Wino domowe polskie
Wino domowe polskie
Temat zaimportowany z dawnego miejsca mojego autorstwa do szczęśliwej kontynuacji zgodnie z narodową akcją "ratuj się kto może"
Jest już dawno po sezonie owocowym, gdzie jednym ze sposobów zagospodarowania owoców jest nastawienie wina.
Od kilku lat w handlu znajdują się nie konserwowane chemicznie 100% soki (najczęściej jabłkowe). obrobione jedynie pasteryzacją termiczną.
Aktualnie w sieci "B" znajduje się 3l sok jabłkowo-porzeczkowy za 9,99 zeta - nie można wymarzyć sobie nic lepszego.
To idealny surowiec na wino, znacznie łatwiejszy do "produkcji" niż 2 wiaderka owoców z ogródka.
Oczywiście do zestawu będzie potrzebny jeszcze cukier, drożdże winiarskie i pożywka dla nich , trochę kwasku cytrynowego i wody.
W ten sposób może uzyskać bardzo dobry produkt domowej produkcji, zdrowy, wolny od konserwantów i banderoli w cenie 3-4 zł za litr, to mniej niż woda mineralna na stacji paliw.
Przepis jest bardzo prosty :
- myjemy dokładnie cały sprzęt (balon lub wiadro do fermentacji, korki rurki itp. itd.)
- do gotowego soku (startowa temperatura 20-25 stopni) należy dodać specjalne drożdże winiarskie i pożywkę (wg wskazówek producenta), aktualnie produkowane są drożdże aktywne , które biorą się do roboty najdalej po kilku godzinach i potrafią wytworzyć roztwór do 21% alkoholu. Są też drożdże gotowe w płynie - tych jeszcze nie próbowałem.
- należy dodać kwasek cytrynowy który ułatwi klarowanie
- dodajemy syrop cukrowy ale nigdy całość na "raz"
Zmontowałem prosty kalkulator w Excelu , podparty wiedzą i wieloletnim doświadczeniem który wyślę za free wszystkim chętnym.
W tabeli mój dzisiejszy prawdziwy zestaw , który już bulga ( tak było w 2019 roku).
Należy wpisać tylko dwie rzeczy w żółte pola , objętość naczynia i datę.
W niebieskich polach wybieramy z listy parametry oraz ilość wlanego soku z owoców.
W pomarańczowych polach mamy to co należy dodać do szczęścia.
Kalkulator uwzględnia cukier zawarty w soku owocowym oraz jego naturalną kwasowość (zależny od rodzaju surowca) .
Prawa strona to kalendarz dodawania syropu cukrowego (cukier i ilość wody do jego rozpuszczenia).
To się nie może nie udać.
Gdyby pojawiły się wartości ujemne lub czerwone tło w wynikach oznaczać to błędy receptury lub rzeczy niemożliwe.
Jest już dawno po sezonie owocowym, gdzie jednym ze sposobów zagospodarowania owoców jest nastawienie wina.
Od kilku lat w handlu znajdują się nie konserwowane chemicznie 100% soki (najczęściej jabłkowe). obrobione jedynie pasteryzacją termiczną.
Aktualnie w sieci "B" znajduje się 3l sok jabłkowo-porzeczkowy za 9,99 zeta - nie można wymarzyć sobie nic lepszego.
To idealny surowiec na wino, znacznie łatwiejszy do "produkcji" niż 2 wiaderka owoców z ogródka.
Oczywiście do zestawu będzie potrzebny jeszcze cukier, drożdże winiarskie i pożywka dla nich , trochę kwasku cytrynowego i wody.
W ten sposób może uzyskać bardzo dobry produkt domowej produkcji, zdrowy, wolny od konserwantów i banderoli w cenie 3-4 zł za litr, to mniej niż woda mineralna na stacji paliw.
Przepis jest bardzo prosty :
- myjemy dokładnie cały sprzęt (balon lub wiadro do fermentacji, korki rurki itp. itd.)
- do gotowego soku (startowa temperatura 20-25 stopni) należy dodać specjalne drożdże winiarskie i pożywkę (wg wskazówek producenta), aktualnie produkowane są drożdże aktywne , które biorą się do roboty najdalej po kilku godzinach i potrafią wytworzyć roztwór do 21% alkoholu. Są też drożdże gotowe w płynie - tych jeszcze nie próbowałem.
- należy dodać kwasek cytrynowy który ułatwi klarowanie
- dodajemy syrop cukrowy ale nigdy całość na "raz"
Zmontowałem prosty kalkulator w Excelu , podparty wiedzą i wieloletnim doświadczeniem który wyślę za free wszystkim chętnym.
