską Gauję pojechaliśmy bez towarzystwa Magdy.

H - Z jednego spływu, właściwie zlotu (kanuistów), nie udało mi się wrócić do domu.
W drodze powrotnej, za sprawą pogotowia, trafiłem na tydzień do szpitala.
Przyczyną był udar cieplny połączony z odwodnieniem organizmu.
Fakt do zapomnienia.

A Wy - macie jakieś roczno-wodne wspomnki ?
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 913
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 424 razy
Podziekowano: 167 razy

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: Ra$ »

Ja mam pewien niedosyt, bo w 2023 pływałem mało, ale za to w dobrym towarzystwie. Ze wspomnień: na Ładzie zaliczyłem głupią wywrotkę, która mnie trochę nauczyła pokory :) Natomiast najbardziej uciążliwy był chyba spływ niemal w domu bo Rudawą do Wisły.
Awatar użytkownika
Maga
Posty: 291
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
Lokalizacja: Lublin
moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4
Dziękował(a):: 182 razy
Podziekowano: 216 razy
Kontakt:

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: Maga »

Może trudno w to uwierzyć, ale często wspominam Bukową. Dała nam popalić, fakt. Ale była niezwykle dzika i malownicza. Naliczyłam też wtedy circa about 10 gatunków mrówek. Cholernie zajmujące zajęcie.
Włodku, o Litwie nie zapominam. Liczę na to, że uda się w tym roku.
Pływałam niewiele, ale wszystkie spływy (Bystrzyca, Łada, Bukowa, Warta) wspominam jako udane.
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
TED
Posty: 81
Rejestracja: 10 sty 2022, 07:43
moja flota: packraft
Dziękował(a):: 32 razy
Podziekowano: 38 razy

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: TED »

Włodku, cieszę się, że i mój nick pojawił się w twoim ubiegłorocznym zestawieniu ;)
To był dla mnie dobry rok. Obfitował w sporą ilość spływów najczęściej po urokliwych wąskich rzekach.
W szerszej ekipie, niż tylko własne towarzystwo pływałem dwukrotnie. Dwukrotnie z tobą ;)
Najciekawszy wypad to zdecydowanie Kanał Mazurski. Przez chwilę dotknąłem historii a nocleg na śluzie bezcenny.

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że przesiadka na packraft to był strzał w dziesiątkę. Polubiłem
kilkukilometrowe piesze dojścia nad rzekę, które nierzadko stwarzają możliwość do większego obcowania z przyrodą.
Brak potrzeby posiłkowania się logistyką w postaci wypożyczalni kajakowych zwłaszcza przy obecnych cenach
też nie jest bez znaczenia. Oczywiście wciąż w packrafcie brakuje mi paru kucy więcej, ale życie to sztuka kompromisów.
Chętnie bym widział w swojej flocie nowość od Gumotexa. Aczkolwiek ceny powalają. Miałem kiedyś w stajni trzy kajaki.
Wszystkie trzy razem wzięte były tańsze niż obecnie zakup dobrego packrafta, czy też Gumotexa.

Rok 2023 kończyłem spływem 31.12. Złamałem tego dnia skeg :D
Rok 2024 udało mi się już zacząć (trzech króli) 8-)
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 913
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 424 razy
Podziekowano: 167 razy

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: Ra$ »

@TED podziel się choć krótką relacją z tych trzech króli :)
TED
Posty: 81
Rejestracja: 10 sty 2022, 07:43
moja flota: packraft
Dziękował(a):: 32 razy
Podziekowano: 38 razy

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: TED »

Ra$ pisze: 08 sty 2024, 08:48 @TED podziel się choć krótką relacją z tych trzech króli :)
Ok. Chwilę to potrwa. Jestem w trakcie składania filmu. Większość mam już złożoną, bo samą rzekę pokonywałem w paru etapach
łącznie z pieszym rekonesansem. Z tych etapów materiał mam już gotowy, więc została mi krótka końcówka z ostatnich ośmiu km.
Awatar użytkownika
STARYKOŃ
Posty: 60
Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
Lokalizacja: Poznań
moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK
Dziękował(a):: 74 razy
Podziekowano: 28 razy

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: STARYKOŃ »

