Dzisiaj fiasko z poszukiwań, bo akurat niektóre zatoki ze względu na osad pyłków roślinnych miały przejrzystość ZERO, oczywiście moja zatoczka również.
Dzisiaj w ogóle był podejrzenia mały ruch na wodzie, naliczyłem 7 żaglówek, 6 kajaków, 8 wędkarzy i nic więcej. Wiał wiatr około 10-15km/h.
W Męcidole, naszej bazie były dwa jachty i wracając na bazę około 14:30 spotkaliśmy żeglarskie towarzystwo, które przyznało, że właśnie się obudziło...., czyli piontek musiał być gruby
Poza tym widać zatrzęsienie ryb. Fajnym aspektem jest odwiedzenie wyspy Bielawy (śniadanko i spacerek) i stwierdzony porządek na trasach.
Porządek to znaczy wodniacy mają na sercu zabieranie swoich śmieci, a i prowizoryczne wychodki są czyste i mają papier na wyposażeniu.
Również w Męcidole Toi Toi mógłby służyć za wzorzec wystawowy na targach... Bardzo miłe zaskoczenie. Foty potem.