W tabeli mój dzisiejszy prawdziwy zestaw , który już bulga ( tak było w 2019 roku).
Należy wpisać tylko dwie rzeczy w żółte pola , objętość naczynia i datę.
W niebieskich polach wybieramy z listy parametry oraz ilość wlanego soku z owoców.
W pomarańczowych polach mamy to co należy dodać do szczęścia.
Kalkulator uwzględnia cukier zawarty w soku owocowym oraz jego naturalną kwasowość (zależny od rodzaju surowca) .
Prawa strona to kalendarz dodawania syropu cukrowego (cukier i ilość wody do jego rozpuszczenia).
To się nie może nie udać.
Gdyby pojawiły się wartości ujemne lub czerwone tło w wynikach oznaczać to błędy receptury lub rzeczy niemożliwe.
Domowa etykieta na wino
Kupiłem ekonomiczną drukarkę laserową i papier z samoklejącymi etykietami.
Do kompletu jedzie już lak i referendka z zamówionym wzorem, w garażu znalazłem całą szpulę dobrego sznurka do pieczęci.
Postaram się aby był to też w razie potrzeby oryginalny prezent na wszelakie okazje.
Tak się składa że jest co lać i korkować
Pierwsze wino jakie zrobiłem głownie z aronii jest rewelacyjne.
Za chwilę będą gotowe dwa następne wiaderka po 30l z dzikiej róży i winogron. Pierwsze etykiety były za duże tak jak na załączonym poniżej obrazku, ale co tam nowa wersja etykiety kilka razy na dobę.
Etykiety mają swój unikalny SN nadawany przy drukowaniu, a nazwę można odczytać też skanerem kodów
Najważniejsze że zrobiłem się niezależny od kupowania alkoholu, prądu i wszelkiego ogrzewania i gotowania, to duża radocha.
Do kompletu jedzie już lak i referendka z zamówionym wzorem, w garażu znalazłem całą szpulę dobrego sznurka do pieczęci.
Postaram się aby był to też w razie potrzeby oryginalny prezent na wszelakie okazje.
Tak się składa że jest co lać i korkować
Pierwsze wino jakie zrobiłem głownie z aronii jest rewelacyjne.
Za chwilę będą gotowe dwa następne wiaderka po 30l z dzikiej róży i winogron. Pierwsze etykiety były za duże tak jak na załączonym poniżej obrazku, ale co tam nowa wersja etykiety kilka razy na dobę.
Etykiety mają swój unikalny SN nadawany przy drukowaniu, a nazwę można odczytać też skanerem kodów
Najważniejsze że zrobiłem się niezależny od kupowania alkoholu, prądu i wszelkiego ogrzewania i gotowania, to duża radocha.
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Wino domowe polskie
Ja też nie wiedziałem że to jest ałycza Ale wiem, że powyższe wino powstało za moją namową, bo znalazłem piękny krzak, a nie miałem już pojemnika
Co do etykiety to na Twej etykietce najbardziej podoba mi się napis...butelka zwrotna
Ostatnio na próbę zrobiłem pod koniec października winogrono bez drożdży i ....pięknie pracowało. Parę dni temu zlałem i wydaje się ok. Za 3 miechy zobaczymy które lepsze. Czy to, czy starsze o 2 tygodnie z drożdżami szlachetnymi .
A jakby co, to na blisko 100m płotu sąsiada, jeszcze trochę niebieskiego wisi.
Wysłane z mojego Nokia 3.1 przy użyciu Tapatalka
Co do etykiety to na Twej etykietce najbardziej podoba mi się napis...butelka zwrotna
Ostatnio na próbę zrobiłem pod koniec października winogrono bez drożdży i ....pięknie pracowało. Parę dni temu zlałem i wydaje się ok. Za 3 miechy zobaczymy które lepsze. Czy to, czy starsze o 2 tygodnie z drożdżami szlachetnymi .
A jakby co, to na blisko 100m płotu sąsiada, jeszcze trochę niebieskiego wisi.
Wysłane z mojego Nokia 3.1 przy użyciu Tapatalka
Drogie drożdze
Bez świeżych niepryskanych winogron w Włoch , Hiszpanii czy Francji nie odważyłbym się nigdy na robienie wina bez szlachetnych drożdży, taką mam technikę, ale oczywiście każdy ma swoją i nikogo nie pouczam.
