Co tam dobrego w kociołku?
- Włodek
- Posty: 1121
- Rejestracja: 21 gru 2020, 01:10
- Lokalizacja: Siedlce
- moja flota: Canoe Wichita (prospector)
- Dziękował(a):: 416 razy
- Podziekowano: 450 razy
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 22 gru 2020, 12:42
- moja flota: canoe 14` na płaskie
Critical Mass na wyboje ;) - Dziękował(a):: 6 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Co tam dobrego w kociołku?
mam 3 kociołki robie dużo, jeden zwykły zakręcany i 2 typu duch oven (sprawiłem sobie jeden emaliowany od środka i od tego czasu nie używam nic innego w zasadzie, czasami na dużych imprezach odpalam 2)
golonki, żeberka, dziczyzne, kaczke, pieczonki/duszonki ale też chleb, placki, czasem wieczko robi za patelnie
gotowanie w kociołku ma wady trzeba dużo czasu yyyy i chyba to by było tyle
golonki, żeberka, dziczyzne, kaczke, pieczonki/duszonki ale też chleb, placki, czasem wieczko robi za patelnie
gotowanie w kociołku ma wady trzeba dużo czasu yyyy i chyba to by było tyle
- philozoph
- Posty: 192
- Rejestracja: 20 gru 2020, 21:16
- Lokalizacja: Zielona Góra
- moja flota: Pro Line Kanu 430
- Dziękował(a):: 1 razy
- Podziekowano: 66 razy
- Kontakt:
Re: Co tam dobrego w kociołku?
Ok, obiecany zwyczaj azjatycki
Błędnie nazywane Fonde. Choć na jedną cechę wspólną. Siedzi się i nabija (pasuje też do tematu co na patyk). Kociołek napełniamy wodą, zwykłą, nawet soli nie trzeba. Mięsa i twarde warzywa azjatyckim zwyczajem trzeba zamarynować żeby skruszały (dowolna ulubiona metoda). Owoce morza starczy że są zblanszowane. Ryby- dobrze mieć jakieś liście typu szpinak, sałata rzymska itp (zawijamy). Grzyby namoczyć i podgotować. Co kto lubi w dowolnej kolejności nabijamy na patyczek, kilka minut we wrzątku. Zatapiamy w dowolnym, ulubionym sosie azjatyckim, pochłaniamy. Powtórzyć
Wody broń boże nie wylewać. Tradycyjnie po biesiadzie jest dzielona jako bulionik do wypicia, można też dorzucić co nieco i zrobić treściwą zupę.
Łukasz nadmienił, następnym razem pociągnę temat o pieczywach. Asem nie jestem ale brałem udział w uczcie opartej na pieczywie z kociołka. Osiągnęliśmy najwyższy możliwy poziom dekadencji i upadku cywilizacji
Błędnie nazywane Fonde. Choć na jedną cechę wspólną. Siedzi się i nabija (pasuje też do tematu co na patyk). Kociołek napełniamy wodą, zwykłą, nawet soli nie trzeba. Mięsa i twarde warzywa azjatyckim zwyczajem trzeba zamarynować żeby skruszały (dowolna ulubiona metoda). Owoce morza starczy że są zblanszowane. Ryby- dobrze mieć jakieś liście typu szpinak, sałata rzymska itp (zawijamy). Grzyby namoczyć i podgotować. Co kto lubi w dowolnej kolejności nabijamy na patyczek, kilka minut we wrzątku. Zatapiamy w dowolnym, ulubionym sosie azjatyckim, pochłaniamy. Powtórzyć
Wody broń boże nie wylewać. Tradycyjnie po biesiadzie jest dzielona jako bulionik do wypicia, można też dorzucić co nieco i zrobić treściwą zupę.
Łukasz nadmienił, następnym razem pociągnę temat o pieczywach. Asem nie jestem ale brałem udział w uczcie opartej na pieczywie z kociołka. Osiągnęliśmy najwyższy możliwy poziom dekadencji i upadku cywilizacji
Kiedy w chłodnej morskiej wodzie moczę dłonie,
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
Mam przeczucie, że to jeszcze nie jest koniec…
- Maga
- Posty: 291
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
- Lokalizacja: Lublin
- moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4 - Dziękował(a):: 182 razy
- Podziekowano: 216 razy
- Kontakt:
Re: Co tam dobrego w kociołku?
Wczorajszy gulasz na winie (dosłownie i w przenośni).
Przygotowany wcześniej w domu, na ognisku tylko odgrzany.
Najpierw czosnek udusiliśmy w czerwonym winie
potem dorzuciliśmy gulasz (wieprzowina, papryki, cebula, marchewka, przyprawy, czyli standard)
Warunki pogodowe nie sprzyjały długiemu gotowaniu.
Przygotowany wcześniej w domu, na ognisku tylko odgrzany.
Najpierw czosnek udusiliśmy w czerwonym winie
potem dorzuciliśmy gulasz (wieprzowina, papryki, cebula, marchewka, przyprawy, czyli standard)
Warunki pogodowe nie sprzyjały długiemu gotowaniu.
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
- Maga
- Posty: 291
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:38
- Lokalizacja: Lublin
- moja flota: Helios 2 (Gumotex)
Dagger Katana 10.4 - Dziękował(a):: 182 razy
- Podziekowano: 216 razy
- Kontakt:
Re: Co tam dobrego w kociołku?
O smak chodziło, ale nie martw się. Zadbaliśmy o wszystko
Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.