Obra 20-22 listopada 2020
- miandas
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
- Dziękował(a):: 99 razy
- Podziekowano: 313 razy
- Kontakt:
Obra 20-22 listopada 2020
70 km. Rańsko - Międzyrzecz - Zalew Bledzewski - Skwierzyna.
Znów nie udało mi się dotrzeć do ujścia, choć niektórzy z uczestników się wyłamali.
I dotarli.
Zimno już było (pod spodniami kajakowymi dwie pary leginsów termoaktywnych, śpiwór ze sztucznego puchu z komfortem do minus 2). Ale ładnie. Cała rzeka nasza. Poza sezonem odzyskuje swój naturalny urok. A wieczorem ognisko i z przodu parzy, a w zadek mrozi. W Międzyrzeczu zwiedziliśmy Szpital Psychiatryczny oraz cmentarz, na którym stoi pomnik przypominający pomordowanych pacjentów w czasie akcji T4 - likwidacji psychicznie chorych przez Niemców. Nie najeźdźców. Oni robili to swoim własnym obywatelom.
Pierwszy nocleg na terenie nieczynnego ośrodka wczasowego w Międzyrzeczu.
Tam, w piątek rano, jeszcze w okrojonym składzie (Mat, Strażak, Maciej, ja), zostawiamy samochody wraz z bagażami, bierzemy kajaki i miły pan z firmy kajakowej zabiera nas do Rańska.
Stamtąd dopływamy do Międzyrzecza.
Wieczorem dołącza reszta ekipy: Paweł i Darek Synkopa z żoną i dwoma kumplami. Atmosfera jest luźna szczególnie, że okazało się, że Maciej nie zabrał śpiwora i wszyscy zapraszają go do swojego
Na szczęście Paweł w trybie awaryjnym zabiera brakujący śpiwór prawie że po drodze z domu Macieja i dzięki temu Maciej nie zamarza w nocy, takoż nie dochodzi do gorszących scen, kiedy to musiałby nocować razem w śpiworze z jednym z oddanych przyjaciół.
Rano w sobotę, już całą ekipą i w pełnym ekwipunku, wyruszamy na podbój Obry. Po raz kolejny zdaję sobie sprawę, że fakt przepłynięcia jakiejś rzeki 2 lata wcześniej o niczym nie świadczy - wszystko się zmienia, zwałki, brzegi, widoki. Wszystko.
Szybko okazuje się, że dochodzi do podziału ekipy. Synkopa wraz ze swoją częścią pruje do przodu. Reszta wybiera bardziej chilloutowy program i płyniemy sobie spokojnie, podziwiając widoki i ciesząc się swoim towarzystwem. Śpimy na zalewie Bledzewskim. Ładne miejsce.
W niedzielę podział ekipy staje się już stałym elementem spływu. Podobnie, podział celów - Synkopa & Co pruje, my płyniemy. W konsekwencji Darkowi udaje sie dopłynąć do ujścia w Skierzynie i kończy na Warcie, my jakieś 2 km wcześniej, na Obrze.
No i czas było już ku temu, bo zaczynało się ściemniać, a wkrótce również padać.
Piękna rzeka. Tyle wam powiem.
Znów nie udało mi się dotrzeć do ujścia, choć niektórzy z uczestników się wyłamali.
I dotarli.
Zimno już było (pod spodniami kajakowymi dwie pary leginsów termoaktywnych, śpiwór ze sztucznego puchu z komfortem do minus 2). Ale ładnie. Cała rzeka nasza. Poza sezonem odzyskuje swój naturalny urok. A wieczorem ognisko i z przodu parzy, a w zadek mrozi. W Międzyrzeczu zwiedziliśmy Szpital Psychiatryczny oraz cmentarz, na którym stoi pomnik przypominający pomordowanych pacjentów w czasie akcji T4 - likwidacji psychicznie chorych przez Niemców. Nie najeźdźców. Oni robili to swoim własnym obywatelom.
Pierwszy nocleg na terenie nieczynnego ośrodka wczasowego w Międzyrzeczu.
Tam, w piątek rano, jeszcze w okrojonym składzie (Mat, Strażak, Maciej, ja), zostawiamy samochody wraz z bagażami, bierzemy kajaki i miły pan z firmy kajakowej zabiera nas do Rańska.