Mam pytanie, na jakich drożdżach robicie jabola albo dziką różę, no a może drożdże są wszędzie na blacie stołu też ?
Nie wątpię że drożdże są na niektórych owocach w Polsce, ale nie można być tego pewnym i nie wiadomo o jaki szczep chodzi.
Rzadko też kiedy krajowe naturalne drożdże potrafią przekroczyć 10% alkoholu i często wtedy powstają miody pitne jeśli ktoś przesadzi ze słodzeniem.
Jeśli dzikie drożdże są różne w jednej bańce to zamiast zamieniać węglowodany na C2H5OH, to na początek wyciągają szabelki i może się np. trują wzajemnie,
Start i przebieg fermentacji też jest wielka niewiadomą, więc wolę drożdże aktywne mają one zazwyczaj dopasowaną rodzajem i ilością pożywkę, od drożdży właśnie zależy głownie bukiet trunku.
Zawierają też enzym pektolityczny, owoce uwalniają wtedy maksimum soków.
Staram się nie za wiele wody dodawać, ale również z tych względów jest ona mocno filtrowana i gotowana.
Dlatego korzystam z gotowych drożdży które sypie się jak przyprawę i wystarczy zamieszać, faktycznie dawniej robienie "matki" w butelce z watą było anachronizmem. Powodzenia chłopaki - cytując klasyka z Seksmisji
Dzisiaj nastawiam wino z dzemolady firmy ŁOWICZ zostałem obdarowany prawie setką słoików 200g, z kończącym się terminem przydatności.
Ma fajny kwaskowy smak zawiera też dodatkowo witaminy C i D, a cukru 28g na 100g dzemolady, było trochę roboty z płukaniem szkła gorąco wodą.
Ma ona Konsystencję marmolady więc do bańki poszło tylko 6kg i musiałem to rozpuścić , jutro pójdą inne dodatki w zamrażarce jest jeszcze dzika róża.
Oby była okazja kiedyś razem pociągnąć .....
Mam pytanie, na jakich drożdżach robicie jabola albo dziką różę, no a może drożdże są wszędzie na blacie stołu też ?
Nie wątpię że drożdże są na niektórych owocach w Polsce, ale nie można być tego pewnym i nie wiadomo o jaki szczep chodzi.
Rzadko też kiedy krajowe naturalne drożdże potrafią przekroczyć 10% alkoholu i często wtedy powstają miody pitne jeśli ktoś przesadzi ze słodzeniem.
Jeśli dzikie drożdże są różne w jednej bańce to zamiast zamieniać węglowodany na C2H5OH, to na początek wyciągają szabelki i może się np. trują wzajemnie,
Start i przebieg fermentacji też jest wielka niewiadomą, więc wolę drożdże aktywne mają one zazwyczaj dopasowaną rodzajem i ilością pożywkę, od drożdży właśnie zależy głownie bukiet trunku.
Zawierają też enzym pektolityczny, owoce uwalniają wtedy maksimum soków.
Staram się nie za wiele wody dodawać, ale również z tych względów jest ona mocno filtrowana i gotowana.
Dlatego korzystam z gotowych drożdży które sypie się jak przyprawę i wystarczy zamieszać, faktycznie dawniej robienie "matki" w butelce z watą było anachronizmem. Powodzenia chłopaki - cytując klasyka z Seksmisji
Dzisiaj nastawiam wino z dzemolady firmy ŁOWICZ zostałem obdarowany prawie setką słoików 200g, z kończącym się terminem przydatności.
Ma fajny kwaskowy smak zawiera też dodatkowo witaminy C i D, a cukru 28g na 100g dzemolady, było trochę roboty z płukaniem szkła gorąco wodą.
Ma ona Konsystencję marmolady więc do bańki poszło tylko 6kg i musiałem to rozpuścić , jutro pójdą inne dodatki w zamrażarce jest jeszcze dzika róża.
Oby była okazja kiedyś razem pociągnąć .....
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Wino domowe polskie
Od 2 lat przesiadłem się na enowini. Używam takich jakie się trafią
Z reguły czerwone albo zielone. A winogrono z którego robiłem rośnie po prostu na starym płocie w krzakach. Dodam że ma piękną wschodnio południową wystawę. Nikt nie dba, nikt nie pryska. Do tego przeplata się w kilku miejscach z przepysznym białym. Nalotu drożdżowego miało mnóstwo i dlatego postanowiłem spróbować takiej zabawy.
