Packraft MRS Nomad s1 light
: 29 sty 2022, 14:59
Do napisaniu paru słów o packrafcie zmotywował mnie Miandas zadając mi parę pytań na jednej z platform.
Postanowiłem w porozumieniu z nim odpowiedzieć tutaj, być może komuś ta wiedza kiedyś się do czegoś
przyda.
Treść tekstu Miandasa:
Czyli uważasz, że packcrafty to alternatywa, a nie gadżet? Nie bardzo widzę w tym wehikule miejsce na choć odrobinę więcej bagażu...
No i o dno na przeszkodach też bym się chyba obawiał. Zauważyłem też, że myszkuje .
Innymi słowy: jakie są wg Ciebie zalety tego sprzętu? Waga, łatwość transportu, rozkładania, i?
Rozumiem, że decathlon jednak nie?
Miałem okazję pływać kajakami sztywnymi górskimi, nizinnymi, maratonkami, ale największe możliwości i najwięcej kilometrów
przepłynąłem kajakami pneumatycznymi, które dzięki swojej konstrukcji sprawiły, że przeżyłem wiele przygód, na które nie miałbym
szans ze względu na ograniczenia logistyczne które dotyczą kajaków sztywnych a w przypadku pneumatyków ułatwiają niezależną logistykę.
Teraz postanowiłem przejść do kolejnego etapu i zainteresowałem się packraftem, który jeszcze
parę lat temu nie wzbudzał mojego entuzjazmu ze względu na swoje nautyczne ograniczenia.
Sytuację zmienił model MRS Nomad 1s ze swoimi wymiarami prawie 3 metry długości, dość wąski jak
na packraft 87cm. Dla mnie to taka hybryda, coś pomiędzy kajakiem a packraftem.
Dlaczego packraft?
Przeciętny kajak pneumatyczny, który posiadałem ważył średnio 17kg, bez fotela i pompki.
Wyjątkiem był tu Twist 2/1-13 kg.
Jest to waga samego kajaka bez reszty choćby najbardziej potrzebnego sprzętu w wersji jednodniowej.
Waga w przypadku Nomada jest to 4kg łącznie z pokładem, który zorganizowałem we własnym zakresie.
Trochę zmieniam nastawienie do pływania, chciałbym połączyć pływanie ze zwiedzaniem, o ile rzeka, jak i mijane miejsca będą
miały coś więcej do zaoferowania.
Mała waga umożliwia też pływanie pod wpływem impulsu. Przykład za oknem fajne warunki
pogodowe łapie plecak warzący poniżej 10 kg i śmigam nad wodę. Wcześniej, gdy pomyślałem
o spakowaniu typowej gumy to mi się odechciewało i ograniczałem się tylko do spływów
zaplanowanych. Teraz połączenie 10km łazikowania z 10km pływaniem stało się przyjemnym
spacerkiem i urozmaiceniem oraz łatwiejszym ruszeniem czterech liter do działania.
"Czyli uważasz, że packcrafty to alternatywa, a nie gadżet?"
Jednoznacznie odpowiem na to pytanie jak znacznie więcej popływam. Płynąłem ostatnio odcinek
Narwi, na którym packraftem utrzymywałem stabilną prędkość 5,5km. Na tym samym odcinku latem
było to 7km w polietylenie 4,30 długości. Nie jestem w stanie stwierdzić czy stan wody jakoś bardzo się
różni. Natomiast moje oczekiwania są takie, żeby na większości średniej wielkości rzek utrzymać średnią
prędkość na poziomie 5km/h co przy całodziennym pływaniu pozwoli na przepłynięcie dość przyzwoitego
dystansu.
Nadal uważam, że większość packraftów nie spełni oczekiwań kajakarzy, którzy pływają pneumatykami, choć
większość z tych osób preferuje odmienny styl pływania od naszego.
"Nie bardzo widzę w tym wehikule miejsce na choć odrobinę więcej bagażu..."
Z tyłu za plecami mam 50 cm miejsca na bagaż, przy odpowiednim ustawieniu zmieszczę tam
60 litrów bagażu. Z przodu przed stopami 15cm wolnej przestrzeni. Na przedni pokład można zamontować dedykowaną 22litrową torbę. Tak więc stwarza to pewne możliwości. Mogę również na własną rękę
próbować wkleić Tizip, ale na tą chwilę mam pewne obawy co do trwałości tego rozwiązania bazując
na opiniach innych, ale nie wykluczam, że w pewnym momencie sięgnę po to rozwiązanie.
