Suszenie drewna opałowego w domu
Suszenie drewna opałowego w domu
Jak wiemy drewno opałowe sezonowane to leżakowanie 2 lata ( czasami lepiej jak wino )
Dnia 19 lutego zakupiłem okazyjnie bardzo świeże drewno dębowe i w ramach eksperymentu jeden kawałek zabrałem pod dach, coś koło 2kg.
Chciałem stwierdzić jak mu ubywa z czasem i już wiem. Po 40 dniach ważenia drewienko już nie traci wagi a czasami wręcz przybywa.
Ten ładny kawałek stracił dokładnie 299g wagi i waży aktualnie 2094 z 2393 pierwotnie czyli 13,2% wagi.
W załączeniu zdjęcia które uzmysławiają zjawisko.
Od 24 marca pewnie w zależności od wilgotności powietrza waga waha się w górę i w dół i już nie spada.
Teraz żałuję że nie robiłem też takich pomiarów na zewnątrz z innym drewienkiem, bo nie bardzo wiadomo czy te 2 lata to z sejmu nie wyszło
Oto kawałek excela
lp data dzień tyg. waga % w gram suma%
1 2021-02-19 piątek 2393 299,0
2 2021-02-20 sobota 2297 4,0% 96,0 4,0%
3 2021-02-21 niedziela 2241 2,4% 56,0 6,4%
4 2021-02-22 poniedziałek 2214 1,2% 27,0 7,7%
5 2021-02-23 wtorek 2199 0,7% 15,0 8,3%
6 2021-02-24 środa 2191 0,4% 8,0 8,7%
7 2021-02-25 czwartek 2184 0,3% 7,0 9,0%
8 2021-02-26 piątek 2178 0,3% 6,0 9,3%
9 2021-02-27 sobota 2172 0,3% 6,0 9,6%
10 2021-02-28 niedziela 2166 0,3% 6,0 9,8%
11 2021-03-01 poniedziałek 2160 0,3% 6,0 10,1%
12 2021-03-02 wtorek 2155 0,2% 5,0 10,4%
13 2021-03-03 środa 2150 0,2% 5,0 10,6%
14 2021-03-04 czwartek 2146 0,2% 4,0 10,8%
15 2021-03-05 piątek 2142 0,2% 4,0 11,0%
16 2021-03-06 sobota 2137 0,2% 5,0 11,2%
17 2021-03-07 niedziela 2133 0,2% 4,0 11,4%
18 2021-03-08 poniedziałek 2128 0,2% 5,0 11,6%
19 2021-03-09 wtorek 2124 0,2% 4,0 11,8%
20 2021-03-10 środa 2120 0,2% 4,0 12,0%
21 2021-03-11 czwartek 2118 0,1% 2,0 12,1%
22 2021-03-12 piątek 2117 0,0% 1,0 12,1%
23 2021-03-13 sobota 2115 0,1% 2,0 12,2%
24 2021-03-14 niedziela 2113 0,1% 2,0 12,3%
25 2021-03-15 poniedziałek 2112 0,0% 1,0 12,4%
26 2021-03-16 wtorek 2111 0,0% 1,0 12,4%
27 2021-03-17 środa 2110 0,0% 1,0 12,5%
28 2021-03-18 czwartek 2107 0,1% 3,0 12,6%
29 2021-03-19 piątek 2102 0,2% 5,0 12,8%
30 2021-03-20 sobota 2100 0,1% 2,0 12,9%
31 2021-03-21 niedziela 2097 0,1% 3,0 13,1%
32 2021-03-22 poniedziałek 2096 0,0% 1,0 13,1%
33 2021-03-23 wtorek 2095 0,0% 1,0 13,2%
34 2021-03-24 środa 2093 0,1% 2,0 13,3%
35 2021-03-25 czwartek 2094 0,0% -1,0 13,2%
36 2021-03-26 piątek 2094 0,0% 0,0 13,2%
37 2021-03-27 sobota 2094 0,0% 0,0 13,2%
38 2021-03-28 niedziela 2097 -0,1% -3,0 13,1%
39 2021-03-29 poniedziałek 2096 0,0% 1,0 13,1%
40 2021-03-30 wtorek 2095 0,0% 1,0 13,2%
41 2021-03-31 środa 2094 0,0% 1,0 13,2%
Dnia 19 lutego zakupiłem okazyjnie bardzo świeże drewno dębowe i w ramach eksperymentu jeden kawałek zabrałem pod dach, coś koło 2kg.
Chciałem stwierdzić jak mu ubywa z czasem i już wiem. Po 40 dniach ważenia drewienko już nie traci wagi a czasami wręcz przybywa.
Ten ładny kawałek stracił dokładnie 299g wagi i waży aktualnie 2094 z 2393 pierwotnie czyli 13,2% wagi.
