nawodzie.fun

Od czasu do czasu widać i słychać medialne nowe informacje o zwiększonej populacji wilków w Polsce.
Ja wiem że nie jest to inwazja a powrót do tego co było i to dość dawno temu.
Od 6 lat praktycznie codziennie robiłem sobie spacer z psem po lesie różnymi trasami między 2 a 5 km, nigdy niczego jak w temacie nie widziałem.
Pies swobodnie biegał, wbrew obowiązującym przepisom, bo inaczej nie miałoby to dla niego większego sensu.
Miesiąc temu trafiłem w necie na zdjęcia wilków nieopodal budynków na przedmieściach mojego miasta Zielonej Góry, oto jedno z nich. Kilka dni temu Jola w drodze do pracy przed 6 rano na rondzie (300m!!! od naszego domu) zobaczyła 2 piękne jak mówi wilki które spacerowały po rondzie zgodnie z przepisami w prawo. Kilka samochodów się zatrzymało, potem w pracy ktoś zapytał ją czy widziała te piękne dwa owczarki na rondzie.
Z tego dla mnie wnioski są następujące :
- nie wszyscy wiedzą jak wygląda wilk
- jest poważna zmiana w ich zachowaniu jaką znałem z opisów , aktualnie nie unikają a wręcz nie boją się ludzi i co to oznacza ?

Wynalazłem inną trasę przy polu , pies czeka na spacer jak dotychczas, całkowitej pewności że nie będzie tam wilków nie ma, bo sarny już widziałem.
Na dzisiaj nie wiem czy pójdziemy jeszcze na spacer do lasu, ryzyko dla psa (czy tylko ?) jest za duże.
https://zielonagora.naszemiasto.pl/tag/ ... -lubuskiem
https://gazetalubuska.pl/lubuskie-w-tyc ... d/40782587
https://oborniki.naszemiasto.pl/wilki-w ... c8-4949346

Ja łażę po lesie z tym:

https://sklep.lentus-militaria.pl/pl/p/ ... asieg/7357

plus oczywiście kawałek stali.
Wilki przestały bać się strzelania na postrach.

Jedynym sposobem jest od nowa nauczyć je bać się ludzi, no ale decydenci pewnie
las widzieli w telewizji.
A lasów przybywa:

https://www.drewno.pl/artykuly/9383,rap ... -2012.html

to oznacza ze lasów przybędzie i jak zwierząt.

Wycinka drzew, to zwiekszenie pozyksania i przebudowa lasów. Efektem jest zwiększenie zagajników i młodych lasów z bogatym podszytem. Idealne miejsca dla jeleniowatych i wilków.

Lasy i wilki OK, ale jak mi podejdą pod dom i zagrożą dzieciakom chociaż subiektywnie
to na pewno je oskóruję....

Moje 3 grosze. Odkąd się sprowadziłem w Lubuskie znajdowałem ślady wilków. Sporadyczne. Oko w oko nigdy nie spotkałem bo jak większość zwierząt wilki omijają człowieka szerokim łukiem. Za to miałem nerwowe spotkania ze zdziczałymi psami lub mieszańcami. Osobiście uważam je za większe zagrożenie. Nawet dla dorosłych osób.

philozoph pisze: ↑31 sie 2021, 11:28 ...
wilki omijają człowieka szerokim łukiem. Za to miałem nerwowe spotkania ze zdziczałymi psami lub mieszańcami. Osobiście uważam je za większe zagrożenie. Nawet dla dorosłych osób.

Więc moje odczucia są podobne. Ja bym dodał jeszcze, że jesteśmy tak oderwani od natury (a mówię także o sobie), że trudno nam do sprawy podejść obiektywnie. Bo obie skrajności są złe, zarówno: "wilki to takie piękne psiaczki, chrońmy je kosztem wszystkiego" oraz "sąsiad mówił, że zna kogoś kto widział wilka - rząd powinien natychmiast te szkodniki wytępić bo przecież nie po to jest las, żeby się w nim bać wilków".

Sorry, może niezupełnie w temacie, ale z gorącą prośbą.
Zaraz po Świętach i w okolicach Nowego Roku zróbcie sobie wycieczki do pobliskich lasów.
Jeśli będzie śnieg to pospacerujcie za śladami kół.
Mój ojciec w tym okresie (jest myśliwym) uratował już kilka "niechcianych prezentów"
przywiązanych do drzew na zamarznięcie.