Ogólnie kulinaria na rejs
Ogólnie kulinaria na rejs
Przeksięgujcie post jeśli jest temat zbyt ogólny.
Właśnie dzisiaj nastawiłem znowu dwie kamionki na kwas buraczany.
Za tydzień w butelki po soczkach pomidorowych i do lodówki.
Świetnie gasi pragnienie.
Ogólnie przepis można znaleźć w necie, ale na te 2 garnki:
2,5L wody
1 łyżka stołowa soli
buraków obranych i pokrojonych coś ze 2kg
8 ząbków czosnku (nie miałem naszych to poszedł jakis hiszpański z Netto)
4 liscie laurowe
10 ziarnek pieprzu
4 łyzki stołowe "zupki" z kiszonych ogórków
Za tydzień zobaczę czy znowu się udał.
Skutki uboczne?
Po obieraniu buraków bura od Żonki z sugestią wymiany kuchni
Właśnie dzisiaj nastawiłem znowu dwie kamionki na kwas buraczany.
Za tydzień w butelki po soczkach pomidorowych i do lodówki.
Świetnie gasi pragnienie.
Ogólnie przepis można znaleźć w necie, ale na te 2 garnki:
2,5L wody
1 łyżka stołowa soli
buraków obranych i pokrojonych coś ze 2kg
8 ząbków czosnku (nie miałem naszych to poszedł jakis hiszpański z Netto)
4 liscie laurowe
10 ziarnek pieprzu
4 łyzki stołowe "zupki" z kiszonych ogórków
Za tydzień zobaczę czy znowu się udał.
Skutki uboczne?
Po obieraniu buraków bura od Żonki z sugestią wymiany kuchni
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty
- philozoph
- Posty: 192
- Rejestracja: 20 gru 2020, 21:16
- Lokalizacja: Zielona Góra
- moja flota: Pro Line Kanu 430
- Dziękował(a):: 1 razy
- Podziekowano: 66 razy
- Kontakt:
Re: Ogólnie kulinaria na rejs
Idę w konkury z Hegemonem
Kiedy w chłodnej morskiej wodzie moczę dłonie,
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
- Ra$
- Posty: 916
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
- Dziękował(a):: 430 razy
- Podziekowano: 170 razy
Re: Ogólnie kulinaria na rejs
Kwas z buraków jest ponoć bardzo zdrowy, natomiast co do smaku to trzeba się przekonać. Ja zbyt dużej ilości nie jestem w stanie wypić, ale może to zależy właśnie od przepisu. Natomiast zdradź co to za piękne urządzenie na zdjęciu (brakuje mi jakoś rurek od chłodnicy )
- philozoph
- Posty: 192
- Rejestracja: 20 gru 2020, 21:16
- Lokalizacja: Zielona Góra
- moja flota: Pro Line Kanu 430
- Dziękował(a):: 1 razy
- Podziekowano: 66 razy
- Kontakt:
Re: Ogólnie kulinaria na rejs
Dostałem to jako wędzarkę ale okazało się że jest to wielofinkcyjne urządzenie na drewno. Można gotować, smarzyć, dusić, piec, grilować, wędzić, parzyć i suszyć. Dziś wędziłem
Kiedy w chłodnej morskiej wodzie moczę dłonie,
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
- philozoph
- Posty: 192
- Rejestracja: 20 gru 2020, 21:16
- Lokalizacja: Zielona Góra
- moja flota: Pro Line Kanu 430
- Dziękował(a):: 1 razy
- Podziekowano: 66 razy
- Kontakt:
Re: Ogólnie kulinaria na rejs
Dziadek podczas okupacji z odpadów blachy miedzianej wykół kociołek i 15m rurki. Leży w piwnicy i czeka na "koniec świata"Mat pisze:Mi tam tylko brakuje wężownicy i wiaderka z zimną wodą
Kiedy w chłodnej morskiej wodzie moczę dłonie,
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
- Łysy
- Posty: 283
- Rejestracja: 17 gru 2020, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Gumotex: Solar, Safari, Seawave
- Dziękował(a):: 268 razy
- Podziekowano: 164 razy
Re: Ogólnie kulinaria na rejs
Przy zakwasie z buraków warto zwrócić uwagę, żeby żadne składniki nie wystawały z wody. Najlepiej całość czymś docisnąć. Kiedyś o tym zapomniałem i po kilku dniach okazało się, że zamiast spodziewanego zakwasu wyhodowałem sobie penicylinę
Z kiszonek, od jakiegoś czasu posmakowałem w kimchi. W dużym uproszczeniu jest to kiszona kapusta pekińska po koreańsku.
