Filtry do wody
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Filtry do wody
Z uwagi na problemy z wodą pitną na spływach wielodniowych, z uwagi na jej objętość i wagę, postanowiłem zaopatrzyć się w filtr do wody. Opisy dostępnych na rynku są podobne, odrzuciłem od razu te wieloelementowe czy skomplikowane.
Odrzuciłem także te z różnymi wkładami z uwagi, że trzeba o nie dbać i mają ograniczoną żywotność, zarówno przepustową jak i czasową. Poza tym w Polsce nie zamierzam nabierać wody z podejrzanych miejsc, a jedynie z miarę czystych (przejrzystych) rzek, strumyków itp.
Miał jak być jak najbardziej kompaktowy i spełniający podstawowe zasady filtracji, a więc likwidujący wszelkie powszechnie występujące bakterie.
Po przeanalizowaniu dostępnych modeli oraz trafieniu na stronę podróżnika https://lukaszsupergan.com/lekkie-filtr ... r-diercon/ mój wybór padł na malutki Sawyer mini w nieco tańszej wersji Care Plus, różniącej się wyłącznie naklejką i…. ceną.
Ten pierwszy obecnie około 200zł, ten drugi można trafić za 150 zł.
W jego żywotność i możliwość przefiltrowania deklarowanych 375.000 l za bardzo nie wierzę ale jest naprawdę prosty i działa. A do tego mieści się w kieszeni. Waga 65g.
Zatrzymuje 99,9 % występujących bakterii i to mnie w zupełności zadowala.
Dodatkowym plusem jest możliwość nakręcenia go na każdą normalną butelkę typu PET. Z normalnym gwintem, bo sporadycznie można trafić na krótszy – oszczędność na plastiku niektórych polskich producentów wód.
Zawsze też można poszukać butelki zagranicznej choćby po jakiejś coli, które pasują bez problemu.
Nabieramy wody i lekko naciskając przelewamy przez filtr. Nie należy cisnąć na chama bo można uszkodzić mikropory.
Ja piłem z własnej studni – woda torfowa, źródełek leśnych, rzek, a nawet jezior i stawów. Sraczki ani jakichkolwiek niestrawności nie dostałem pomimo posiadania dość wrażliwego żołądka.
Pamiętać jednak należy, że filtr zatrzymuje zanieczyszczenia, a nie posmak danego bajora.
Przy gotowaniu posiłku to akurat nie znaczenia.
Kolejny atut to łatwość czyszczenia – jak przestaje lecieć to puszczamy np. strzykawkę przefiltrowanej wody w drugą stronę, aby pozbyć się zawiesin itp. I pijemy dalej.
Po powrocie wystarczy go przepłukać i zostawić otwartego do wyschnięcia.
W identycznym zestawie Sawyera czy Care Plus jest filtr, butelka foliowa, słomka i strzykawka.
Używam chyba ze trzy lata i żyję
Dodam, że wody z Warty od Poznania w kierunku Odry z uwagi na ilość zawiesin do tej pory nie odważyłem się filtrować
Mój to ten poniżej na butelce 0,5l.
Odrzuciłem także te z różnymi wkładami z uwagi, że trzeba o nie dbać i mają ograniczoną żywotność, zarówno przepustową jak i czasową. Poza tym w Polsce nie zamierzam nabierać wody z podejrzanych miejsc, a jedynie z miarę czystych (przejrzystych) rzek, strumyków itp.
Miał jak być jak najbardziej kompaktowy i spełniający podstawowe zasady filtracji, a więc likwidujący wszelkie powszechnie występujące bakterie.
Po przeanalizowaniu dostępnych modeli oraz trafieniu na stronę podróżnika https://lukaszsupergan.com/lekkie-filtr ... r-diercon/ mój wybór padł na malutki Sawyer mini w nieco tańszej wersji Care Plus, różniącej się wyłącznie naklejką i…. ceną.
Ten pierwszy obecnie około 200zł, ten drugi można trafić za 150 zł.
W jego żywotność i możliwość przefiltrowania deklarowanych 375.000 l za bardzo nie wierzę ale jest naprawdę prosty i działa. A do tego mieści się w kieszeni. Waga 65g.
Zatrzymuje 99,9 % występujących bakterii i to mnie w zupełności zadowala.
Dodatkowym plusem jest możliwość nakręcenia go na każdą normalną butelkę typu PET. Z normalnym gwintem, bo sporadycznie można trafić na krótszy – oszczędność na plastiku niektórych polskich producentów wód.
Zawsze też można poszukać butelki zagranicznej choćby po jakiejś coli, które pasują bez problemu.
Nabieramy wody i lekko naciskając przelewamy przez filtr. Nie należy cisnąć na chama bo można uszkodzić mikropory.
Ja piłem z własnej studni – woda torfowa, źródełek leśnych, rzek, a nawet jezior i stawów. Sraczki ani jakichkolwiek niestrawności nie dostałem pomimo posiadania dość wrażliwego żołądka.
Pamiętać jednak należy, że filtr zatrzymuje zanieczyszczenia, a nie posmak danego bajora.
