ZA i PRZECIW - niepoprawnie

[Maga]

Uważam że do nierównego traktowania kobiet na rynku pracy przyczynia się "przeregulowanie" tego rynku.
Ustawodawca chcąc chronić kobiety powinien przejąć koszty swoich decyzji którymi dzisiaj obciąża pracodawców.
Podobnie dzieje się w przypadku kosztów chorobowej absencji pracowników, większość obciążeń ponosi nie ZUS a pracodawcy.
W/w plus parę innych powodują że suma kosztów zatrudniania urosła do poziomu przy którym zdecydowanie szuka się alternatywy.

Tak, zdecydowanie tak, jest sporo do zmiany w kodeksie pracy.

[McArthur]

T ale gorszy jest brak równouprawnienia w procesie awansów i wynagradzania (w tym temacie na plus wychodzą panowie, choć i tu oczywiście nie ma reguły

imho, równouprawnienie jest. A to że rzadziej wybierają nie wynika z płci jako takiej. Od wielu lat obserwuje ze najwiekszym wrogiem kobiet jest inna kobieta.

To nawet widać po głosowaniach kto ma być kierownikiem albo posłem. Nawet jeśli w pracy mamy większość kobiet to głosów na "tak" jest oddanych na meżczyznę. Oznacza to wprost - że nie ma tu braku równouprawnienia. Bo panowi i panie oddają tak samo głosy.
Można by jeszcze zarzucać panom różne rzxeczy, ale dlaczego więc liczba głosów nie rozkłada się proporcjonalnie do płci? Ano dlatego że panie same także wiedzą kto bęzie lepszym szefem i same wybierają PANÓW.
W tym układzie parytety to samo zło, bo jak zapełnić lukę, gdy brak odpowiednio przygotowanej pani? wstawiając byle co, byle było kobietą? To nie jest dobra droga.