Pochwale się. W 2023 zrealizowałem plan który chodził za mną kilka lat : spływ własnym plywadłem przełomem Dunajca Sromowce Wyżne - Szczawnica. Nie obyło się bez drobnych przygód , ale udało się
Załączniki
" w tym miejscu wedle legendy Janosik jednym susem ..." i obowiązkowe topienie kija widzieliśmy i słyszeliśmy kilka jak nie kilkanascie razy
" w tym miejscu wedle legendy Janosik jednym susem ..." i obowiązkowe topienie kija widzieliśmy i słyszeliśmy kilka jak nie kilkanascie razy
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
Awatar użytkownika
Włodek
Posty: 1088
Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
Lokalizacja: Siedlce
moja flota: Canoe Wichita (prospector)
Dziękował(a):: 409 razy
Podziekowano: 439 razy

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: Włodek »

STARYKOŃ pisze: 09 sty 2024, 17:28 ... Nie obyło się bez drobnych przygód , ale udało się ...
Przygody są najciekawsze - opiszesz je ?.
Awatar użytkownika
miandas
Posty: 979
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
Lokalizacja: wlkp
moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
Dziękował(a):: 99 razy
Podziekowano: 313 razy
Kontakt:

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: miandas »

W 2023 roku w kajaku przepłynąłem ok 650 km. Ile dni? Nie liczyłem. Ciężko mi się zdecydować, co było najciekawszym przeżyciem...
Wszystkie spływy mi się podobały.
Może najmniej spływ Regą. Między innymi dlatego, że połowę czasu na spływie byłem chory. Naprawdę źle się czułem. Właściwie powinienem zrezygnować ale.. było mi oczywiście szkoda.
A inne?
Brda, Kanał Brdy i Czerska Struga - zimowy spływ z takimi widokami i takim klimatem, że kapcie spadają. I nawet chamowaci kamperowcy nie byli w stanie zepsuć tego wrażenia.
Ilanka - rozlewiska na zmianę ze zwałkowym torem przeszkód i bardzo trudną przenioską w Rzepinie. I metalową siatką pod autostradą.
Zaczepistym spływem był też ten Myślą. Rozlewiska przed połączeniem z Odrą to było coś niesamowitego.
Niesłychany spływ Wrześnicą - spłynąłem rzeką, która normalnie jest niespływalna. I... widoki, okolica i wrażenia były nie do podrobienia. Choć bardzo sobie uszkodziłem wtedy poszycie kajaka.
A później Prosna z Pawłem, i zaliczenie Kanału Bernardyńskiego. Mam słabość do Prosny, naprawdę. To była jedna z pierwszych rzek, którymi pływałem.
A potem familijny spływ Wartą. Gościna u Macieja i Gosi zostanie mi na długo w pamięci. Wspaniali gospodarze.
I krótki wypad na Wartę ze Strażakiem.
A potem Gwda i Noteć i woda z rowa. Ale za to jakie widoki. Pustka i przestrzeń.
Pisa z Pawłem upłynęła pod znakiem zmiennej pogody i silnego wiatru, który dał nam się we znaki. Ale było super, no i dołączył do nas Adam z Warszawy.
No i to już chyba wszystkie spływy w 2023. Wcale nie miałem zamiaru ich opisywać ale jak się już rozpędziłem...

Osobna sprawa, to odwiedziny na spływie u Magdy, Włodka i Łysego, na Warcie, w okolicach Lądu. Nie mogłem zostać zbyt długo ale bardzo mnie ucieszyło, że mogłem ich zobaczyć i pogadać. Byli bardzo dzielni, bo aura im ewidentnie nie sprzyjała.

Dziękuję wszystkim moim znajomym, z którymi miałem okazję się zobaczyć i/lub z nimi płynąć.
droga zawsze nagradza
Awatar użytkownika
Łysy
Posty: 277
Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Gumotex: Solar, Safari, Seawave
Dziękował(a):: 265 razy
Podziekowano: 153 razy

Re: Wspomnienie 2023

Post autor: Łysy »

Nawet nie wiedziałem, że tyle dni spędziłem w kajaku. Nie pozostaje nic innego jak również podziękować za towarzystwo wszystkim z którymi miałem okazję spędzić ten czas.
ODPOWIEDZ