Solarny ponton ANDROMEDA

[rawa]

.
Nowa podłoga na starych dechach, tym razem zamiast trytek cieńka wiązana linka, przypominało mi się wiązanie dzieciom butów przed szkołą .
Próba szczelności 1 albo 2 maja na jeziorze Niesłysz.

[rawa]

Zostałem obdarowany, mały giętki następny wylądował na pokładzie.
Pod deklem ma port USB , USB-C i wyjście z wtykiem samochodowym.

Ponieważ w komplecie był również regulator ładowania PWM, dokupiłem im do szczęścia mały akumulator żelowy 10Ah

Trochę zmian w kabelkach i już wszystko działa jak powinno.

No i niewiarygodnie szybko pojawił się wszędobylski burdelik

[rawa]

.
Ciągle słyszaę Wicia Twoje narzekanie na brak oparcia pod mój kark i jest już nowy patent za 50 zeta.
Dwie poduszki wałki które będą na obu burtach plus pasy transportowe do mebli, spasowało idealnie.
Pasy będą przewleczone pod podłogą , trzeba je tylko dopasować i skrócić.
Może jak poduszka spadnie na podłogę to będzie też pasować pod dupę, zobaczymy

[Hegemon]

Poduszki OK, ale przyznam, że myślałem o czymś innym.

Ażurowa, lekka płyta sklejkowa 4mm mocowana błyskawicznie do pokładu na 4 linkach.
Zakładamy, że masz w podstawowym pokładzie otwory pod lineczki i montujesz oparcie tak jak na rysunku.
W porównaniu do Twoich poduszek masz takie plusy:

-poduszki nadal będą gniotły burty i obniżały linię wolnej burty, a w przypadku płyty oparcia
mocowanej do podłogi cały nacisk poprzez linki przenosi się na podłogę ,
a poprzez nią na całe dno więc bardzo równomiernie przychyli Andromedę

-masz dosyć sztywne oparcie więc nie ma podświadomego naprężania mięśni
co wpływa na zmęczenie

-cienka płyta nie zabiera miejsca, a na postoju możesz z niej zrobić zawieszany stolik

Jest też minus poważny !!!
Po pierwszym rejsie Jola zaanektuje to oparcie

[rawa]

No wiem jaki był pomysł, tłumaczyłeś mi to już na wodzie.
Poduszki mam bez jakiegokolwiek wysiłku poza otwarciem paczek, skrócenie pasów to nawet dla mnie też pikuś.
Jak nie spełnią swojego zadania (bardzo wątpliwe), to zmienię.
Mogą też robić za odbojniki powyżej lustra wody.
Ponton nie ma sztywnych powierzchni poza podłogą i konstrukcją, wizja dodatkowych linek na podłodze mnie trochę przeraża.
Chciałem jakoś tam skopiować Twój pomysł sterowania drążkiem i mamy znowu problem z brakiem sztywnych elementów.
Myślę że zrobię sterowanie elektryczne przy samym silniku, coś tam już rysowałem silnik z gwintowanym prętem i nakrętka z kółkiem.
Aktualnie sprawa się uprościła pomysł to silnik z przekładnią https://abc-rc.pl/product-pol-7768-Siln ... r-min.html (Super sklep , najtańsze silniki są po 2 złote (niecałe)).
Dwa koła cierne, jedno na przekładni drugie na kolumnie silnika napędu z przekładnią powiedzmy 5:1
Całość dawałaby prędkość kolumny 0,25 obr/sek.
Zakładam że będzie samoistny powrót do pozycji neutralnej a jeśli nie, to elektronika sama cofnie tyle ile wychyliła.
Nie mam pojęcia skąd takie koła skołować , z próżności będzie chyba sterowanie radiowe.
W mechanice nie czuję się wybitnie swobodnie , drobne sukcesy to raczej wynik logicznego myślenia.
Co kolega na to ?

[Hegemon]

Sterowanie elektryczne kątem wychylenia steru-silnika jest chyba bez sensu bo zawsze zawiera jakąś zwłokę z zadziałaniu układu.
Mentalnie widząc napływające, wygenerowane przepływającą motorówką fale potrafię już tak ruszyć palcem
sterującym KIJEM DO MALOWANIA (element steru mojej łodzi), że po falach nadal płynę prosto.

A co do Andromedy to masz nad głową sterowanie silnikiem co jest niewygodne.
Kolumna silnika to tylko etui na kable, można to przesunąć o 90 stopni i zrobić wygodne sterowanie
na pręciku nad głową zamontowanym z boku od kolumny silnika poprzez plastikowa prowadnice na słupku paneli.

[rawa]

O super inspiracja , chyba spróbuj, dzięki.

[Hegemon]

Z tego co widzę Intexy 5 mają opcjonalne siedziska kosztujące coś około 120zł?

https://allegro.pl/oferta/intex-ponton- ... 0665349764

https://allegro.pl/oferta/siedzisko-tyl ... 7295339439

[rawa]

Nie, nie są opcjonalne tylko mało użyteczne, wszystkie podobnie jak wiosła i pompka są w zestawie.
Mam schowany komplet , ten środkowy jakiś czas podróżował z nami jako "koło ratunkowe" , ale nie było wiadomo dla kogo więc został skreślony.
Po włożeniu podłogi nie pasują już zapięcia do tych siedzisk, dlatego u mnie wymarły.

[Waho]