Stamtąd dopływamy do Międzyrzecza.
Wieczorem dołącza reszta ekipy: Paweł i Darek Synkopa z żoną i dwoma kumplami. Atmosfera jest luźna szczególnie, że okazało się, że Maciej nie zabrał śpiwora i wszyscy zapraszają go do swojego
Na szczęście Paweł w trybie awaryjnym zabiera brakujący śpiwór prawie że po drodze z domu Macieja i dzięki temu Maciej nie zamarza w nocy, takoż nie dochodzi do gorszących scen, kiedy to musiałby nocować razem w śpiworze z jednym z oddanych przyjaciół.
Rano w sobotę, już całą ekipą i w pełnym ekwipunku, wyruszamy na podbój Obry. Po raz kolejny zdaję sobie sprawę, że fakt przepłynięcia jakiejś rzeki 2 lata wcześniej o niczym nie świadczy - wszystko się zmienia, zwałki, brzegi, widoki. Wszystko.
Szybko okazuje się, że dochodzi do podziału ekipy. Synkopa wraz ze swoją częścią pruje do przodu. Reszta wybiera bardziej chilloutowy program i płyniemy sobie spokojnie, podziwiając widoki i ciesząc się swoim towarzystwem. Śpimy na zalewie Bledzewskim. Ładne miejsce.
W niedzielę podział ekipy staje się już stałym elementem spływu. Podobnie, podział celów - Synkopa & Co pruje, my płyniemy. W konsekwencji Darkowi udaje sie dopłynąć do ujścia w Skierzynie i kończy na Warcie, my jakieś 2 km wcześniej, na Obrze.
No i czas było już ku temu, bo zaczynało się ściemniać, a wkrótce również padać.
Piękna rzeka. Tyle wam powiem.
droga zawsze nagradza
- Łysy
- Posty: 277
- Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Gumotex: Solar, Safari, Seawave
- Dziękował(a):: 265 razy
- Podziekowano: 153 razy
Re: Obra 20-22 listopada 2020
Konkretna ekipa, zwłaszcza biorąc pod uwagę porę roku
A rzeka sądząc po Twoich zdjęciach faktycznie piękna
Szkoda, że tak daleko, ale może kiedyś...
A rzeka sądząc po Twoich zdjęciach faktycznie piękna
Szkoda, że tak daleko, ale może kiedyś...
- Strażowy
- Posty: 1000
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
- moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
- Dziękował(a):: 573 razy
- Podziekowano: 169 razy
Re: Obra 20-22 listopada 2020
Dzięki Miandas za przypomnienie niedawnego, wspólnego pływanka , w wolnej chwili wrzucę kilka widoków od siebie .
Ekipa zacna, a co ważne, każdy świadom własnych chęci więc ....tak, wszystko zagrało i było the best
Ekipa zacna, a co ważne, każdy świadom własnych chęci więc ....tak, wszystko zagrało i było the best
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
- moja flota: Solar, Safari, Helios 1
- Dziękował(a):: 28 razy
- Podziekowano: 69 razy
Re: Obra 20-22 listopada 2020
Spływ zaiste udany, a cel słusznie osiągnięty. W pamięci jednak pozostaną frywolne wycieczki-rozmowy w niedostępne na co dzień obszary... W około mrok, na twarzach blask ognia, a za plecami niedostępne moczary...
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
- moja flota: Solar, Safari, Helios 1
- Dziękował(a):: 28 razy
- Podziekowano: 69 razy
Re: Obra 20-22 listopada 2020
Jeden film już powstał, a tylko patrzeć jak zaraz drugi się pojawi. Są jeszcze chętni?
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
- moja flota: Solar, Safari, Helios 1
- Dziękował(a):: 28 razy
- Podziekowano: 69 razy
Re: Obra 20-22 listopada 2020
Tego za aparaem nie liczyłbym. Strasznie małomówny i niewyraźny był. Uznajmy, że było nas dziewięcioro.
Nawet jeden film już powstał, a tylko patrzeć jak zaraz drugi się pojawi. Są jeszcze chętni?