Aktualny zapasik wygląda następująco
Z góry uprzedzam, że nie jest to raczej potrawa dla osób, które nie tolerują pikantnych smaków.
Z kiszonek, od jakiegoś czasu posmakowałem w kimchi. W dużym uproszczeniu jest to kiszona kapusta pekińska po koreańsku.
Aktualny zapasik wygląda następująco
Z góry uprzedzam, że nie jest to raczej potrawa dla osób, które nie tolerują pikantnych smaków.
- philozoph
- Posty: 192
- Rejestracja: 20 gru 2020, 21:16
- Lokalizacja: Zielona Góra
- moja flota: Pro Line Kanu 430
- Dziękował(a):: 1 razy
- Podziekowano: 66 razy
- Kontakt:
Re: Ogólnie kulinaria na rejs
Kimchi muszę kiedyś spróbować.
Coś co poznałem w przygodnym barze, w terenie nigdy nie robiłem za to w kambuzach często. Sprawdza się przy mocno "przechodzonym" chlebie. Po dziś dzień nazywam to Zapiekanką AS (po barze Agencji Sportowej w Katowicach). Pewne rozwinięcie "francuskich tostów". Trzy kromki chleba moczymy w roztrzepanym jajku. Na patelnie, nie za dużo tłuszczu bo bardzo chłoną. Po obróceniu układamy serek, wędlinki itp, na każdym piętrze inne. Po zdjęciu grzanki z ognia dajemy majonez, ketchup czy inny ulubiony sos. Na to warzywka cebula, pomidor, ogórki świeże lub kiszone, zielona część pora itp. Można też posypać ziołami. Na talerz lub w serwetkę i wcinamy puki gorące.
Na zdjęciu:
UWAGA: bardzo energetyczna
Coś co poznałem w przygodnym barze, w terenie nigdy nie robiłem za to w kambuzach często. Sprawdza się przy mocno "przechodzonym" chlebie. Po dziś dzień nazywam to Zapiekanką AS (po barze Agencji Sportowej w Katowicach). Pewne rozwinięcie "francuskich tostów". Trzy kromki chleba moczymy w roztrzepanym jajku. Na patelnie, nie za dużo tłuszczu bo bardzo chłoną. Po obróceniu układamy serek, wędlinki itp, na każdym piętrze inne. Po zdjęciu grzanki z ognia dajemy majonez, ketchup czy inny ulubiony sos. Na to warzywka cebula, pomidor, ogórki świeże lub kiszone, zielona część pora itp. Można też posypać ziołami. Na talerz lub w serwetkę i wcinamy puki gorące.
Na zdjęciu:
- Piętro pierwsze: ser żółty, majonez, pomidor
- Piętro drugie: mocno wędzona sopocka, majonez, świeży szpinak
- Na wierzchu: majonez i szczypiorek
UWAGA: bardzo energetyczna
Kiedy w chłodnej morskiej wodzie moczę dłonie,
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
Re: Ogólnie kulinaria na rejs
Kurcze, nie wiem. Coś chyba w życiu przegapiłem.
Na spływach to są: kaszki owsiane, dania gotowe, konserwy, panzerwafle, jakieś bułki jak się trafi, dużo pomidorów, jabłka, orzechy i czekolada. Z napojów to gorzka herbata i izotoniki.
Wszystko to rzeczy które są trwałe, nie wymagają podgrzewania, ewentualnie trzeba raz zagotować.
Na spływach to są: kaszki owsiane, dania gotowe, konserwy, panzerwafle, jakieś bułki jak się trafi, dużo pomidorów, jabłka, orzechy i czekolada. Z napojów to gorzka herbata i izotoniki.
Wszystko to rzeczy które są trwałe, nie wymagają podgrzewania, ewentualnie trzeba raz zagotować.
- Włodek
- Posty: 1122
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 420 razy
- Podziekowano: 450 razy
Re: Ogólnie kulinaria na rejs
Też tak miałem chociaż nie musiałem (kanadyjka).
Wszystko do czasu gdy zacząłem pływać z innymi.
Kulinaria to wielka przyjemność wspólnego pływania.
Nie trać czasu, zmień obyczaj, dołącz do innych - nie przegap.