Solarna Kontra 350
- Strażowy
- Posty: 1000
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
- moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
- Dziękował(a):: 573 razy
- Podziekowano: 169 razy
Re: Solarna Kontra 350
Noooo Wiciu, jak widać na załączonym foto, życie garażowe tętni niezłym galopem , fajnie że prace z łódką idą do przodu
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Solarna Kontra 350
Prawdopodobnie łódka dostanie na wyposażenie opcjonalne od warunków coś takiego:
https://allegro.pl/oferta/postojowego-d ... 0039531602
Podobno pali to 0,4L/h ropy i bierze max 34W, czyli mając namiot i 100Ah aku spokojnie parę dni jesiennych
na rybkach da się spędzić.
Pomysł mi wpadł jak czytałem sesemesa od MAT-a przedwczoraj na Wełnie o nocowaniu w śnieżycy w namiotach,
a ja w tym czasie kwitłem z książką i kociakiem przy kominku...
https://allegro.pl/oferta/postojowego-d ... 0039531602
Podobno pali to 0,4L/h ropy i bierze max 34W, czyli mając namiot i 100Ah aku spokojnie parę dni jesiennych
na rybkach da się spędzić.
Pomysł mi wpadł jak czytałem sesemesa od MAT-a przedwczoraj na Wełnie o nocowaniu w śnieżycy w namiotach,
a ja w tym czasie kwitłem z książką i kociakiem przy kominku...
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty
Re: Solarna Kontra 350
Jak dla mnie zły pomysł pod namiot , może bardziej w domu by się nadał w wersji generatora prądu a nie nagrzewnicy.
Takie coś rujnuje wszystko to co dobre z powodu którego jestem pod namiotem.
Łowienie ryb w złą pogodę przyjemnością nie jest, a taki kaszlak w namiocie to prawie krematorium.
Takie coś rujnuje wszystko to co dobre z powodu którego jestem pod namiotem.
Łowienie ryb w złą pogodę przyjemnością nie jest, a taki kaszlak w namiocie to prawie krematorium.
Re: Solarna Kontra 350
No niezupełnie bo namiot na Kontrze ma być przed deszczem schowany -10cm pod zadaszeniem z paneliŁowienie ryb w złą pogodę przyjemnością nie jest, a taki kaszlak w namiocie to prawie krematorium.
i w pionie 5cm to ma być przestrzeń moskitierowa więc wymiana powietrza będzie całkiem dobra.
To tak troche jak z motocyklami, którymi jeżdżę od ponad 30 lat.
Jak masz zapasową dętkę to na pewno pany nie złapiesz...
Pomimo pewnego doświadczenia spotkałem sie z sytuacjami (niewieloma), że jednak
kurła ogniska nie da się rozpalić, a jestem przemoczony i do cywilizacji (auta) parę kilometrów.
A co do tego co wspomniałeś w kontekście ogrzewania domku to super pomysł bo cały czas
mimochodem rozglądam się nad mozliwością wyprowadzki na starość od cywilizacji.
Tu Ci zdradzę, że chodzi mi po głowie ta działeczka:
https://www.otodom.pl/pl/oferta/dzialka ... 43GbH.html?
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty
Re: Solarna Kontra 350
Dzisiaj zakułem w alu profile ostatnie panele i zamontowałem testowo na dachu.
Całość paneli będzie nakładana na gotowe, stałe prowadnice i montowana na 7 śrub z nakrętka motylkową.
Prawdopodobnie uda się całość tak ogarnąć, że po zwodowaniu całe przygotowanie do rejsu zajmie dosłownie 5 minut
Będzie do zrobienia rozchylenie stałych, burtowych stelaży , wrzucenie 3 poprzeczek (każda po 4 śruby motylek), wrzucenie 4 paneli i te 7 motylków,
włożenie akumulatora i zakręcenie klem, podczepienie silnika i złączenie dokładnie 5 wtyczek
Jest też niuans z silnikiem. Mój elektryk jest blokowany w pionowej pozycji na stałe.
Pomijam, że dostanie ochronnę śruby a'la dysza Corta, ale przy masie łodzi uderzenie w denny głaz może
uszkodzić naprężeniami może nie pawęż, ale samą sztycę silnika.
Z kolei odblokowanie zatrzasku będzie skutkowało wynurzaniem się silnika na biegu wstecznym.
Tu pomysł, że likwiduję zatrzask, a na cofanie montuję sprężynę, która zapobiegnie wynurzaniu się do tych 30% mocy.
Dobrze myślę?
No i po testach wiosennych zdecyduję, czy te widoczne nad dziobem miejsce na kolejne 2 elestyczne panele, czyli 300W wykorzystam.
Moja elektrownia idzie przez bezpieczniki typu S, którymi możemy w razie potrzeby wyłaczyć nadmiar Słoneczka...
P.S. Wzmocnieniem konstrukcji będą zastrzały do tylnego słupka służące jako nośniki np. koła ratunkowego.
Pozdrawiam
Całość paneli będzie nakładana na gotowe, stałe prowadnice i montowana na 7 śrub z nakrętka motylkową.
Prawdopodobnie uda się całość tak ogarnąć, że po zwodowaniu całe przygotowanie do rejsu zajmie dosłownie 5 minut
Będzie do zrobienia rozchylenie stałych, burtowych stelaży , wrzucenie 3 poprzeczek (każda po 4 śruby motylek), wrzucenie 4 paneli i te 7 motylków,
włożenie akumulatora i zakręcenie klem, podczepienie silnika i złączenie dokładnie 5 wtyczek
Jest też niuans z silnikiem. Mój elektryk jest blokowany w pionowej pozycji na stałe.
Pomijam, że dostanie ochronnę śruby a'la dysza Corta, ale przy masie łodzi uderzenie w denny głaz może
uszkodzić naprężeniami może nie pawęż, ale samą sztycę silnika.
Z kolei odblokowanie zatrzasku będzie skutkowało wynurzaniem się silnika na biegu wstecznym.
Tu pomysł, że likwiduję zatrzask, a na cofanie montuję sprężynę, która zapobiegnie wynurzaniu się do tych 30% mocy.
Dobrze myślę?
No i po testach wiosennych zdecyduję, czy te widoczne nad dziobem miejsce na kolejne 2 elestyczne panele, czyli 300W wykorzystam.
Moja elektrownia idzie przez bezpieczniki typu S, którymi możemy w razie potrzeby wyłaczyć nadmiar Słoneczka...
P.S. Wzmocnieniem konstrukcji będą zastrzały do tylnego słupka służące jako nośniki np. koła ratunkowego.
Pozdrawiam
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty