nawodzie.fun

Włodek pisze: ↑21 lut 2022, 22:41 ...
Gdybym zabrał je zimą do kanu to i tak w namiocie bez akumulatora zimnica.

Nawet taki laik od kanu jak ja wie, że ten typ "kajaka" ma sporą załadowność...jakiś sprytny, zgrabny akumulatorek np z ups-a i ....co się nie da jak się da tylko pytanie Włodku: czy będziesz w końcu maczał pagaja również w chłodne miesiące ??

Strażowy pisze: ↑21 lut 2022, 22:49 ... czy będziesz w końcu maczał pagaja również w chłodne miesiące ??

Jaki rodzaj lub model akumulatora masz na myśli ? - kanu przyjmie prawie wszystko.
Po ubiegłorocznych modyfikacjach mogę dość wszechstronnie aranżować jego wnętrze.

Jednodniowe zimowe pluskanie nie jest problemem, jako narciarz mam zestawy ubiorów.
Zimę lubię, nie obawiam się pływania, nawet parodniowe ale z ciepłym noclegiem byłyby OK.
Nie mam zestawu do zimowych namiotowych noclegów, liczyłem że webasto będzie rozwiązaniem.
Z drugiej strony z kim miałbym pływać ? - do was Panowie Wariaci mam w końcu niezły kawał drogi .

To tylko takie dywagacje - sądzę że nie obędzie się bez zakupu odpowiedniego śpiwora.

baterie LiFePO4 są lekkie pojemne (w porównaniu do kwasowych czy AGM) oddają dużo prądu ale są niestety drogie, można wyrwać czasem z jakiegoś UPSa (po 2-4 latach wymieniają a te baterie średnio żyją 10-15 lat) do tego nie potrzebujesz jakiejś ogromnej pojemności, wadą jest potrzeba specjalnej ładowarki do tego (da się też ładować solarnie)

Wielkie dzięki Łukasz.

ale zgadzam się z poglądem że to sprzęt dla zmotoryzowanych zdecydowanie

Ja się kiedyś zastanawiałem co do piecyka na drewno - ale to chyba by trzeba dokładać co 15 min. Natomiast przy ognisku w tipi mam opanowane - w zasadzie prawie bez budzenia się dorzucam, tylko muszę mieć w zasięgu ręki

tipi samo w sobie jest ogromne i świetne, ale trzeba wozić jak @Włodek, Ty, czy ja na canoe i nawet się wpisuje w koloryt
ale 2 pałatki naszej armii i ogrzewanie tego typu
https://youtu.be/QeHGDr81XwM
robi na prawde dobrą robote, testowane, w miare lekkie, małe gabarytowo
oczywiście odpuszczamy sobie specjalistyczne zaciskacze i cuda, tylko zostawiamy 2 rurki i kolanko a szwedzką pochodnie robimy z kilku mniejszych "pniaczków" oczywiście owinięcie drutem (gorzej sznurkiem czy czymkolwiek innym) jest jak najbardziej wskazane

Włodek pisze: ↑21 lut 2022, 22:41 Gdybym zabrał je zimą do kanu to i tak w namiocie bez akumulatora zimnica.

przemyślałem troche temat pod kątem samowystarczalności elektrycznej tego webasta, w teorii da się w praktyce nie wiem czy ktoś ćwiczył
ogólnie można by zastosować ogniwo termoelektryczne (a raczej ogniwa bo trzeba by ich kilka żeby osiągnąć te 13V)
jako że temperatura jest dość wysoka myślę że 3 przyzwoite ogniwa by wystarczyły,
teraz tak trzeba by wyfrezować radiator na wabasto, zamontować ogniwa i na nie zamontować radiatory (prawdopodobnie z 3 stron by trzeba było to zrobić, znając wartości ogniwa można by to prosto policzyć, prawdopodobnie konieczne było by zastosowanie przetworniczki step up albo step up/down w zależności od produkcji prądu przez ogniwa, przy dobrych ogniwach można by z tego nawet jakąś ładowarke zrobić
elektryke potrzebujemy tylko na rozruch i studzenie a do tego wystarczy nam zwykły jumpstarter samochodowy ważący kilogram
od strony fizycznej i technicznej jest to do ogarnięcia, co do ekonomii zagadnienia nie mam pojęcia

...grzałka już prawie gotowa , opakowanie w nowym lakierze, środek wyizolowany , adapter w szybę zrobiłem jednak z płyty alu-plastik-alu, sklejka się nie pogniewa .. teraz ponownie wszystko składam i ma grzać, jeśli kwiecień będzie nocami chłodny to tym bardziej.

A właściwe urządzenie montuje się (znaczy kładzie) gdzieś na zewnątrz i podpina na wężu elastycznym?