No właśnie że nie ma dramatu
, a nawet powiedzieć można że jak na leciwe 23 sezony to całkiem piknie. To auto przyjechało do Polski dokladnie 2 lata temu i jak widać, cały czas ori. Za miedzą traktowane jako wyższa osobówka w znanym ze sportów zimowych Garmisch-Partenkirchen. Zero niurania w błocku czy wodzie dlatego rama i nadwozie ładnie zachowane. Kupiłem od bardzo przyzwoitego człowieka który na moją prośbę, dokładnie zlustrował wóz kamerką. To pozwoliło mi wybrać się PKP bez wielkiej palpitacji serca aż pod Terespol czyli przeszło 500 km
. Potem trasa do Rzeszowa 340 km. Po odwiedzeniu rodziny i zapakowaniu namiotu dachowego, kolejne 650 km do Poznania. Oczywiście , jest kilka miejsc które wymagają drobnych poprawek i zabezpieczenia ale uznałem że to sensowna baza. V6-ka , 3.2 benz. spięta z automatem jest w bardzo dobrej kondycji mechanicznej. Dobrej jakości instalacja LPG założona dopiero u nas. Oryginalnie bez haka
, więc nie taskała za sobą przyczep kempingowych, z końmi czy łódkami. To akurat istotne w przypadku automatu. Auto kompletne a wizyta na stacji diagnostycznej ( ścieżka + podnośnik ) potwierdziła to co widziałem na kamerce.
Szczerze przyznam, nie sądziłem że taki zakup i w takiej formie jest jeszcze możliwy w obecnych czasach. Sprzedający okazał się nie tylko bardzo uczciwym człowiekiem ale również nie mniej życzliwym i zwyczajnie miłym. To też dla mnie totalne zaskoczenie. Na codzień miewam zdecydowanie przeciwne doświadczenia ...niestety. Jesteśmy z Łukaszem w kontakcie i mam nadzieję że tak zostanie. Mam kilka miejsc do ponownego odwiedzenia na wschodniej ścianie więc ....
.
Na obecną chwilę z mechaniki nic nie robie. Inspekcja olejowa silnika za 4 tys km, w skrzyni i napędach za 15-20 tyś. Podobnie rozrząd, jeszcze chwilę wytrzyma ( ma niecałe 40 tys km ), jeden z najdłuższych pasków jakie znam więc warto przypilnować i zakupić dobrej jakości kolejny, podobnie jak jego hydrauliczny napinacz. Opony zimowe praktycznie jak nowe
. Będziemy testowali. Za jakiś czas dokupie zdrowe AT-ki żeby nie było problemów po zjechaniu z czarnego. W końcu namiot dachowy warto ustawić nie przy szosie
.