"No i o dno na przeszkodach też bym się chyba obawiał."
Jeśli chodzi o dno to na zamarzniętym lodzie go nie oszczędzałem sprawia wrażenie solidnego.
Materiał użyty do burt pod względem wytrzymałości przypomina mi jakościowo Gumotexa.
"Zauważyłem też, że myszkuje ."
Na pewno myszkuję trochę bardziej niż typowa guma, ale podczas płynięcia jest to w normie
natomiast na filmie może to być trochę mylnie odbierane.
"Innymi słowy: jakie są wg Ciebie zalety tego sprzętu? Waga, łatwość transportu, rozkładania, i?"
Zalety: Waga-czynnik najważniejszy, materiałowa pompka praktycznie nic nieważąca
i niezajmująca miejsca, stworzenie możliwości połączenia dłuższych wędrówek z pływaniem
czy też w miarę komfortowego zwiedzania napotkanych miast itp. Łatwość przenoszenia
packrafta na przenoskach, większe możliwości co do miejscówek na noc - przeniesienie
choćby 100 metrów od brzegu 4kg packrafta nie będzie uciążliwością. Mobilność impulsowa
na spływach jednodniowych pod wpływem chwili. Łatwiejsze połączenie pływania z rowerem
co jest często stosowane przy bikeraftingu, aczkolwiek w moim przypadku raczej zastosuję
sporadycznie. Obecnie biorę pod uwagę rzeki, do których przy publicznej komunikacji muszę
dojść jeszcze około 15km na start, nie będzie to przeszkodą i nie zniechęca mnie.
Wady: prędkość, nautyka, większe narażenie na wiatr, płaskie dno, mało miejsca na bagaż
przekładającego się na umieszczenie części rzeczy na pokładzie co może sprawić, że tam gdzie kajak
z odpowiednią ilością miejsca na bagaż przepłynie pod przeszkodą tu parę centymetrów wyższej
powierzchni skomplikuje przejście pod drzewem.
"Rozumiem, że decathlon jednak nie?"
Decathlon, cena rewelacyjna zwłaszcza w połączeniu z zamkiem oraz dostępnością serwisu.
Nautyka, prędkość, raczej dla osób, które chcą pływać z prędkością 3-3,5km/h i z zasady pływają krótsze dystanse.
Brak skegu, choć oczywiście kwestia do rozwiązania we własnym zakresie.
Brak trzymania kursu po zaprzestaniu wiosłowania.
Poducha do siedzenia położona bezpośrednio na podłodze co może wpłynąć na wybrzuszanie się dna.
W Nomadzie fotel jest zainstalowany do burt co utrzymuje go nad dnem podłogi, choć nie zanurzałem
jeszcze kamery w wodzie i nie wiem, czy w miejscu siedzenia dochodzi do lekkiego wybrzuszenia czy, też nie.
Bardzo dobre śledzenie kursu przy zamontowanym skegu.
W końcu ma zielone pływadło, czyli takie jak preferuję.
Szkoda, że Gumotex nie używa tego koloru oraz że zaprzestał produkowania granatowej gumy,
która w jakiś sposób pozwalała bardziej wtopić się w otoczenie.
Jak zrobię pierwszą setkę będę wiedział więcej.
Najbardziej komfortową opcją byłoby posiadanie lotnego packrafta i pneumatyka typu Seawave.
Pamiętam jak bodajże osiem lat temu wstecz Janekorka zorganizował zlot pneumatyków a tam
jeden z kolegów po raz pierwszy zaprezentował nam Seawave bodajże kupionego w cenie 2400pln.
Ile teraz kosztuje ten kajak pozostawię bez komentarza.
Mam nadzieję, że w którymś momencie jeden z branżowych producentów zdecyduję się na produkcję
jakiegoś modelu kajaka w technologii TPU.
Jak zwykle wybór jest kwestią kompromisów, preferowanego pływania i oczekiwań z tym związanych.