Przy gotowaniu posiłku to akurat nie znaczenia.
Kolejny atut to łatwość czyszczenia – jak przestaje lecieć to puszczamy np. strzykawkę przefiltrowanej wody w drugą stronę, aby pozbyć się zawiesin itp. I pijemy dalej.
Po powrocie wystarczy go przepłukać i zostawić otwartego do wyschnięcia.
W identycznym zestawie Sawyera czy Care Plus jest filtr, butelka foliowa, słomka i strzykawka.
Używam chyba ze trzy lata i żyję
Dodam, że wody z Warty od Poznania w kierunku Odry z uwagi na ilość zawiesin do tej pory nie odważyłem się filtrować
Mój to ten poniżej na butelce 0,5l.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 22 gru 2020, 12:42
- moja flota: canoe 14` na płaskie
Critical Mass na wyboje ;) - Dziękował(a):: 6 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Filtry do wody
ja swojego sawyera mini wożę wszędzie, włączając w to wszystkie lotniska Azji i Afryki jeśli mam jakiekolwiek podejrzenia co do jakości wody zawsze go używam,
jest to jedna z lepszych inwestycji za te 160 pln jakie można zrobić
jest to jedna z lepszych inwestycji za te 160 pln jakie można zrobić
- Strażowy
- Posty: 1000
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
- moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
- Dziękował(a):: 573 razy
- Podziekowano: 169 razy
Re: Filtry do wody
kolejna znana i szanowana osoba w klimacie "wyjazdowym" która rekomenduje tego malucha , dzięki Łukasz, dozbroje się i ja
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- miandas
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
- Dziękował(a):: 99 razy
- Podziekowano: 314 razy
- Kontakt:
Re: Filtry do wody
do takich sytuacji, o jakich pisze Łukasz oraz do picia "na bieżąco" z rzeki używam butelki Water-To-Go. Piłem z niej wodę z każdej rzeki, którą płynąłem w ciągu ostatnich dwóch lat i nigdy mnie nie zawiodła.
Polecam, szczególnie, że wymienili kłopotliwe i cieknące zamknięcie na solidne i niecieknące.
Ubolewam, że nie da się z niej dobrze pozyskać przefiltrowanej wody do garnuszka (pije się z dzióbka). Marcel miał rozwiązanie, które nawet próbowałem testować ale, jako umysł humanistyczny, coś spierdzieliłem i nie leciało tak, jak powinno...
https://watertogo.pl/sklep/wtg75cl/44-w ... 86604.html
Polecam, szczególnie, że wymienili kłopotliwe i cieknące zamknięcie na solidne i niecieknące.
Ubolewam, że nie da się z niej dobrze pozyskać przefiltrowanej wody do garnuszka (pije się z dzióbka). Marcel miał rozwiązanie, które nawet próbowałem testować ale, jako umysł humanistyczny, coś spierdzieliłem i nie leciało tak, jak powinno...
https://watertogo.pl/sklep/wtg75cl/44-w ... 86604.html
droga zawsze nagradza
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 22 gru 2020, 12:42
- moja flota: canoe 14` na płaskie
Critical Mass na wyboje ;) - Dziękował(a):: 6 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Filtry do wody
używamy też butelek, niestety zwykle mają jedną wadę nie są zgniatane i mają niewielką pojemność, wszystko super jak leci się gdzieś 2-3-4 godziny problem się robi przy 10-12 godzinachmiandas pisze: ↑31 sty 2021, 13:38 do takich sytuacji, o jakich pisze Łukasz oraz do picia "na bieżąco" z rzeki używam butelki Water-To-Go. Piłem z niej wodę z każdej rzeki, którą płynąłem w ciągu ostatnich dwóch lat i nigdy mnie nie zawiodła.
Polecam, szczególnie, że wymienili kłopotliwe i cieknące zamknięcie na solidne i niecieknące.
Ubolewam, że nie da się z niej dobrze pozyskać przefiltrowanej wody do garnuszka (pije się z dzióbka). Marcel miał rozwiązanie, które nawet próbowałem testować ale, jako umysł humanistyczny, coś spierdzieliłem i nie leciało tak, jak powinno...
https://watertogo.pl/sklep/wtg75cl/44-w ... 86604.html
dla tego u nas zawsze w plecaku albo camelbak albo butelka PET którą łatwo jest zgnieść i schować, a po odprawie napełnić wodą zresztą camelbaka nauczyłem się używać w wojsku, teraz używam też na rower/moto te 3 litry na dzień nie zawsze wystarczają
- STARYKOŃ
- Posty: 60
- Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
- Lokalizacja: Poznań
- moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK - Dziękował(a):: 74 razy
- Podziekowano: 28 razy
Re: Filtry do wody
Dziś przyszedł.Czeka mnie jeszcze modyfikacja filtra co by jeszcze jakieś związki chemiczne spływające z pól przefiltrował znalazłem coś takiego: Moduł filtracji chemicznej DIY jako uzupełnienie filtra Sawyer Mini , na YT https://www.youtube.com/watch?v=zxEsHOVD_LY ale chcę wykombinować żeby węglowy był jako pierwszy
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk