Wino domowe polskie
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Wino domowe polskie
Ta butelka którą wczoraj dla Ciebie uszykowalem i zupełnym przypadkiem zapomniałem zabrać, została niestety po moim powrocie od Ciebie opróżniona z sąsiadami w trakcie omawiania projektu rewitalizacji Jasia
Ale uszykuję następną.
Wysłane z mojego Nokia 3.1 przy użyciu Tapatalka
Ale uszykuję następną.
Wysłane z mojego Nokia 3.1 przy użyciu Tapatalka
Wino zimowe orientalne
Dzisiaj rano rzuciłem się na robienie wina jeszcze w piżamie, wykorzystałem fakt że kuchnia jest cała moja.
Zamówiłem wcześniej 2kg rodzynek i kwiat hibiskusa, kupiłem coś 10kg pomarańczy i rodzynek Owoce sparzone dwukrotnie wrzątkiem i pocięte w plastry ze skórkami.
Całość do dwóch wiader 30l podzielone równo , rodzynki , parzony hibiskus i tajne inne dodatki.
Teraz tylko czekam aż wystygną wiadra do 33 stopni i dodam aromatyczne drożdże.
Zamówiłem wcześniej 2kg rodzynek i kwiat hibiskusa, kupiłem coś 10kg pomarańczy i rodzynek Owoce sparzone dwukrotnie wrzątkiem i pocięte w plastry ze skórkami.
Całość do dwóch wiader 30l podzielone równo , rodzynki , parzony hibiskus i tajne inne dodatki.
Teraz tylko czekam aż wystygną wiadra do 33 stopni i dodam aromatyczne drożdże.
Re: Wino domowe polskie
Wino porzeczkowe nastawione w sezonie świeżych owoców plus dolany roczny słoik wiśniowego kompotu.
Piękny bukiet, ale jeszcze delikatnie wyczuwalna nutka drożdży.
Winko jeszcze raz na godzinkę czy dwie zabulgoce. Przelewane dwa razy. Bez dodatku pirosiarczanu.
Poczekamy roczek
Piękny bukiet, ale jeszcze delikatnie wyczuwalna nutka drożdży.
Winko jeszcze raz na godzinkę czy dwie zabulgoce. Przelewane dwa razy. Bez dodatku pirosiarczanu.
Poczekamy roczek
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty
- philozoph
- Posty: 192
- Rejestracja: 20 gru 2020, 21:16
- Lokalizacja: Zielona Góra
- moja flota: Pro Line Kanu 430
- Dziękował(a):: 1 razy
- Podziekowano: 66 razy
- Kontakt:
Re: Wino domowe polskie
Ja ciągnę drugą partię miodu. Dwójniaka. Jeszcze z rok musi dojrzewać.
Kiedy w chłodnej morskiej wodzie moczę dłonie,
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Wino domowe polskie
Za długo Panie, zdecydowanie za długo
Wino można już po 3 miesiącach.
A dwójniaczek delektuje po małej lampce od kilku dni. I niedługo się skończy
Wino można już po 3 miesiącach.
A dwójniaczek delektuje po małej lampce od kilku dni. I niedługo się skończy
Re: Wino domowe polskie
Mam stresa bo Rawa pokazał mi swoją "Aleję Gwiazd"
A ja tylko w tym roku z czarnych winogron mam "trzy sztachety" do jego ostrokołu ...
A ja tylko w tym roku z czarnych winogron mam "trzy sztachety" do jego ostrokołu ...
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty
- philozoph
- Posty: 192
- Rejestracja: 20 gru 2020, 21:16
- Lokalizacja: Zielona Góra
- moja flota: Pro Line Kanu 430
- Dziękował(a):: 1 razy
- Podziekowano: 66 razy
- Kontakt:
Re: Wino domowe polskie
Wino głogowe ma 4 lata Leczę sobie serducho pomału
Kiedy w chłodnej morskiej wodzie moczę dłonie,
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Wino domowe polskie
Głoga i różę niby powinno się otwierać dopiero po 6 latach. Mam jeszcze kilka butelek koło 8-9lat plus dwie 5l butle głogu które mają 3 lata i dzielnie czekają.
Winogrono i jabłko schodzą na bieżąco
Winogrono i jabłko schodzą na bieżąco