Czyżbyś myślał o wersji solo ?.
Jeżeli tak to miałem podobnie, na szczęście udało mi się spróbować i myślenie odrzuciłem.
Kilka dni na Pilicy, kilka minut na Czarnej Hańczy, kilka minut na Pisie, za każdym razem inna ale zawsze drewniana więc i trochę lżejsza.
Różnica w pływaniu była trochę odczuwalna ale na tyle niewielka że moim zdaniem niewarta zmiany.
Za 1/2 mniej siedzisk, nie otrzymujesz: ani 1/2 wielkości, ani 1/2 masy, ani 2 x lepszego pływania, za to pewną mniejszą stabilność.
Miałem leciuchną sklejkową 3,5m jedynkę, jej zaletami były mały rozmiar i mała masa, w zamian była baaaaardzo chybotliwa.
Dotarło do mnie że skórka nie warta wyprawki, że do pływania solo wolę jednak dwójkę.
Ech - gdyby były dostępne za rozsądne pieniądze kanadyjki z kevlaru.
Michał spróbuj kiedyś na wodzie mojej kanadyjki, spróbuj jeszcze paru innych i porównaj, będziesz miał szersze spojrzenie.