Warta 6-7 marca : Poznań - Sieraków - Międzychód 😉

[Strażowy]

Część
plan jest taki jak w tytule, start polietylenem ok 8.30 z Poznania ( miejsce docelowe jeszcze do ustalenia ale jest duża elastyczność ) , do Obornik jest ok 50km, przy ładnej pogodynce można polecieć nieco dalej, bliżej Obrzycka ale ciśnienia nie ma. 2 dni na odcinek do Sierakowa spokojnie wystarcza, jeśli będzie sprawne tępo to i Międzychód można odwiedzić - napinki brak więc pożyjemy-zobaczymy .
Nocleg z soboty na niedzielę to biwak pod gwiazdami, a co, klimat przygody z dala od blokowiska musi być .

Logistycznie spróbuję dograć transport który może zabrać kajaki z mety i odwieść do Szamotół na bezpieczną posesję. Następnie wracam do Poznania PKP a kajaki odbieram swoim transportem za kilka dni.

Jeśli ktoś ma chęci, czas wolny i nie dyga przed chłodem to zapraszam na szerszą wodę, potrenujemy kardio przed wiosennymi spływami

[Mat]

Informacyjnie w kilometrach z centrum Poznania: Oborniki 37-40, Obrzycko 60, Wronki 70, Sieraków 100, Międzychód 117.
Dla mnie meta Obrzycko-Wronki byłaby w sam raz, bo mam blisko do odbioru przez małżonkę, a mam tylko sobotę do dyspozycji.

[Hegemon]

Załatwione po rozmowie.
Dacie mi sobotni, wieczorny namiar i podjeżdżam z bagażnikami dachowymi, analogicznie w niedzielę z Żonką jedziemy po Strażaka
i dowozimy do MAT-a.

[Strażowy]

..Wiciu , jak znam Twoje możliwości, to kociołek w bagażniku przemycisz , jak by co to chętnie się dorzucę do kosztów ....no i dziękuję za pomoc w ogarnięciu logistyki
Mat, nie zapomnij koszulki zabrać, jak weźmiesz też moją której nie zdążyłem do tej pory odebrać od Ciebie, to będzie dwie na pamiątkowych fotkach

[Strażowy]

godz 23.30 , trenujemy przed sobotnim biwakiem, warunki w nocy ok -3szt.C więc podobne jak zapowiadają na weekend



ok, żeby nie było że "ściemniam" ...



hamak ma zastąpić samopompę i częściowo namiot, tarp zrobi resztę, śpiworka raczej jestem pewien, przy -8st.C już mi nie tylko dupsko ratował , nos przyzwyczajony do chłodnego wciągania więc raczej jestem dobrej myśli...czy dodatkowa izolacja pod tyłek będzie wskazana , to się właśnie sprawdza

[Strażowy]

...więc ten teges, graty przyszykowane, jest opcja biwakowania z soboty na niedzielę pod wiatą we Wronkach więc hamaki i inne podobne pewnie wystarczą .
Na tą chwilę płyniemy z Poznania we dwóch: Mat i ja, testując na zmianę zanabyte ostatnio 2 polietyleny.
Pogodynka jutro ma być przyjazna, jeśli komuś przedział -2/+4 st.C nie wadzi
Zobaczymy jak to jutro wyjdzie i poplanujemy co z niedzielą

[philozoph]

Powodzenia. Czekam na relacje.

[Hegemon]

Właśnie (20:15) dopłynęli do Wronek....

Teraz pewnie hamaki i niecenie ognia. No dobra, idę dołożyć do kominka

[Strażowy]

.
Start 9.15 , meta 20.15...po drodze 3 przystanki, w sumie dwie godzinki ( korekta zrobiona na spokojnie - jedna to spora pomyłka ). Temperaturowo ok, słoneczko, tylko spory dystans niestety z mordewindem,





Finalnie plan na dziś wykonany i 75km nawinięte na wiośliska . Pierwsze uwagi i spostrzeżenia co do PE są a przecież ich testowanie było główą myślą tego spotkania

..tak na szybko , ten czerwony neon w oddali to zakłady Amica-Wronki




ps ...po dzisiejszym wychłodzeniu zwłaszcza w porze popołudniowej i mając na uwadze fakt że Mateusz jutro nie płynie , decyzja o odpuszczeniu sobie wiaty - kolacja i nocleg u państwa "Mateuszy" ...
c.d.n.

[Hegemon]

Ublaahatsiatkut!!! -tak podobno w języku Eskimosów brzmi "Dzien Dobry"

Przybycie do Międzychodu po dobrze ponad 100km płynięcia pod wiatr, czyli z mordewindem....

Przybyłem po Kolegę ubrany w spodnie narciarskie, ale i tak mnie dreszcz przebiegł...

Teraz nie wiem co jest bardziej właściwe...Szacun czy Współczucie za pokonanie kolejnej granicy