Poniżej moje pływanie.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=TaPH_8g ... edkajakarz[/youtube]
Artykuły:
https://dominikszmajda.com/bikerafting- ... -na-kajak/
https://inflatablekayaksandpackrafts.co ... ft-review/
Postanowiłem w porozumieniu z nim odpowiedzieć tutaj, być może komuś ta wiedza kiedyś się do czegoś
przyda.
Treść tekstu Miandasa:
Czyli uważasz, że packcrafty to alternatywa, a nie gadżet? Nie bardzo widzę w tym wehikule miejsce na choć odrobinę więcej bagażu...
No i o dno na przeszkodach też bym się chyba obawiał. Zauważyłem też, że myszkuje .
Innymi słowy: jakie są wg Ciebie zalety tego sprzętu? Waga, łatwość transportu, rozkładania, i?
Rozumiem, że decathlon jednak nie?
Miałem okazję pływać kajakami sztywnymi górskimi, nizinnymi, maratonkami, ale największe możliwości i najwięcej kilometrów
przepłynąłem kajakami pneumatycznymi, które dzięki swojej konstrukcji sprawiły, że przeżyłem wiele przygód, na które nie miałbym
szans ze względu na ograniczenia logistyczne które dotyczą kajaków sztywnych a w przypadku pneumatyków ułatwiają niezależną logistykę.
Teraz postanowiłem przejść do kolejnego etapu i zainteresowałem się packraftem, który jeszcze
parę lat temu nie wzbudzał mojego entuzjazmu ze względu na swoje nautyczne ograniczenia.
Sytuację zmienił model MRS Nomad 1s ze swoimi wymiarami prawie 3 metry długości, dość wąski jak
na packraft 87cm. Dla mnie to taka hybryda, coś pomiędzy kajakiem a packraftem.
Dlaczego packraft?
Przeciętny kajak pneumatyczny, który posiadałem ważył średnio 17kg, bez fotela i pompki.
Wyjątkiem był tu Twist 2/1-13 kg.
Jest to waga samego kajaka bez reszty choćby najbardziej potrzebnego sprzętu w wersji jednodniowej.
Waga w przypadku Nomada jest to 4kg łącznie z pokładem, który zorganizowałem we własnym zakresie.
Trochę zmieniam nastawienie do pływania, chciałbym połączyć pływanie ze zwiedzaniem, o ile rzeka, jak i mijane miejsca będą
miały coś więcej do zaoferowania.
Mała waga umożliwia też pływanie pod wpływem impulsu. Przykład za oknem fajne warunki
pogodowe łapie plecak warzący poniżej 10 kg i śmigam nad wodę. Wcześniej, gdy pomyślałem
o spakowaniu typowej gumy to mi się odechciewało i ograniczałem się tylko do spływów
zaplanowanych. Teraz połączenie 10km łazikowania z 10km pływaniem stało się przyjemnym
spacerkiem i urozmaiceniem oraz łatwiejszym ruszeniem czterech liter do działania.
"Czyli uważasz, że packcrafty to alternatywa, a nie gadżet?"
Jednoznacznie odpowiem na to pytanie jak znacznie więcej popływam. Płynąłem ostatnio odcinek
Narwi, na którym packraftem utrzymywałem stabilną prędkość 5,5km. Na tym samym odcinku latem
było to 7km w polietylenie 4,30 długości. Nie jestem w stanie stwierdzić czy stan wody jakoś bardzo się
różni. Natomiast moje oczekiwania są takie, żeby na większości średniej wielkości rzek utrzymać średnią
prędkość na poziomie 5km/h co przy całodziennym pływaniu pozwoli na przepłynięcie dość przyzwoitego
dystansu.
Nadal uważam, że większość packraftów nie spełni oczekiwań kajakarzy, którzy pływają pneumatykami, choć
większość z tych osób preferuje odmienny styl pływania od naszego.
"Nie bardzo widzę w tym wehikule miejsce na choć odrobinę więcej bagażu..."
Z tyłu za plecami mam 50 cm miejsca na bagaż, przy odpowiednim ustawieniu zmieszczę tam
60 litrów bagażu. Z przodu przed stopami 15cm wolnej przestrzeni. Na przedni pokład można zamontować dedykowaną 22litrową torbę. Tak więc stwarza to pewne możliwości. Mogę również na własną rękę
próbować wkleić Tizip, ale na tą chwilę mam pewne obawy co do trwałości tego rozwiązania bazując
na opiniach innych, ale nie wykluczam, że w pewnym momencie sięgnę po to rozwiązanie.
