Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
- moja flota: Solar, Safari, Helios 1
- Dziękował(a):: 28 razy
- Podziekowano: 69 razy
Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
Plan wydarzeń.
I. Dzień pierwszy 3 maja.
1. Dotarcie nad jez. Głębokie na start szlaku kajakowego Brdy.
2. Pożegnanie z małżonką i rozpoczęcie spływu z plaży w Świeszynie o godz. 10:15.
3. Dotarcie do ujścia Brdy z j.Głębokie.
4. Walka z niedoborem wody i powalonymi drzewami do ok. 1km za Wilkowem.
a) przebieranie się w lżejsze rzeczy na przystani w Wilkowie.
5. Lekka poprawa sytuacji, jednak szybki powrót problemów aż do Starej Brdy.
a) potok kalumnii ze strony pijanego mieszkańca pod moim adresem
6. Zdecydowana poprawa w drożności szlaku kajakowego. Widoczne utrzymanie dobrostanu szlaku.
7. Szybkie i w miarę komfortowe płynięcie Brdą. Wspaniały kontakt z natura.
a) obiadek na przystani w Żołnej.
b) przystanek na siusiu w Nowej Brdzie.
8. Chwilowy powrót problemów zwałkowych w Rezerwacie Przytoń.
9. Problemy z obcierkami dnem kajaka na rozlewisku za Garbatym Mostem w Przechlewie
10. Podziwianie widoków w okolicy ujścia Brdy do j. Krępsko.
11. Wieczorne impresje w zachodzącym słońcu na wodach j. Krępsko.
12. Dotarcie do miejsca zaplanowanego noclegu na wyspie Gródek (Zamkowa) g. 20.00.
a) ognisko
b) zabezpieczenie siebie i jedzenia przed myszami.
c) sen o królu Popielu na wyspie Zamkowej.
I. Dzień pierwszy 3 maja.
1. Dotarcie nad jez. Głębokie na start szlaku kajakowego Brdy.
2. Pożegnanie z małżonką i rozpoczęcie spływu z plaży w Świeszynie o godz. 10:15.
3. Dotarcie do ujścia Brdy z j.Głębokie.
4. Walka z niedoborem wody i powalonymi drzewami do ok. 1km za Wilkowem.
a) przebieranie się w lżejsze rzeczy na przystani w Wilkowie.
5. Lekka poprawa sytuacji, jednak szybki powrót problemów aż do Starej Brdy.
a) potok kalumnii ze strony pijanego mieszkańca pod moim adresem
6. Zdecydowana poprawa w drożności szlaku kajakowego. Widoczne utrzymanie dobrostanu szlaku.
7. Szybkie i w miarę komfortowe płynięcie Brdą. Wspaniały kontakt z natura.
a) obiadek na przystani w Żołnej.
b) przystanek na siusiu w Nowej Brdzie.
8. Chwilowy powrót problemów zwałkowych w Rezerwacie Przytoń.
9. Problemy z obcierkami dnem kajaka na rozlewisku za Garbatym Mostem w Przechlewie
10. Podziwianie widoków w okolicy ujścia Brdy do j. Krępsko.
11. Wieczorne impresje w zachodzącym słońcu na wodach j. Krępsko.
12. Dotarcie do miejsca zaplanowanego noclegu na wyspie Gródek (Zamkowa) g. 20.00.
a) ognisko
b) zabezpieczenie siebie i jedzenia przed myszami.
c) sen o królu Popielu na wyspie Zamkowej.
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
Z opisu wynika, iż ów płynący wartkim nurtem potok kalumni Ci pomógł, gdyż poprawił się od tego momentu poziom wody
- STARYKOŃ
- Posty: 60
- Rejestracja: 01 lut 2021, 15:29
- Lokalizacja: Poznań
- moja flota: Igla 2
CRUISER 393S DROPSTITCH KAYAK - Dziękował(a):: 74 razy
- Podziekowano: 28 razy
Re: Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
W zeszłym roku to od starej brdy musiałem się trochę po wodzie nachodzić żeby sobie popływać
A jak powszechnie wiadomo, piękny krajobraz znakomicie podnosi walory smakowe spożywanego w plenerze jabola.
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
Wampir z M-3
Andrzej Pilipiuk
- miandas
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
- Dziękował(a):: 99 razy
- Podziekowano: 314 razy
- Kontakt:
Re: Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
Interesuje mnie szczególnie incydent z kalumniami i sen o Popielu.
droga zawsze nagradza
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
- moja flota: Solar, Safari, Helios 1
- Dziękował(a):: 28 razy
- Podziekowano: 69 razy
Re: Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
Z tymi kalumniami, to było mniej więcej tak, że pijanemu panu musiało się coś nie spodobać w tym co tam robiłem, albo że w ogóle śmiałem tam być na "jego" terenie. Wiadomo: wszyscy kajakarze to chamy i świnie, więc pewnie słusznie mi się dostało. Nie zamieniłem z panem ani jednego słowa, ale spotkanie zaiste było pouczające i wdzięczny mu jestem za to, że mnie nim obdarzył.
Na wspomnianej wyspie grasują myszy. Widziałem ich nory. W 2018r na ówczesnym spływie Brdą spotkałem i zaprzyjaźniłem się z kolegą. Wojciech mu było. Otóż Wojciech spał wtedy na tej wyspie i został haniebnie pozbawiony jedzenia poprzez wygryzione dziury w namiocie i workach. Biedak, mało nie przypłacił tego życiem, bo agresor był wyjątkowo zuchwały. Sprawcy nie wykryto, ale pozostały poszlaki w postaci charakterystycznego mysiego zapachu. Śledztwo trwa... Ja również zawitałem na tę wyspę w charakterze biegłego. Posiadam duże doświadczenie w obcowaniu z myszami (mam dwa koty, które przynoszą je czasem pod drzwi), choć przyznam, że te nie chciały już współpracować. Szybko zwąchałem mysi zapach w otoczeniu nor i przystąpiłem do pokrycia tychże swoim śladem zapachowym. Zadowolony poszedłem spać. W nocy jednak dręczył mnie koszmar o niejakim królu Popielu, którego jak wiadomo, zjadły myszy. Rano obudziłem się zdyszany, a bolesne rany na stopach okazały się jedynie niegroźnym mrowieniem od odpływu krwi podczas spania w hamaku. Nauczka jednak nie poszła w las i zwinąwszy porozwieszane na gałęziach swoje bambetle i czym prędzej udałem się do kajaka, potykawszy się po drodze o wybielałe kości moich nieszczęsnych poprzedników, chyba mew jakichś. Ot i cała historyja. Przestrzegam wszystkich przed odwiedzaniem tego miejsca, bo i żywym można nie ujść.
Na wspomnianej wyspie grasują myszy. Widziałem ich nory. W 2018r na ówczesnym spływie Brdą spotkałem i zaprzyjaźniłem się z kolegą. Wojciech mu było. Otóż Wojciech spał wtedy na tej wyspie i został haniebnie pozbawiony jedzenia poprzez wygryzione dziury w namiocie i workach. Biedak, mało nie przypłacił tego życiem, bo agresor był wyjątkowo zuchwały. Sprawcy nie wykryto, ale pozostały poszlaki w postaci charakterystycznego mysiego zapachu. Śledztwo trwa... Ja również zawitałem na tę wyspę w charakterze biegłego. Posiadam duże doświadczenie w obcowaniu z myszami (mam dwa koty, które przynoszą je czasem pod drzwi), choć przyznam, że te nie chciały już współpracować. Szybko zwąchałem mysi zapach w otoczeniu nor i przystąpiłem do pokrycia tychże swoim śladem zapachowym. Zadowolony poszedłem spać. W nocy jednak dręczył mnie koszmar o niejakim królu Popielu, którego jak wiadomo, zjadły myszy. Rano obudziłem się zdyszany, a bolesne rany na stopach okazały się jedynie niegroźnym mrowieniem od odpływu krwi podczas spania w hamaku. Nauczka jednak nie poszła w las i zwinąwszy porozwieszane na gałęziach swoje bambetle i czym prędzej udałem się do kajaka, potykawszy się po drodze o wybielałe kości moich nieszczęsnych poprzedników, chyba mew jakichś. Ot i cała historyja. Przestrzegam wszystkich przed odwiedzaniem tego miejsca, bo i żywym można nie ujść.
