Tak wiele się nie zmieniło energia zamiast miedzianymi rurkami podróżuje teraz z dachu miedzianym przewodem
Kolega Ra$ zaintrygował mnie pomysłem użycia paneli do przygotowania c.w.u. bez integracji z siecią elektryczną.
Pomysł prosty, musi działać bez formalności z elektrownią i dodatkowych opłat - sprawdzam, mam uprawnienia SEP .Ra$ pisze: ↑25 kwie 2021, 10:51 Co do energetyki i paneli PV to ja na przykład planuję instalację samodzielnie, bez inwertera (falownika) w pełni na grzanie wody. Inwestycja rzędu max 3k zł, zero umów, zero certyfikatów, no może żeby zobaczył to ktoś z uprawnieniami SEP. Jak by ktoś był ciekaw szczegółów to niech pisze.
Zanim wybierzemy elementy tej instalacji, zrobię rachunek ekonomiczny tego pomysłu.
Wybieramy gotowy zestaw np.taki Może się okazać na koniec że wybrano nie trafnie, bo za duży bojler albo za dużo osób w domu ale zobaczymy.
Zakładając że koszt instalacji na dachu z systemem mocowań i robocizną oraz przyłączenia to 500zł, mamy więc jednorazowy całkowity koszt zakupu 4100zł.
W zestawie 4 panele po 280W co daje 1120W mocy maksymalnej i raczej teoretycznej (uzyskana w warunkach idealnych).
Już mnie dziwi użycie przetwornicy ECO Solar Boost MPPT-3000 o mocy 3000 W, ale jest więcej niż za mało zostawmy to.
Zgodnie z przyjętym przy projektowaniu instalacji solarnych współczynnikiem uzysku w Polsce szacuje się że, zestaw wytworzy w ciągu roku 1243 kWh energii elektrycznej, przy założeniu kierunek paneli południe , nachylenie 42 stopnie brak zacienienia.
A więc mamy średnio rocznie i dziennie do dyspozycji 3,4 kWh energii (1243/365).
Już teraz możemy oszacować czas zwrotu inwestycji (bardzo szacunkowo) , aktualny koszt energii elektrycznej 0,65zł czyli rocznie wytworzymy energię za 0,65*1243 czyli 808zł , dzieląc wydatki przez roczny uzysk wychodzi nam 4100/808 lekko ponad 5 lat na zwrot wydatków, dobry wynik jeśli uda nam się wykorzystać cała energię z PV.
Trzeba nam wiedzieć że różnica w ciągu roku uzysku z paneli jest większa od 4, czyli w letnich miesiącach maj , czerwiec , lipiec panele wytworzą 4 razy więcej energii niż w październiku listopadzie i grudniu i co z tym ?
Jeśli zakładamy że instalacja musi być samowystarczalna również w tych najgorszych miesiącach i nagrzać wodę, to musi być przewymiarowana i nie wykorzystamy (przynajmniej do grzania wody) całej energii latem bo będzie jej x4 więcej niż potrzeba, hmmmm...... tak se.
Można założyć inaczej że, zimą będziemy się wspomagać gniazdkiem i dodatkowo tyle co bozia da to z paneli a latem to już hulaj dusza , co lepsze ?
Dylemat jest poważny, jak wiemy zimą z powodu temperatur wody na wejściu z ujęcia dogrzewać trzeba bardziej niż latem.
Założyć że panele będą grzać skutecznie wodę pół roku chyba nie można, czas zwrotu inwestycji robi się nagle x2 czyli 10 lat.
Załóżmy jednak na chwile że mieszkamy na równiku i mamy do dyspozycji te 3,4kWh każdego dnia, to na co możemy sobie pozwolić.
Muszę coś założyć że grzejemy dziennie 200l wody zwiększając jej temperaturę średnio o 28C np 12 stopni na wejściu z ujęcia to 40 stopni pod prysznicem, ile na to trzeba ?
Ciepło właściwe wody w stanie płynnym to 4187 J/kg, to 837 kJ energii dla zbiornika 200l dla podniesienia temperatury o jeden stopień (1l wody waży 1 kg), po przemnożeniu przez stopnie, daje to zapotrzebowanie średnio roczne na 6,51 kWh na dobę a mamy 3,4kWh praktycznie w idealnych warunkach
A wracając na ziemię zimą mamy x2 mniej energii średniej 3,4/2=1,7kWh latem 2 razy więcej 3,4*2=6,8kWh.
Reasumując skuteczne podgrzewanie wody odbywać się będzie tylko latem przy zapotrzebowaniu 6,51kWh i średnim jej wytworzeniu 6,8kWh.
Nie uwzględniono strat z powodu utraty ciepła przez zbiornik, utraty skuteczności paneli po każdym roku, poboru energii na biegu jałowym np. w nocy i sprawności działania przetwornicy np 97%.
Oczywiście można zmieniać parametry , może potrzeba nam 50 litrów wody, że latem możemy się nie myc nie napiszę
Gdyby ciepłą wodę przygotowywała nam pompa ciepła energii potrzebnej byłoby 4 razy mniej.
Może lepiej sprawdzi się ciemny trwały wąż podpięty do zimnej wody ułożony na dachu powiedzmy 50m bieżących, kiedyś w ogródku prawie się poparzyłem otwierając wodę.
Ja takiego pomysłu z panelami tylko do bojlera nie popieram.