"No i o dno na przeszkodach też bym się chyba obawiał."
Jeśli chodzi o dno to na zamarzniętym lodzie go nie oszczędzałem sprawia wrażenie solidnego.
Materiał użyty do burt pod względem wytrzymałości przypomina mi jakościowo Gumotexa.
"Zauważyłem też, że myszkuje ."
Na pewno myszkuję trochę bardziej niż typowa guma, ale podczas płynięcia jest to w normie
natomiast na filmie może to być trochę mylnie odbierane.
"Innymi słowy: jakie są wg Ciebie zalety tego sprzętu? Waga, łatwość transportu, rozkładania, i?"
Zalety: Waga-czynnik najważniejszy, materiałowa pompka praktycznie nic nieważąca
i niezajmująca miejsca, stworzenie możliwości połączenia dłuższych wędrówek z pływaniem
czy też w miarę komfortowego zwiedzania napotkanych miast itp. Łatwość przenoszenia
packrafta na przenoskach, większe możliwości co do miejscówek na noc - przeniesienie
choćby 100 metrów od brzegu 4kg packrafta nie będzie uciążliwością. Mobilność impulsowa
na spływach jednodniowych pod wpływem chwili. Łatwiejsze połączenie pływania z rowerem
co jest często stosowane przy bikeraftingu, aczkolwiek w moim przypadku raczej zastosuję
sporadycznie. Obecnie biorę pod uwagę rzeki, do których przy publicznej komunikacji muszę
dojść jeszcze około 15km na start, nie będzie to przeszkodą i nie zniechęca mnie.
Wady: prędkość, nautyka, większe narażenie na wiatr, płaskie dno, mało miejsca na bagaż
przekładającego się na umieszczenie części rzeczy na pokładzie co może sprawić, że tam gdzie kajak
z odpowiednią ilością miejsca na bagaż przepłynie pod przeszkodą tu parę centymetrów wyższej
powierzchni skomplikuje przejście pod drzewem.
"Rozumiem, że decathlon jednak nie?"
Decathlon, cena rewelacyjna zwłaszcza w połączeniu z zamkiem oraz dostępnością serwisu.
Nautyka, prędkość, raczej dla osób, które chcą pływać z prędkością 3-3,5km/h i z zasady pływają krótsze dystanse.
Brak skegu, choć oczywiście kwestia do rozwiązania we własnym zakresie.
Brak trzymania kursu po zaprzestaniu wiosłowania.
Poducha do siedzenia położona bezpośrednio na podłodze co może wpłynąć na wybrzuszanie się dna.
W Nomadzie fotel jest zainstalowany do burt co utrzymuje go nad dnem podłogi, choć nie zanurzałem
jeszcze kamery w wodzie i nie wiem, czy w miejscu siedzenia dochodzi do lekkiego wybrzuszenia czy, też nie.
Bardzo dobre śledzenie kursu przy zamontowanym skegu.
W końcu ma zielone pływadło, czyli takie jak preferuję.
Szkoda, że Gumotex nie używa tego koloru oraz że zaprzestał produkowania granatowej gumy,
która w jakiś sposób pozwalała bardziej wtopić się w otoczenie.
Jak zrobię pierwszą setkę będę wiedział więcej.
Najbardziej komfortową opcją byłoby posiadanie lotnego packrafta i pneumatyka typu Seawave.
Pamiętam jak bodajże osiem lat temu wstecz Janekorka zorganizował zlot pneumatyków a tam
jeden z kolegów po raz pierwszy zaprezentował nam Seawave bodajże kupionego w cenie 2400pln.
Ile teraz kosztuje ten kajak pozostawię bez komentarza.
Mam nadzieję, że w którymś momencie jeden z branżowych producentów zdecyduję się na produkcję
jakiegoś modelu kajaka w technologii TPU.
Jak zwykle wybór jest kwestią kompromisów, preferowanego pływania i oczekiwań z tym związanych.
Poniżej moje pływanie.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=TaPH_8g ... edkajakarz[/youtube]
Artykuły:
https://dominikszmajda.com/bikerafting- ... -na-kajak/
https://inflatablekayaksandpackrafts.co ... ft-review/