
Po dziewieciu latach intensywnevo uzywania spiwora Savana, odstatecznie oddal on ducha. Gumki sparcialy , wewnętrzny material nie daje sie juz doprać, a ciepłoty ubylo mu z piec stopni.
Kolejny spiwor mial byc taki sam, niestety model ulegl zmianie. Poprzednia wersja miala w ramionach 85cm, aktualna 80 cm i jest ciasnawa. Dlatego kupilem Micre ktora ma 82 i wystarcza na styk. Ma troche inną konstrukcje, inne ocieplenie i waży 1080g zamiast 1400.
Ma też sliski material wewnątrz przez co łatwiej sie w nim obrocic. Cieplote na razie przetestowalem w 15 stopniach i wszystko jest ok. Choc przyznam ze w komfort do +6 nie do konca wierzę. ALe jak sie troche na dworze zagrzeje to nie omieszkam go przetestowac.
A teraz kryptoreklama. W PL spiwor mozna kupic za 450pln, u oficjalnego dystrybutora lub na alle. Sklep w Czechach (4camping.pl) - 323pln. 30 % rabatu

I chwila zadumy.
Pinguin powstal mniej wiecej wtedy co polski Alpinus. Alpinus mial niesamowite reklamy, tysiące produktów i co rok nowe kolekcje. Czesi maja duzo mniejszy asortyment, a nowych kolekcji praktycznie nie ma. Co kilka lat robią tylko poprawki na modelach. Za to podobnie jak Gumotex z lokalnej firemki staja sie europejskim graczem. Alpinus wprawdzie probowal sie reinkarnowac, ale slabo. Przejrzalem ich produkty jak szukalem zimowej kurtki w zeszlym roku i widac ze nie ogarniaja turystyki.