Do lublina mam 120 km i też na południe.
Łysy pisze: ↑14 lut 2023, 18:33
... odległość niekoniecznie musi oznaczać poważną przeszkodę ....
Ależ nie "poważną przeszkodę" ! - zaledwie utrudnienie.
Jutro jadę 115 km na jeden dzień na narty,
gdybym mieszkał na południu byłyby to narty w górach.
Gdybym znów zamieszkał w Katowicach miałbym w w/w zasięgu: Szczyrk, Wisłę, Korbielów, Zawoję, Jeleśnię, ..
W dodatku czas dojazdy byłby znacznie krótszy - drogi macie lepsze i szybsze.
Muszę to przemyśleć - możliwości natychmiastowej przeprowadzki są.
Od kilku lat myślę nad tego typu sprzętem narciarskim jak Wasz.
Daje on znacznie szersze możliwości poznawcze niż wyciąg i jego okolice.
Powstrzymuje mnie długoletni brak śnieżnych zim w rejonie gdzie mieszkam.
Jeden pokój pełni u mnie rolę magazynu sprzętu sportowo rekreacyjnego.
Kolejne narty, kije i buty znalazłyby tam swoje miejsce.
Gdybym mieszkał na południu nie zastanawiałbym się.