Zlot 2023
- Strażowy
- Posty: 1000
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:30
- moja flota: Gumotex x 2 : "Solar" & " Safari " 😁 💪
- Dziękował(a):: 573 razy
- Podziekowano: 169 razy
Re: Zlot 2023
Cieszy taka pogodynka wszystkich co będą o tym czasie korzystali z wodno-pływackich przyjemności
ps...Marian, a Dacia już dostosowana do biwakowania
?
ps...Marian, a Dacia już dostosowana do biwakowania
?
" Przygoda warta jest każdego trudu ..." - Arystoteles
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Zlot 2023
Mini Zlot się odbył, chociaż nie był długi.
Niestety ciężki tydzień nie dał czasu na rzetelne przygotowanie się do wyjazdu, ale było naprawdę super
Pogoda dopisała, niesprawdzone dotychczas przeróbki Kontry zdały egzamin.
Łodzie praktycznie płynęły prawie cały czas na max prędkości.
Ogarnęliśmy z Altanki rejsik do Czaplinka i Starego Drawska.
W czasie rejsu z przyzwyczajenia starego poszukiwacza obserwowałem dno akwenu co zaowocowało namierzeniem zagubionej kotwicy.
Wydobycie jej z głębokości około 3m było dosyć problematyczne, ale udało się, tym niemniej na następne rejsy obowiązkowo
trzeba zabierać neodyma na lince...
Poza tym na dnie wiele opon, płyty betonowe jumbo do kotwiczenia cum jachtowych, jakaś łuska na oko 122mm, oderwany płat
śruby napędowej, przepiękny sandacz tak na oko 2-3kg, który dopiero po chwili obserwacji zwiał, miliardy młodzitkiego narybku...
Widoczność, czyli przejrzystość wody oceniam na 4-4,5m więc jest naprawdę nieźle.
Przy okazji chwalenia się kotwicą rzuciłem uwagę, że to pewnie z jednego z tych dwóch niemieckich ćwiczebnych podwodniaków,
na co jakiś obecny na plaży starszy "tambylec" rzucił uwagę, że ostatnio jednego namierzyli na dnie największej głębiny pod Czaplinkiem.
Do zweryfikowania dla wytrwałych...
Niestety ciężki tydzień nie dał czasu na rzetelne przygotowanie się do wyjazdu, ale było naprawdę super
Pogoda dopisała, niesprawdzone dotychczas przeróbki Kontry zdały egzamin.
Łodzie praktycznie płynęły prawie cały czas na max prędkości.
Ogarnęliśmy z Altanki rejsik do Czaplinka i Starego Drawska.
W czasie rejsu z przyzwyczajenia starego poszukiwacza obserwowałem dno akwenu co zaowocowało namierzeniem zagubionej kotwicy.
Wydobycie jej z głębokości około 3m było dosyć problematyczne, ale udało się, tym niemniej na następne rejsy obowiązkowo
trzeba zabierać neodyma na lince...
Poza tym na dnie wiele opon, płyty betonowe jumbo do kotwiczenia cum jachtowych, jakaś łuska na oko 122mm, oderwany płat
śruby napędowej, przepiękny sandacz tak na oko 2-3kg, który dopiero po chwili obserwacji zwiał, miliardy młodzitkiego narybku...
Widoczność, czyli przejrzystość wody oceniam na 4-4,5m więc jest naprawdę nieźle.
Przy okazji chwalenia się kotwicą rzuciłem uwagę, że to pewnie z jednego z tych dwóch niemieckich ćwiczebnych podwodniaków,
na co jakiś obecny na plaży starszy "tambylec" rzucił uwagę, że ostatnio jednego namierzyli na dnie największej głębiny pod Czaplinkiem.
Do zweryfikowania dla wytrwałych...
Jestem F I T ... Fajny I Tłusty