nawodzie.fun

pizze robię w grillu gazowym, kamień na ruszt i kilkanaście minut rozgrzania do 300 stopni, potem pizza robi się 5-7 min na sztukę

Właśnie uzupełniłem zapasy na kilka długich wypraw z psiurkiem wspaniałym lub na wodorybobranie

Muszę przyznać, że od lat wyroby Arpolu są zupełnie inne niż łechtowina z biedry...
https://www.sklep.arpol.net.pl

To nie reklama, tylko doświadczenie...
Tak dla obejrzenia

Hegemon pisze: ↑16 lis 2022, 19:08
...Tak dla obejrzenia

...ok, puszki jak puszki, wszystkie podobne , ale gdybyś miał zarekomendować coś konkretnego , np 2 pozycję ...zupa i mięsiwo ...może by sobie człowiek pokosztował takich cudeniek ?

Firma robi racje żywnościowe dla struktur mundurowych więc się w kanonach łapie

na racjach arpolu przeżyłem trochę czasu w woju, jak na żarcie wojskowe jest prima sort, jak na żarcie na wyjazd wole se zrobić sam

Łukasz pisze: ↑17 lis 2022, 23:17 na racjach arpolu przeżyłem trochę czasu w woju, jak na żarcie wojskowe jest prima sort, jak na żarcie na wyjazd wole se zrobić sam

...a ile to już kalendarzy minęło od tego "przeżywania" ??

Trzeba po prostu zachęcić Wicia żeby dostarczył próbki na najbliższe spotkanie grudniowe , wtedy będzie można osobiście wyrobić sobie zdanie

Spoko, dowiozę do Kowala -:)

Strażowy pisze: ↑18 lis 2022, 14:45 ...a ile to już kalendarzy minęło od tego "przeżywania" ??

troche minęło, ale te racje to taki konstans jakościowy, nic się nie zmienia od lat
wiadome zależy też, które wybierzesz, teraz ich się trochę narobiło, jak na racje wojskowe są na prawdę dobrej jakości, dobrze zapakowane (nie przemoczysz), i całkiem smaczne (jak na warunki/smak racji wojskowych to jedynie chyba francuskie podbijają jakością reszta jest mocno w tyle)
jedyna wada ciężkie i duże, ale jeśli chodzi o smak, a nie tylko kaloryczność (a ta i tak jest OK) to rzeczywiście są górnym w top 5 racji jakie jadłem, a trochę tego przerobiłem w życiu
natomiast nie mają się nijak do chili con carne ze słoika z domu to samo z fasolką i innymi takimi rzeczami albo suszoną wołowiną zrobioną własnoręcznie

...a ile to już kalendarzy minęło od tego "przeżywania" ??

Oooops, a już myślałem, że Piotrek pije do tego kalendarza, którego kawałek widać za puszkami ...

Zgadnijcie od kogo go dostałem ?

Damian robił takie prezenta

Zacząłem testować arpolowe puszki i mam już zapakowany w aucie majeranek i pieprz.
Dzisiaj na wyjeździe szef poczęstował mnie kanapką ze stacji BP, a ja na to wyjąłem
moją gazową kuchenkę, rozdziewiczyłem arpolową grochówkę, zagrzałem i spałaszowałem...
Mina szefa bezcenna