Biwak nad Narwią nieopodal ujścia Wkry koło Czarnowo nad Narwią

Glynu
Posty: 76
Rejestracja: 22 sty 2022, 10:36
Lokalizacja: Płocho
moja flota: Canoe
Dziękował(a):: 29 razy
Podziekowano: 59 razy

Biwak nad Narwią nieopodal ujścia Wkry koło Czarnowo nad Narwią

Post autor: Glynu »

Dzielę się bo to przydatne info dla wszystkich. Będzie historyjka.
Biwakowałem teraz nad Narwią niedaleko miejscowości Czarnowo nad Narwią. Wcześniej podczas spływu poczyniłem zwiad i pozaznaczałem pinezki na mapie gdzie można dojechać aby się polenić bez innych ludzi w pobliżu.
Piaszczysta drogą odchodzącą od ulicy Topolowej w Pomiechowku dojechałem przez łąki praktycznie nad wodę, ok 900 m od weztuprzystań. Zaparkowałem jakieś 20/30 m od brzegu (wkurza mnie gdy auta rozjeżdżają brzegi), zacząłem wyciągać zapasy żeby donieść je nad wodę. Podjechał jakiś facio, pyta kto mi pozwolił tu wjechać, myślę wariat, mówię że sam sobie pozwoliłem, on na to że jest koszenie, żebym przestawił auto dalej na polankę żeby nie było problemów kamyk czy coś. Spoko, rozpakuję i przestawię. Typ mówi że nie wolno tu wjeżdżać, że natura 2000, że policja, że działania, że sąd. Na bank wariat myślę.
Traktor kosił, wieczór minął, w czwartek znów się pojawił, szuszył głowę jakiejś familii nieopodal, do mnie tylko żeby nie palić ognisk - to grill odparłem i pojechał.
W piątek znów się pojawił koło mnie, mówi że jutro będą działania, będzie policja, sąd, grzywna. Mówię że jutro po południu odjeżdżam, auto przestawiłem jak prosił i żeby dał mi spokój, mówi że do 1100, najpóźniej wyjątkowo do 1200 bo później będą działania, itd itd itd. Zacząłem się już niecierpliwić.
W sobotę ok południa zawinąłem namiot, spakowałem większą cześć artefaktów, leżałem na kocu i kontemplowałem rzekę.
Podjechało 2 panów na motocyklach, w uniformach, straż ochrony przyrody. Wariat miał rację pomyślałem. :shock:
Okazało się że praktycznie cały półwysep w widłach Narwii i Wkry to teren prywatny, że nie wolno biwakować, i wjeżdżać autem i palić ognisk. Cały, nie końcówka jest niczyja, znaczy państwowa, znaczy i po części moja, tylko dojazd teoretycznie niemożliwy bo przez tereny jak wyżej, chyba że z buta, rowerem lub wodą.

Pogadałem z panami, ale optycznie był porządek, worek na śmieci pełny, mówię że biwakuje, że sprzątam lasy, rzeki, że tu ładnie, że woda przyjemna, że piękne miejsce. Jedynie co to miejsce po (nie moim)ognisku mogło być dyskusyjne bo grill już odstawiony do auta. Grzecznie się rozeszliśmy, z przykazem żebym się zwinął i odjechał.
Po kilku minutach nadeszło 2 kolejnych, tym razem piechotą, znów miła pogawędka.
Zawinąłem kocyk, resztę artefaktów i pojechałem na burgera godzinę może dwie wcześniej niż planowałem. 8-) Jak ktoś grzecznie rozmawia to nie będę się wykłócał.

Geneza: kiedyś było tam kilka pożarów wywołanych niezgaszonym ogniskiem. Była też akcja że śmieciami: ktoś zgłosił do rdoś wielkie ilość śmieci, gmina posprzątała, rachunkiem obciążyła wszystkich właścicieli działek, ci wiadomo się wqrwili i zamknęli teren dla obcych ( od strony zapory Dębe jest tablica, od strony Nowego Dworu, którędy ja jechałem jest cyklicznie niszczona).

Straż ochrony przyrody.
To trochę jak społeczna straż wędkarska. Członkiem może zostać każdy o ile chce i opłaci składkę roczną ( dawniej tylko członkowie kilku organizacji min. myśliwi, wędkarze, członkowie pttk), od lat '90 działają w oparciu o nowe rozwiązania prawne na podstawie przepisów o stowarzyszeniach, ale zdjęcie i wniosek do sądu o nielegalny wjazd autem do lasu mogą zrobić bez policji. Nie mówili bo i nie pytałem ale wydaje mi się że w tym miejscu organizują się w oparciu o struktury OSP. Przed całym zamieszaniem słyszałem syrenę w remizie.

Także, szkoda że przez kilku baranów śmieciarzy wszyscy cierpią przez dodatkowe ograniczenia. :evil: :evil: :evil:
Załączniki
IMG_20240815_103825_398.jpg
IMG-20240816-WA0004.jpeg
Screenshot_20240818-131319~2.png
glynu
instagram: czerwone_canoe
Awatar użytkownika
Ra$
Posty: 947
Rejestracja: 17 gru 2020, 15:30
Lokalizacja: Kraków
moja flota: Canoe, żagle i inne pływadła
Dziękował(a):: 471 razy
Podziekowano: 172 razy

Re: Biwak nad Narwią nieopodal ujścia Wkry koło Czarnowo nad Narwią

Post autor: Ra$ »

Dzięki, to rzeczywiście pouczające i nawet krzepiące, że można bez kłótni i "ostrej amunicji" się dogadać, ale oczywiście szkoda, że nie wolno tam biwakować...
Glynu
Posty: 76
Rejestracja: 22 sty 2022, 10:36
Lokalizacja: Płocho
moja flota: Canoe
Dziękował(a):: 29 razy
Podziekowano: 59 razy

Re: Biwak nad Narwią nieopodal ujścia Wkry koło Czarnowo nad Narwią

Post autor: Glynu »

Tak na przyszłość.
Panowie powiedzieli że na drugim brzegu Narwii też jest teren na cenzurowanym ale tam w chaszcze nie chodzą... Dobrze że nie ma mostu pod nosem bo wiadomo że wtedy chaszcze nie takie straszne... 8-)
Załączniki
IMG-20240818-WA0005.jpg
glynu
instagram: czerwone_canoe
ODPOWIEDZ