Zwłaszcza, że mam jeszcze z 4l podobnego (z dodatkiem skórek razowych) sprzed 30lat
Wysłane z mojego Nokia 3.1 przy użyciu Tapatalka
Z reguły czerwone albo zielone. A winogrono z którego robiłem rośnie po prostu na starym płocie w krzakach. Dodam że ma piękną wschodnio południową wystawę. Nikt nie dba, nikt nie pryska. Do tego przeplata się w kilku miejscach z przepysznym białym. Nalotu drożdżowego miało mnóstwo i dlatego postanowiłem spróbować takiej zabawy.
Zwłaszcza, że mam jeszcze z 4l podobnego (z dodatkiem skórek razowych) sprzed 30lat
Wysłane z mojego Nokia 3.1 przy użyciu Tapatalka
Nowy własny patent na filtrowanie wina
W ubiegłym roku z powodzeniem udało się odfiltrować zawiesinę z gęstych soków użytych do produkcji wina w zamrażarce.
Tej metody nie poznałem do końca, dowiedziałem się że musi być temperatura poniżej zera aby nastąpiło wytrącenie zawiesiny, będę zgłębiał temat przy następnych okazjach.
Ponieważ mam w bańkach aktualnie 150l wina do butelkowania, i nie bardzo mogę czekać na naturalne czasowe filtrowanie z opadaniem osadu i okresowe zlewanie wina, postanowiłem spróbować czegoś innego.
Sprawa jest banalnie prosta , kupiłem 2 słoje z wiekiem 2l (2x18zł Action) i 2 paczki filtrów do kawy 2x100szt o różnej gęstości (2x5zł Ale drogo).
Efekty bardzo zadowalające, to że filtrowanie jest sprawne dowodzi fakt że muszę wymieniać filtry po 8-10l wina.
Nie wiedziałem jak rozwiązać problem mocowania, ale sam się rozwiązał, wydawałoby się sztywne filtry po samoistnym nasączeniu "płynem" pozwalają na wywinięcie krawędzi słoja , a ich stożkowy kształt praktycznie sam to chce zrobić. Widać gołym okiem co się dzieje z kurzem. Filtry okazały się nadzwyczaj skuteczne Flaszki zdobione lepiej niż jajka wielkanocne , lakowanie to istna przyjemność Technika zdobienia w dopracowaniu W dwóch jebitnych po pas kartonach przyjechało 120 nowych kolorowanek z osprzętem.
Zuzanna lubi je tylko jesienią. Przesyła ci świeżą partię
Tej metody nie poznałem do końca, dowiedziałem się że musi być temperatura poniżej zera aby nastąpiło wytrącenie zawiesiny, będę zgłębiał temat przy następnych okazjach.
Ponieważ mam w bańkach aktualnie 150l wina do butelkowania, i nie bardzo mogę czekać na naturalne czasowe filtrowanie z opadaniem osadu i okresowe zlewanie wina, postanowiłem spróbować czegoś innego.
Sprawa jest banalnie prosta , kupiłem 2 słoje z wiekiem 2l (2x18zł Action) i 2 paczki filtrów do kawy 2x100szt o różnej gęstości (2x5zł Ale drogo).
Efekty bardzo zadowalające, to że filtrowanie jest sprawne dowodzi fakt że muszę wymieniać filtry po 8-10l wina.
Nie wiedziałem jak rozwiązać problem mocowania, ale sam się rozwiązał, wydawałoby się sztywne filtry po samoistnym nasączeniu "płynem" pozwalają na wywinięcie krawędzi słoja , a ich stożkowy kształt praktycznie sam to chce zrobić. Widać gołym okiem co się dzieje z kurzem. Filtry okazały się nadzwyczaj skuteczne Flaszki zdobione lepiej niż jajka wielkanocne , lakowanie to istna przyjemność Technika zdobienia w dopracowaniu W dwóch jebitnych po pas kartonach przyjechało 120 nowych kolorowanek z osprzętem.
Zuzanna lubi je tylko jesienią. Przesyła ci świeżą partię
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Wino domowe polskie
W ostatnich dniach poprzelewalem wina które robiłem na jesieni. I 1 z nich zostawiło masę osadu na sciankach. A było to winogronowe bez dodatku drożdży. O ile te z drożdżami enovini jest ładniejsze na widok, to te bez jest jakby gęściejsze. Odstęp między nimi to maks 2 tygodnie. Smak podobny ale naturalne ma jakby bardziej wyrazisty.
Wysłane z mojego Nokia 3.1 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Nokia 3.1 przy użyciu Tapatalka