Na Luboń Wielki z parkingu w Naproawie
: 15 lut 2021, 10:17
Na 14 lutego zgadaliśmy się z Jackiem na biegówki. Wybór trasy padł na Luboń Wielki z parkingu w Naprawie. Jacek obmyslił trasę, chwała mu za to. Nie wiadomo było jakie będą warunki na drogach , a Zakopianka to droga głowna więc musi być dobrze utrzymana. Parking znajduje się przy samej drodze. Ja sobie umysliłem , że pojadę w sobotę późnym wieczorem kampervanem i przenocuję sobie. O 6.56 Jacek zastukał do okna , oznajmiając tym samym , że już przyjechał. Zaczęliśmy w poszukiwaniu niebieskiego szlaku, na który szybko dotarliśmy i w nartach zaczęliśmy naszą wycieczkę. Było parę miejsc, gdzie było bardziej stromo i lepiej było odpiąć narty niż się męczyćz podchodzeniem w nich. Rano słoneczka nie było, widoków więc wspaniałych nie było, ale klimaty super: drzewa oszronione i zaśnieżone, wręcz bajkowo. Po dotarciu do schroniska na Luboniu Wielkim (1022m n.p.m.) zjedliśmy kwaśnicę, zachwycali się widokiem Szczebla i leżącej u jego podnóża wioski Michalaki, Siusiowa i Przełęcz Glisne. Porobiliśmy parę fajnych fotek, super wyglądał oszroniony budynek przekaźnika radiowo- telewizyjnego. Wracając niebo się częściowo wypogodziło, pokazało się słoneczko. Zrobiło si pięknie, bez okularów przeciwsłonecznych ciężko było wytrzymać bo biały śnieg w tym momencie raził po oczach . Jacek z chęcią by jeszcze został w górach, ale ja już myślałem, żeby szybciutko jechać do domu aby tą ładną pogodę wykorzystać na saneczkowanie z dziećmi. Byłoby im przykro, że taty nie ma cały dzień i się z nimi nie pobawił. Po zejściu na parking gdzieś około 12.30 zakończyliśmy naszą świetną wycieczkę , pożegnaliśmy się i rozjechali do domów.
Ja w domu byłem o 14.13. Zjadłem obiad i z dziećmi w pobliskim parku pojeździliśmy na sankach.
Jacek , dzięki za fajną wyprawę.
https://photos.app.goo.gl/JQVKPmmxVGYCqcs78
Ja w domu byłem o 14.13. Zjadłem obiad i z dziećmi w pobliskim parku pojeździliśmy na sankach.
Jacek , dzięki za fajną wyprawę.
https://photos.app.goo.gl/JQVKPmmxVGYCqcs78