W załączeniu zdjęcia które uzmysławiają zjawisko.
Od 24 marca pewnie w zależności od wilgotności powietrza waga waha się w górę i w dół i już nie spada.
Teraz żałuję że nie robiłem też takich pomiarów na zewnątrz z innym drewienkiem, bo nie bardzo wiadomo czy te 2 lata to z sejmu nie wyszło
Oto kawałek excela
lp data dzień tyg. waga % w gram suma%
1 2021-02-19 piątek 2393 299,0
2 2021-02-20 sobota 2297 4,0% 96,0 4,0%
3 2021-02-21 niedziela 2241 2,4% 56,0 6,4%
4 2021-02-22 poniedziałek 2214 1,2% 27,0 7,7%
5 2021-02-23 wtorek 2199 0,7% 15,0 8,3%
6 2021-02-24 środa 2191 0,4% 8,0 8,7%
7 2021-02-25 czwartek 2184 0,3% 7,0 9,0%
8 2021-02-26 piątek 2178 0,3% 6,0 9,3%
9 2021-02-27 sobota 2172 0,3% 6,0 9,6%
10 2021-02-28 niedziela 2166 0,3% 6,0 9,8%
11 2021-03-01 poniedziałek 2160 0,3% 6,0 10,1%
12 2021-03-02 wtorek 2155 0,2% 5,0 10,4%
13 2021-03-03 środa 2150 0,2% 5,0 10,6%
14 2021-03-04 czwartek 2146 0,2% 4,0 10,8%
15 2021-03-05 piątek 2142 0,2% 4,0 11,0%
16 2021-03-06 sobota 2137 0,2% 5,0 11,2%
17 2021-03-07 niedziela 2133 0,2% 4,0 11,4%
18 2021-03-08 poniedziałek 2128 0,2% 5,0 11,6%
19 2021-03-09 wtorek 2124 0,2% 4,0 11,8%
20 2021-03-10 środa 2120 0,2% 4,0 12,0%
21 2021-03-11 czwartek 2118 0,1% 2,0 12,1%
22 2021-03-12 piątek 2117 0,0% 1,0 12,1%
23 2021-03-13 sobota 2115 0,1% 2,0 12,2%
24 2021-03-14 niedziela 2113 0,1% 2,0 12,3%
25 2021-03-15 poniedziałek 2112 0,0% 1,0 12,4%
26 2021-03-16 wtorek 2111 0,0% 1,0 12,4%
27 2021-03-17 środa 2110 0,0% 1,0 12,5%
28 2021-03-18 czwartek 2107 0,1% 3,0 12,6%
29 2021-03-19 piątek 2102 0,2% 5,0 12,8%
30 2021-03-20 sobota 2100 0,1% 2,0 12,9%
31 2021-03-21 niedziela 2097 0,1% 3,0 13,1%
32 2021-03-22 poniedziałek 2096 0,0% 1,0 13,1%
33 2021-03-23 wtorek 2095 0,0% 1,0 13,2%
34 2021-03-24 środa 2093 0,1% 2,0 13,3%
35 2021-03-25 czwartek 2094 0,0% -1,0 13,2%
36 2021-03-26 piątek 2094 0,0% 0,0 13,2%
37 2021-03-27 sobota 2094 0,0% 0,0 13,2%
38 2021-03-28 niedziela 2097 -0,1% -3,0 13,1%
39 2021-03-29 poniedziałek 2096 0,0% 1,0 13,1%
40 2021-03-30 wtorek 2095 0,0% 1,0 13,2%
41 2021-03-31 środa 2094 0,0% 1,0 13,2%
Re: Suszenie drewna opałowego w domu
Z tego co wiem to składowane drewno na przewiewnym powietrzu to nawet jak moknie to ...schnie.
Od 14 ogrzewam dom kominkiem.
Dąb jest OK, ale ma grubą korę więc jakbym mógł to kupowałbym tylko Grab.
Opieram się na wiedzy ojca, leśnika z wykształcenia...
Od 14 ogrzewam dom kominkiem.
Dąb jest OK, ale ma grubą korę więc jakbym mógł to kupowałbym tylko Grab.
Opieram się na wiedzy ojca, leśnika z wykształcenia...
