
w polsce wszędzie jest zakaz biwakowania poza miejscami do tego przeznaczonymi, niezależnie czy robisz to pod tarpem w namiocie, hamaku, przyczepie kempingowej czy namiocie dachowym, w/g prawa nie wolno i tyle
teraz przejdźmy do zwyczajowych aspektów, wszyscy wiemy doskonale, że gro zakazów w naszym kraju jest zupełnie bezsensowna, i niestety ten zakaz mamy rodem z europy zachodniej (części turystycznej), a nie reszty cywilizowanego świata (cała północna europa i cały wschód mają proste zasady biwakowania, pozostawić porządek i nie biwakować w rezerwatach, oraz przy zakazie właściciela gruntu itp)
co do samego biwakowania, myśle że najlepiej kierować się zdrowym rozsądkiem, tak jak w każdym przypadku spania "na dziko" tu też najważniejszym aspektem jest nie niszczyć i pozostawić po sobie porządek, żeby było śmieszniej to odcisk w trawie zaparkowanej terenówki, jest mniejszy niż namiotu, a jedno i drugie zanika po kilkunastu godzinach/kilku dniach w zależności od pogody
inną sprawą jest palenie ognisk i tu przepisy są już jasne i powinny być dość dobrze znane, jeżdżąc samochodem, nie mamy problemu z wrzuceniem kuchenki (nawet dużej) czy grila gazowego do auta, nie ustawiamy tego na ziemi, natomiast mamy rozgrzane elementy pojazdu (i trzeba to w lecie brać pod uwagę) każdy sposób ma swoje wady zalety.... my biwakujemy od lat, i na prawdę zawsze można znaleźć w miarę "legalne" miejsce do spania, czy to jeżdżąc na moto czy samochodem, czy dreptając na nogach, w zasadzie wybór miejsca niewiele się różni, nawet bym powiedział, samochodem czy motocyklem łatwiej tak samo w większości leśnicy nie robią problemów jeśli tylko jest porządek i nie odwala się jakichś dziwnych tematów