Spacerowe ciuchy
: 29 sty 2022, 16:37
Heja!
Dzisiaj namówiłem Kolegę na spacer z piesłami, coś około 9,5km w deszczowo - śnieżnej aurze po drogach terenowych.
Kolejny raz jestem zachwycony wydanymi parę lat temu 300zł na kompletny sztormiak z Decathlona.
Po prostu wróciłem do domciu suchy, praktycznie przemókł tylko plecak i trochę prawy but.
Wiem, że w tym wyglądam trochę jak grafitowy miś polarny (mam 3xl bo lubię luz), ale to naprawdę działa.
Teraz zaczynam poszukiwanie porządnych butów.
Miałem kiedyś Alpinusy goretexowe na vibramie, ale Alpy je w końcu zjadły. Nasze wojskowe przywiezione spod Kabulu też się znosiły.
W międzyczasie kupiłem ze 3 pary różnych w teren, które...są do wyrzucenia. Jedne się szybko zaczęły kruszyć, drugie miały
wodo otwarte szczeliny 4cm od góry, a trzecie mają jakiś taki wzór bieżnika, że po 3 krokach w błocie idę jak na koturnach...
Pozdro
Dzisiaj namówiłem Kolegę na spacer z piesłami, coś około 9,5km w deszczowo - śnieżnej aurze po drogach terenowych.
Kolejny raz jestem zachwycony wydanymi parę lat temu 300zł na kompletny sztormiak z Decathlona.
Po prostu wróciłem do domciu suchy, praktycznie przemókł tylko plecak i trochę prawy but.
Wiem, że w tym wyglądam trochę jak grafitowy miś polarny (mam 3xl bo lubię luz), ale to naprawdę działa.
Teraz zaczynam poszukiwanie porządnych butów.
Miałem kiedyś Alpinusy goretexowe na vibramie, ale Alpy je w końcu zjadły. Nasze wojskowe przywiezione spod Kabulu też się znosiły.
W międzyczasie kupiłem ze 3 pary różnych w teren, które...są do wyrzucenia. Jedne się szybko zaczęły kruszyć, drugie miały
wodo otwarte szczeliny 4cm od góry, a trzecie mają jakiś taki wzór bieżnika, że po 3 krokach w błocie idę jak na koturnach...
Pozdro