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty
- Ra$
- Posty: 913
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
- Dziękował(a):: 424 razy
- Podziekowano: 167 razy
Re: Suszenie drewna opałowego w domu
W Krakowie zabronili nam palić w kominku. A grzałem tak dom chyba od 2006 roku. Generalnie dąb, buk, grab są super. Ale brzoza też ok. Ja jak mi brakowało wlasnego drewna to kupowalem brykiety bukowe. Od razu suche i gotowe. A własne najlepiej faktycznie jak swoje odstało, ale w domu tez schnie
- Ra$
- Posty: 913
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
- Lokalizacja: Kraków
- moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
- Dziękował(a):: 424 razy
- Podziekowano: 167 razy
Re: Suszenie drewna opałowego w domu
Dlaczego tylko tam? OK, w Krakowie nie palę, ale jesli nie bedzie można na biwaku zapalić ogniska, a na wsi ogrzac przy kominku, to albo sie nie będę stosował albo stąd ucieknę
- Włodek
- Posty: 1088
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 409 razy
- Podziekowano: 439 razy
Re: Suszenie drewna opałowego w domu
Najlepszym miejscem do suszenia jest zadaszona ale otwarta wiata oraz sposób ułożenia drewna ułatwiający swobodny przepływ powietrza.
Drewno po wyschnięciu, zależnie od pogody, reaguje na zmiany wilgotności otoczenia.
Gdy jest mokro chwilowo wilgotnieje a gdy jest sucho szybko tę wilgoć odparowuje.
Uwaga ogólna.
Jestem przeciwnikiem urzędniczej logiki rozwiązywania tego typu problemów, wcześniej było to widać w dziedzinie śmieci a teraz w kolejnej.
Koszty odbioru i utylizacji śmieci poważnie rosną, tymczasem nie istnieją mechanizmy nagradzające ograniczanie ich domowej produkcji.
Unifikacja powoduje że uczciwa większość ponosić karę za nieuczciwą mniejszość, to bardzo niesprawiedliwe ale wygodne dla urzędników.
Na jakiej podstawie uznano że spalanie drewna jest złe ?. Zapraszam ich do siebie, niech zbadają mój dym a następnie uczciwie go porównają z produktami spalania gazu lub oleju opałowego. Olej opałowy nie różni się w zasadzie od oleju napędowego, według urzędników w piecu jest on "czysty" a użyty w dieslu już "nieczysty". Dostrzegajmy takie absurdy. Chodzi o to aby jak najmniej szkodzić, wszystko zależy więc nie od tego co spalamy ale w jaki sposób spalamy.
Ciekaw jestem co by było gdybym w domu, w skonstruowanym przez siebie piecu, spalał swoje śmieci ?.
Spalałbym je tak aby odprowadzane do atmosfery gazy nie przekraczały norm dotyczących paliw uznawanych za czystsze (olej, gaz).
Czy kogoś z urzędników będzie obchodziło że utylizuję swoje śmieci nie szkodząc środowisku a przy okazji ogrzewam dom ?.
Założę się że byłby "wielki szum" i odpowiednie kary.
Ps. Jeżeli ktoś uzna że wpis zanadto odbiega od tematu to proszę o jego przeniesienie.
Drewno po wyschnięciu, zależnie od pogody, reaguje na zmiany wilgotności otoczenia.
Gdy jest mokro chwilowo wilgotnieje a gdy jest sucho szybko tę wilgoć odparowuje.
a ja nie rozumiem dlaczego akurat w Bieszczadach i w Hajnówce ?
Uwaga ogólna.
Jestem przeciwnikiem urzędniczej logiki rozwiązywania tego typu problemów, wcześniej było to widać w dziedzinie śmieci a teraz w kolejnej.
Koszty odbioru i utylizacji śmieci poważnie rosną, tymczasem nie istnieją mechanizmy nagradzające ograniczanie ich domowej produkcji.
Unifikacja powoduje że uczciwa większość ponosić karę za nieuczciwą mniejszość, to bardzo niesprawiedliwe ale wygodne dla urzędników.
Na jakiej podstawie uznano że spalanie drewna jest złe ?. Zapraszam ich do siebie, niech zbadają mój dym a następnie uczciwie go porównają z produktami spalania gazu lub oleju opałowego. Olej opałowy nie różni się w zasadzie od oleju napędowego, według urzędników w piecu jest on "czysty" a użyty w dieslu już "nieczysty". Dostrzegajmy takie absurdy. Chodzi o to aby jak najmniej szkodzić, wszystko zależy więc nie od tego co spalamy ale w jaki sposób spalamy.
Ciekaw jestem co by było gdybym w domu, w skonstruowanym przez siebie piecu, spalał swoje śmieci ?.
Spalałbym je tak aby odprowadzane do atmosfery gazy nie przekraczały norm dotyczących paliw uznawanych za czystsze (olej, gaz).
Czy kogoś z urzędników będzie obchodziło że utylizuję swoje śmieci nie szkodząc środowisku a przy okazji ogrzewam dom ?.
Założę się że byłby "wielki szum" i odpowiednie kary.
Ps. Jeżeli ktoś uzna że wpis zanadto odbiega od tematu to proszę o jego przeniesienie.
Re: Suszenie drewna opałowego w domu
W porównaniu do innych paliw gaz ziemny do spalenia wymaga dostarczenia mniej tlenu niż inne paliwa.Włodek pisze: ↑03 kwie 2021, 14:21
Zapraszam ich do siebie, niech zbadają mój dym a następnie uczciwie go porównają z produktami spalania gazu lub oleju.
Ciekaw jestem co by było gdybym w domu, w skonstruowanym przez siebie piecu, spalał swoje śmieci ?.
Spalałbym je tak aby odprowadzane do atmosfery gazy nie przekraczały norm dotyczących paliw uznawanych za czystsze (olej, gaz) ?.
Dzieje się tak ze względu na stosunkową małą zawartość atomowego węgla i dużą zawartość wodoru, produktem ubocznym oprócz ciepła jest para wodna.
Spalanie powoduje powstawanie dużo mniejszej ilości zanieczyszczeń niż w przypadku węgla kamiennego, drewna czy oleju.
Oczywiście emisja CO2 występuje, ale zanieczyszczeń stałych i dymu przy gazie praktycznie nie ma, jeśli wszystko działa poprawnie.
Stąd też "NARODOWY" program likwidujący kopciuchy polega głownie na zmianie paliwa na gazowe.
Polacy już dawno wprowadzili taką racjonalizację ze spalaniem własnych śmieci, nawet je segregują na te palone dniem i nocą - straszne.
Takie numery nie przechodzą już na ogół w miastach (przynajmniej za dnia), ale polska wieś zieje ciemnymi spalinami o różnych zapachach.
Włodku, utylizacja przez spalanie wydaje się skomplikowanym i raczej kosztownym procesem , ale oczywiście ekspertem nie jestem.
No i oczywiście utylizacja różnych rzeczy wymaga różnych warunków.
Stąd mamy tyle "samozapłonów" na wysypiskach, więcej niż w państwach leżących w pobliżu równika.
W tym procesie bardzo ważna jest temperatura na ogół dość wysoka, a jeśli ma to być piec domowy to już sobie średnio to wyobrażam.
P.s. Poprzednio podałem Hajnówkę i Bieszczady, bo trudno sobie wyobrazić ogrzewanie domu bez prądu inne niż jakieś palenisko.
A tam takie miejsca są, sam widziałem
Re: Suszenie drewna opałowego w domu
Ja oczywiście jestem przeciw bo sam ogrzewam swoją kanadyjkę kominkiem Makroterma z płaszczem wodnym.Jasne źle to napisałem chodziło mi tylko o ogrzewanie domów.
Wady:
- sporo pracy bo trzeba zapewnić dobre drewno, czyli odnawialne źródło energii
- jest niewielki dym, ale naprawdę kocham czuć ten zapach bo kojarzy mi się z młodością,
ale OK, dym węglowy jest naprawdę upierdliwy
Zalety:
- mogę bez problemu zmagazynować opał na 3 lata w cenie jednej mojej pensji,
mam domek 102m2 i naprawdę wypłata 3k zł na to pozwala.
- nie korzystam z surowca (gazu), który w zasadzie zawsze musimy importować, czyli być uzależnionym
I tu mała dygresja. Chyba znaczna część tematu drewna (generalnie Lasy Państwowe) rozbija się o nugusostwo
urzędników ponieważ :
1. osób prywatnych, które by chciały zakupić drewno będzie w skali kraju 50 tysięcy
2. firmy typu Kronopol, czy Kronospan od razu kontraktują setki tysiecy M3,
więc pojawia sie od razu temat co mi łatwiej?
Dać 50 tysięcy indywidualnych umów, czy ogarnąć temat 3-7 umowami i mieć spokój?
Bodajże w 1946r. zalesienie w Kraju wynosiło 19%, a obecnie ponad 30% więc chyba nie jest tak źle?
OK, wyjątkiem jest sztuczna i zagrożona, w zasadzie jednogatunkowa Puszcza Nadnotecka.
Pozdrawiam
W.R.
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty
- Włodek
- Posty: 1088
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 409 razy
- Podziekowano: 439 razy
Re: Suszenie drewna opałowego w domu
Wykorzystałem część postów które z mojej winy zaśmiecają ten wątek aby skopiować je do osobnego tematu.
Zrobiłem to w formie cytatów czyli tak jak mogłem i potrafiłem, jeżeli pozwolicie będą tam tworzyły odrębną dyskusję.
https://www.nawodzie.fun/viewtopic.php? ... 2925#p2925
Jeżeli zaakceptujecie i moderzy pomogą to proszę o odpowiednie wyczyszczenie.
Alleluja
Zrobiłem to w formie cytatów czyli tak jak mogłem i potrafiłem, jeżeli pozwolicie będą tam tworzyły odrębną dyskusję.
https://www.nawodzie.fun/viewtopic.php? ... 2925#p2925
Jeżeli zaakceptujecie i moderzy pomogą to proszę o odpowiednie wyczyszczenie.
Alleluja