nawodzie.fun

Czasy są takie, że nie należy nic planować.
W związku z tym na rok 2022 proponuję:
- skończyć Bug
- może kontynuować Narew w miejscu, gdzie przerwaliśmy w maju
- Nida
- lubelska Bystrzyca.
To jest absolutne must have, a jak coś dojdzie w tzw. międzyczasie to tylko się będziemy cieszyli.
Już teraz - zastraszam.

Do obowiązków proponuję załączyć Zloty Forum z Kontrą w zanadrzu :-0

A no właśnie, czasy takie nie inne, ale myśli chętnie krążą wokół wypraw. Sam miałem zacząć taki wątek więc jeśli Maga pozwoli to się dokleję
Po pierwsze zaznaczę, że chętnie dołączę do spływu Nidą bo mam dość blisko (byłem, ale całej nie spłynąłem).
Jeśli chodzi o moje plany to mam ochotę na spływ jakimiś rzekami dalszymi trochę od Krakowa, na które zawsze brakuje czasu. Myślałem o takich klasykach jak Brda, Drawa albo jakieś rzeki Polski Północno Wschodniej. Najbardziej cenię te dzikie, z możliwością fajnych biwaków i czystą wodą. Może mi ktoś coś podpowie?
Co do kolegi Hegemona - chętnie wyskoczę też na jakieś fajne jeziorko żeby się poznać z Kontrą

Hmm ? - Gauja (Łotwa)

W Polsce mamy bardzo dużo rzek wartych odwiedzenia więc zależnie od chwili :
- dokończyć resztkę Bugu
- dokończyć górną Narew
- jeszcze raz Rawka (na dłuższym odcinku)
- jeszcze raz Sztoła
- Biała Przemsza
- Nida
- Dunajec (przełom)
- Drawa + Korytnica
- Bystrzyca
- Marycha
- ... ...
- kolejne rzeki pomorza.

Ra$ pisze: ↑07 gru 2021, 10:53 Myślałem o takich klasykach jak Brda, Drawa albo jakieś rzeki Polski Północno Wschodniej. Najbardziej cenię te dzikie, z możliwością fajnych biwaków i czystą wodą. Może mi ktoś coś podpowie?

Wielodniowe klasyki północno wschodnie : Suwalszczyzna (Czarna Hańcza, Rospuda) , Mazury (Krutynia), Podlasie (Narew, Biebrza)
Wielodniowe klasyki północno środkowe : Kaszuby (Brda, Wda)
Każda z tych rzek ma czystą wodę.

Wybierając się tam stosowałem taktykę: jedziemy w niedzielę, płyniemy od poniedziałku do piątku, wracamy w sobotę.
Minimalizuje ona kontakt z weekend-ową szarańczą kajakową a w przypadku wypożyczalni daje znacznie niższe ceny za sprzęt.

Mada, a co sądzisz o jeziorze Wdzydze?
Myślę, że Kontra i kilka kajaczków świetnie by tam przez 4 dni zlot zaliczyła z noclegami codziennie innymi.
Te 150-200kg na pokład solarny transportowo Wam ogarnę. Cena za transport niewygórowana,
zakładam że będziecie mnie karmić

a ja, jak raz, wyjątkowo nie mam konkretnych planów na 2022. Myślałem sobie o skończeniu Bugu, to mi, kurła, stan wyjątkowy cholery wprowadzili....
Może Odra? Może ostatni kawałek Wieprza i potem trochę Wisły? Albo Pilica??? Tak, Pilica mogłaby być. No i już od lat choruję na rzeki Pomorza - zazdroszczę Maciejowi, że zrobił ostatnio Łupawę...

Dobry temat na te ,zimne dziady listopady,...nie wiem czy też tak macie ale mnie już samo planowanie, wędrówki palcem po mapie sprawiają dużo przyjemności.

jack pisze: już samo planowanie, wędrówki palcem po mapie sprawiają dużo przyjemności.

Jasne!

jack pisze: ↑08 gru 2021, 22:54 Dobry temat na te ,zimne dziady listopady,...nie wiem czy też tak macie ale mnie już samo planowanie, wędrówki palcem po mapie sprawiają dużo przyjemności.

Oczywiście!!! Przy okazji: Jack gotuj się na narty!!! Na Mogielicy już chyba się da łazić