Zlot 2023
Re: Jezioro Drawsko 8-10 czerwca 2023
Dotarliśmy do "Altanki" w Męcidole bez niespodzianek w czwartek rano.
Kilka samochodów, miejsce nad samą wodą było wolne (nocne pilnowanie pływadła).
Na wodzie bardzo umiarkowany ruch, pogoda bardzo dobra do soboty, noce ciepłe a spanie bez śpiworów.
Spodziewałem się większego ruchu turystycznego na jeziorze, plaża miejska w Czaplinku dosłownie pusta przy pełnym słońcu.
Na wodzie żaglówek kilka i co mnie zaskoczyło, znacznie więcej niż zwykle wędkarzy.
Przez 3 dni było umiarkowanie wietrznie z czego cieszyli się nieliczni żeglarze.
W piątek dotarł Witek i udało się zrobić rejs do Czaplinka z powrotem przez Stare Drawsko.
W sobotę udało się odwiedzić na dłużej wyspę Bielawę.
Jak zawsze były niespodzianki, siadła elektryczna pompa powietrza, a zupełnie na koniec samochód nie chciał odpalić i kolejna godzina dodała się do czasu powrotu.
Niepokoi mnie ilość glonów w jeziorze, widać je głównie na dnie, widok znany z innych jezior nie wróży dobrych zmian.
Na szczęście upadł kontrowersyjny pomysł łączenia jezior https://usz.edu.pl/pomysl-polaczenia-je ... -drawskim/
Mam nadzieję że przeważyły naukowe argumenty a nie brak środków https://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7 ... czego.html
Po raz pierwszy spaliśmy w samochodzie razem z psem, jedyną adaptacją był dedykowany do samochodu materac i siatki przeciw insektom na okna.
Wypadło to fantastycznie i nie wiem kiedy znowu skorzystamy z namiotu.
Całą wycieczkę uznajemy za udaną, ciekawą i szczęśliwą.
Składanie Andromedy to też czysta przyjemność, miałem małe obawy o pojemność akumulatora ale okazało się że jest w dobrej kondycji.
Jak zawsze trasa zaczyna się od odwiedzin ujścia Drawy, to niezwykle urokliwe miejsce o którym myśli się później długo.
Po roślina można poznać porę roku, widać jednocześnie 2-3 tygodniowe opóźnienie wegetacji do województwa lubuskiego (gdzie jest najcieplej).
Chciałbym kiedyś posłuchać tego miejsca nocą, może kiedyś się to uda.
To oczywiście oznakowany szlak kajakowy rzeką Drawą.
Wyspę kormoranów trudno poznać, brak już wysokich drzew, spadły lub zostały ścięte.
Z większej odległości wyspę teraz trudno dostrzec zlewa się z pobliską Bielawą.
Znacznie więcej niż w ubiegłych latach na wodzie jest wszelkiej maści motorówek, kiedyś była tutaj strefa ciszy, jeśli jeszcze jest to tylko w zapiskach.
Spacerowy "Perkoz" też tylko z minimalną obsadą, załoga już nas rozpoznaje i pozdrawia, sceneria jak tuż przed sezonem.
Urokliwe kilometry brzegu a na dnie często zamiast piasku widok glonów.
Natura pozostawiona sama sobie to najlepsze rozwiązanie tu jest tak od lat.
Jezioro najgłębsze w Polsce zaraz po Czarnej Hańczy, ale rozległych płycizn nie brakuje , gdyby kiedyś zmienił się poziom o wody choćby o metr, zmiany w linii brzegowej będą wielkie, widać nowe kępy trzciny w miejscach gdzie jej wcześniej nie było.
Zachodni brzeg Bielawy zawsze robi na nas wielkie wrażenie
Zdecydowanie są tutaj dla psa unikalne zapachy.
Dołączył do nas krążownik z zatoki Klczewskiej, wcześniej zastanawiałem się czy to w ogóle pływa, 5kWp solarów na dachu robi wrażenie.
Bardzo się im podobała nasza łupinka, odprowadził nas prawie do Altanki
W piątek rano dojechał Witek, jestem pod wrażeniem szybkości instalacji sprzętu na wodzie.
Startujemy razem w kierunku Czaplinka, latarnią jest wysoki maszt nadawczy.
Płyniemy dość szybko na wodzie lustro.
Jest pięknie i zawsze za mało takich chwil.
Jestem pod wrażeniem jak Witek potrafi wypatrywać skarbów na dnie
Promenada czaplińska.
Plaża miejska pusta a wokół same kempingi.
Przystań w Starym Drawsku
W sobotę lądujemy na Bielawie
Osobliwości natury opisane w wielu miejscach
Coś się tu dzieje na niedawnej ruinie zupełnie nowy dach.
Są też chyba stali bywalcy, ciekawe jak dotarła tu przyczepa kempingowa.
Powrót do Altanki prawie jak do domu.
Mamy takie wrażenie że Peri zna to miejsce na ziemi równie dobrze
Trzydniowy wypad na Drawsko dla nas to wydarzenie, oby było takich chwil jak najwięcej.
Kilka samochodów, miejsce nad samą wodą było wolne (nocne pilnowanie pływadła).
Na wodzie bardzo umiarkowany ruch, pogoda bardzo dobra do soboty, noce ciepłe a spanie bez śpiworów.
Spodziewałem się większego ruchu turystycznego na jeziorze, plaża miejska w Czaplinku dosłownie pusta przy pełnym słońcu.
Na wodzie żaglówek kilka i co mnie zaskoczyło, znacznie więcej niż zwykle wędkarzy.
Przez 3 dni było umiarkowanie wietrznie z czego cieszyli się nieliczni żeglarze.
W piątek dotarł Witek i udało się zrobić rejs do Czaplinka z powrotem przez Stare Drawsko.
W sobotę udało się odwiedzić na dłużej wyspę Bielawę.
Jak zawsze były niespodzianki, siadła elektryczna pompa powietrza, a zupełnie na koniec samochód nie chciał odpalić i kolejna godzina dodała się do czasu powrotu.
Niepokoi mnie ilość glonów w jeziorze, widać je głównie na dnie, widok znany z innych jezior nie wróży dobrych zmian.
Na szczęście upadł kontrowersyjny pomysł łączenia jezior https://usz.edu.pl/pomysl-polaczenia-je ... -drawskim/
Mam nadzieję że przeważyły naukowe argumenty a nie brak środków https://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7 ... czego.html
Po raz pierwszy spaliśmy w samochodzie razem z psem, jedyną adaptacją był dedykowany do samochodu materac i siatki przeciw insektom na okna.
Wypadło to fantastycznie i nie wiem kiedy znowu skorzystamy z namiotu.
Całą wycieczkę uznajemy za udaną, ciekawą i szczęśliwą.
Składanie Andromedy to też czysta przyjemność, miałem małe obawy o pojemność akumulatora ale okazało się że jest w dobrej kondycji.
Jak zawsze trasa zaczyna się od odwiedzin ujścia Drawy, to niezwykle urokliwe miejsce o którym myśli się później długo.
Po roślina można poznać porę roku, widać jednocześnie 2-3 tygodniowe opóźnienie wegetacji do województwa lubuskiego (gdzie jest najcieplej).
Chciałbym kiedyś posłuchać tego miejsca nocą, może kiedyś się to uda.
To oczywiście oznakowany szlak kajakowy rzeką Drawą.
Wyspę kormoranów trudno poznać, brak już wysokich drzew, spadły lub zostały ścięte.
Z większej odległości wyspę teraz trudno dostrzec zlewa się z pobliską Bielawą.
Znacznie więcej niż w ubiegłych latach na wodzie jest wszelkiej maści motorówek, kiedyś była tutaj strefa ciszy, jeśli jeszcze jest to tylko w zapiskach.
Spacerowy "Perkoz" też tylko z minimalną obsadą, załoga już nas rozpoznaje i pozdrawia, sceneria jak tuż przed sezonem.
Urokliwe kilometry brzegu a na dnie często zamiast piasku widok glonów.
Natura pozostawiona sama sobie to najlepsze rozwiązanie tu jest tak od lat.
Jezioro najgłębsze w Polsce zaraz po Czarnej Hańczy, ale rozległych płycizn nie brakuje , gdyby kiedyś zmienił się poziom o wody choćby o metr, zmiany w linii brzegowej będą wielkie, widać nowe kępy trzciny w miejscach gdzie jej wcześniej nie było.
Zachodni brzeg Bielawy zawsze robi na nas wielkie wrażenie
Zdecydowanie są tutaj dla psa unikalne zapachy.
Dołączył do nas krążownik z zatoki Klczewskiej, wcześniej zastanawiałem się czy to w ogóle pływa, 5kWp solarów na dachu robi wrażenie.
Bardzo się im podobała nasza łupinka, odprowadził nas prawie do Altanki
W piątek rano dojechał Witek, jestem pod wrażeniem szybkości instalacji sprzętu na wodzie.
Startujemy razem w kierunku Czaplinka, latarnią jest wysoki maszt nadawczy.
Płyniemy dość szybko na wodzie lustro.
Jest pięknie i zawsze za mało takich chwil.
Jestem pod wrażeniem jak Witek potrafi wypatrywać skarbów na dnie
Promenada czaplińska.
Plaża miejska pusta a wokół same kempingi.
Przystań w Starym Drawsku
W sobotę lądujemy na Bielawie
Osobliwości natury opisane w wielu miejscach
Coś się tu dzieje na niedawnej ruinie zupełnie nowy dach.
Są też chyba stali bywalcy, ciekawe jak dotarła tu przyczepa kempingowa.
Powrót do Altanki prawie jak do domu.
Mamy takie wrażenie że Peri zna to miejsce na ziemi równie dobrze
Trzydniowy wypad na Drawsko dla nas to wydarzenie, oby było takich chwil jak najwięcej.