Nie ma fotki bo nie zdążyłem, ale dzisiaj padło na debiut "burgerów drwala" .........
Poszedłem po taniości, czyli poza bułkami prawie w całości Netto, czyli:
3 buły w piekarni ,
a z Netto:
-mała paczka bekonu (8 plasterków)
-3 najtańsze serki topione bez dodatków
-400g paczkowanej, mielonej wołowiny
-musztarda stołowa
-keczup
-majonej kielecki
-czosnek granulowany
-sałata lodowa
-zgrzewka przetworzonej witaminy B na odfagę
, i jeszcze z innego spożywczaka pozostałe po dniu ścinki żółtych serków za grosze.
Tak na oko jakieś 20zł na 3 burgery
1.Tworzymy sos (niemało) w proporcjach równych majonez, keczup i musztarda (czyli każdego 1:3),
dodajemy pół łyżeczki czosnku granulowanego, chyba że następnego dnia mamy jakieś moralne opory w obcowaniu z bliźnimi
2. podsmażamy na chrupiąco bekon i odstawiamy na talerzyk
3. wołowinkę ugniatamy, formujemy w placki wielkości bułki (u mnie wyszło 1,5cm grubości więc zacnie) i dobrze podsmażamy z 2 stron
4. w piekarniku podpiekamy chwilę bułki obłożone serkiem, a w tym czasie:
5. serek topiony formujemy w placki, dwukrotnie obtaczamy w jajku i bułce tartej i podsmażamy na oko
6. sałatę lodową szatkujemy
Po chwili na tależykach układamy kolejno:
-spód buły
-bekon
-odrobinę sałaty
-wołowinkę
-uczciwie sosu
-ciut sałaty
-placek sera
-ciut sosu i sałaty
-górę buły pokryta gorącym, roztopionym serkiem
Na pewno to niezdrowe i kaloryczne, a co gorsza usłyszałem od rodzinki, że mam się
starać o stałe zameldowanie ... w kuchni