Smołdziński Las 2021
: 27 cze 2021, 12:38
Urlop, urlop i po urlopie.
Niechętnie jechałem nad morze ale okazało się, że nawet człowiek, który nienawidzi plaży, może odnaleźć się w tym nieprzyjaznym środowisku.
W istocie, uważam, że plaża latem to przedsionek piekła.
Na szczęście, nie musiałem tam chodzić.
Okazuje się, że samo miejsce noclegu może dostarczyć miłych wrażeń – świetnie zaprojektowana przestrzeń ogrodu, dom, a przede wszystkim: ZAKAZ PRZYWOŻENIA DZIECI, to okoliczności, w których można nieźle odpocząć.
Do tego rower: na jedną wycieczkę po okolicy wybrałem się sam ale dwie pozostałe już z małżonką – zwiedzaliśmy okolice jeziora Gardno i Łebsko, przedzieraliśmy się przez Bagna Izbickie (matko, ile insektów… ), podziwialiśmy dolinę Łupawy. Przeciętnie – około 40 km wycieczki.
Do tego spacer po niesamowitej Wydmie Człopińskiej.
Dobre jedzenie i wino. Obowiązkowa ryba w smażalni.
Wspaniałe towarzystwo.
Do tego mieliśmy możliwość poznania zacnego grona artystów – w naszym pensjonacie trwał w najlepsze plener malarski. Można było poćwiczyć niemiecki, o ile ktoś miał co ćwiczyć (ja niestety ni w ząb, swoją edukację niemieckiego zakończyłem na „Czterech Pancernych”).
A! No i wycieczka do Ustki, z zahaczeniem o Orzechowo – w tej chwili to dzielnica Ustki, z ciekawymi formami klifów i, a jakże, wydmą). Niestety, temperatura szybko przegoniła nas z miasta – w tym dniu było 37 stopni.
Jeśli chcecie zobaczyć te wszystkie cuda, spieszcie się. Degradacja polskiego wybrzeża idzie pełną parą, zabudowa każdego wolnego skrawka, grodzenie każdego metra powierzchni, budy. Smołdziński Las jeszcze jako-tako się uchował ale już widać, że rabunkowa gospodarka turystyczna wkracza i na te tereny.
A za 30 lat może być tak, że już w góle nie będzie niczego…
Link do wszystkich zdjęć:https://www.flickr.com/gp/154077716@N06/ih6n0C
Niechętnie jechałem nad morze ale okazało się, że nawet człowiek, który nienawidzi plaży, może odnaleźć się w tym nieprzyjaznym środowisku.
W istocie, uważam, że plaża latem to przedsionek piekła.
Na szczęście, nie musiałem tam chodzić.
Okazuje się, że samo miejsce noclegu może dostarczyć miłych wrażeń – świetnie zaprojektowana przestrzeń ogrodu, dom, a przede wszystkim: ZAKAZ PRZYWOŻENIA DZIECI, to okoliczności, w których można nieźle odpocząć.
Do tego rower: na jedną wycieczkę po okolicy wybrałem się sam ale dwie pozostałe już z małżonką – zwiedzaliśmy okolice jeziora Gardno i Łebsko, przedzieraliśmy się przez Bagna Izbickie (matko, ile insektów… ), podziwialiśmy dolinę Łupawy. Przeciętnie – około 40 km wycieczki.
Do tego spacer po niesamowitej Wydmie Człopińskiej.
Dobre jedzenie i wino. Obowiązkowa ryba w smażalni.
Wspaniałe towarzystwo.
Do tego mieliśmy możliwość poznania zacnego grona artystów – w naszym pensjonacie trwał w najlepsze plener malarski. Można było poćwiczyć niemiecki, o ile ktoś miał co ćwiczyć (ja niestety ni w ząb, swoją edukację niemieckiego zakończyłem na „Czterech Pancernych”).
A! No i wycieczka do Ustki, z zahaczeniem o Orzechowo – w tej chwili to dzielnica Ustki, z ciekawymi formami klifów i, a jakże, wydmą). Niestety, temperatura szybko przegoniła nas z miasta – w tym dniu było 37 stopni.
Jeśli chcecie zobaczyć te wszystkie cuda, spieszcie się. Degradacja polskiego wybrzeża idzie pełną parą, zabudowa każdego wolnego skrawka, grodzenie każdego metra powierzchni, budy. Smołdziński Las jeszcze jako-tako się uchował ale już widać, że rabunkowa gospodarka turystyczna wkracza i na te tereny.
A za 30 lat może być tak, że już w góle nie będzie niczego…
Link do wszystkich zdjęć:https://www.flickr.com/gp/154077716@N06/ih6n0C