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
- moja flota: Solar, Safari, Helios 1
- Dziękował(a):: 28 razy
- Podziekowano: 69 razy
Re: Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
Dzień drugi. 4 maja.
1. Pobudka i kontynuacja splywu w stronę ujścia Brdy na pln.wschód. g.8:45.
2. Znów w korycie rzecznym, ale w mieszanym terenie leśno-trzcinowym.
3. Krótki postój w Ciecholewach.
4. Przywitanie jeziora Charzykowskiego w bezwietrznej aurze i słońcu.
5. Małe Swornegacie. Witaj głośny świecie.
6. Na jeziorze Krasińskim skwar i spiekota.
7. Swornegacie i zakupy w Lewiatanie.
8. Na jeziorze Witoczno i wypływ Brdy.
9. Atak wściekłego łabędzia.
10. Jeziora Łąckie i Dybrzyk.
11. Towarzystwo PN " Bory Tucholskie".
12. Męcikał i znów w korycie rzecznym.
13. Biwak na 2km przed zaporą Mylof.
1. Pobudka i kontynuacja splywu w stronę ujścia Brdy na pln.wschód. g.8:45.
2. Znów w korycie rzecznym, ale w mieszanym terenie leśno-trzcinowym.
3. Krótki postój w Ciecholewach.
4. Przywitanie jeziora Charzykowskiego w bezwietrznej aurze i słońcu.
5. Małe Swornegacie. Witaj głośny świecie.
6. Na jeziorze Krasińskim skwar i spiekota.
7. Swornegacie i zakupy w Lewiatanie.
8. Na jeziorze Witoczno i wypływ Brdy.
9. Atak wściekłego łabędzia.
10. Jeziora Łąckie i Dybrzyk.
11. Towarzystwo PN " Bory Tucholskie".
12. Męcikał i znów w korycie rzecznym.
13. Biwak na 2km przed zaporą Mylof.
- miandas
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 gru 2020, 15:31
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: old town camden 120, gumotex solar, gumotex twist 2.1
- Dziękował(a):: 99 razy
- Podziekowano: 314 razy
- Kontakt:
Re: Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
To kawał zrobiłeś. To znaczy kawał rzeki, nie psikusa (choć kto Cię tam wie)
droga zawsze nagradza
- Mat
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 gru 2020, 16:10
- Lokalizacja: wlkp
- moja flota: delsyk nifty 385, pirania fusion
- Dziękował(a):: 4 razy
- Podziekowano: 50 razy
Re: Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
Oj Darku, Darku....nieładnie zrobiłeśDerku Uzała pisze: ↑10 maja 2022, 19:54 (...) Szybko zwąchałem mysi zapach w otoczeniu nor i przystąpiłem do pokrycia tychże swoim śladem zapachowym. (...)
I jeszcze dla bezpieczeństwa nocowałeś nad ziemia
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 29 gru 2020, 08:01
- moja flota: Solar, Safari, Helios 1
- Dziękował(a):: 28 razy
- Podziekowano: 69 razy
Re: Brda: Świeszewo - ujście 3-7 maja 2022
Dzień 5 maja
1. Przenoska przez zaporę Mylof.
2. Widoki wciąż zabliźniających się "ran" po nawałnicy w 2017r.
3. Meandry rzeczne Brdy.
4. Obiad w Gołąbku, gołąbek w obiedzie.
5. Szybki nurt w korycie.
6. Deszczowa godzina w kajaku.
7. Popołudniowa przerwa w Świcie.
8. Przymusowy biwak w rezerwacie.
1. Przenoska przez zaporę Mylof.
2. Widoki wciąż zabliźniających się "ran" po nawałnicy w 2017r.
3. Meandry rzeczne Brdy.
4. Obiad w Gołąbku, gołąbek w obiedzie.
5. Szybki nurt w korycie.
6. Deszczowa godzina w kajaku.
7. Popołudniowa przerwa w Świcie.
8. Przymusowy biwak w rezerwacie.